4. Romeo i Julia

14 2 1
                                    

Chwila
Czy ona powiedziała, że Jungkook...

  — Właśnie, czy wy w ogóle jesteście razem? — Na początku nie wiedziałam, kto to mówi. Wtedy usłyszałam chichoty całej grupy, w tym Miyeon. Wzięłam głęboki wdech i spojrzałam na Jungkooka.

  — Byliśmy, — zaczął "mój były" — Ale postanowiliśmy...

  — Zerwać. — dokańczam jego wypowiedź. Ale to napewno nie jest jej koniec, w mojej głowie już ułożyła się cudowna historia. — Jeszcze przed balem zerwaliśmy, po tym, jak mnie rzucił. Na balu chciał mnie przeprosić, ale coś mu nie wyszło.

   Widzę tą minę Jungkooka. Tak, Kook, patrz się na mnie jak opowiadam naszą jakże żenującą historię owego związku.

  — No i tak wyszło. — brunet groźnym tonem kończy i patrzy na mnie z małym uśmiechem. Niestety ja go nie odwzajemniam, tylko odrzucam włosy w tył. Nauczycielka uśmiecha się i wyjmuje jakąś teczkę, w której coś zapisuje.

  — Cudownie, więc nie będziecie chyba aż tak zawstydzeni w swoim towarzystwie. — Ona chyba sobie kpi. Ja i Jungkook jako Romeo i Julia? I jeszcze niby mamy sie nie wstydzić w naszym towarzystwie? Nie, proszę, zabierzcie mnie stąd. Kilka osób z grupy dalej się śmieje, w tym słyszę śmiech Miyeon. Posyłam jej mroźny spojrzenie, a ona przestaje. Zaczyna się pierwsza próba sceny głównej, aby sprawdzić, czy napewno damy radę.

   Na początku wszystko idzie dobrze. Gram rolę Julii, jednej z najromantyczniejszych postaci sztuk teatralnych w towarzystwie Jungkooka. Narazie czytamy nasze teksty. Staram się nie patrzeć na bruneta, któremu gra idzie o wiele lepiej niż mi.

   W końcu nadchodzi scena której nie chcieliśmy widzieć. Nie, tylko nie to.

   Jungkook dalej czyta swój tekst, patrząc mi w oczy w zadumie. Staram się trochę naśladować jego wyraz twarzy, lecz chyba nie najlepiej mi to wychodzi. Już słyszę jak z moich ust wychodzą ostatnie słowa przed główną sceną.

   — Gdy rąk ich dotknie dłoń...— mówię nieco ciszej, i nie chce, aby zdarzyło się to, co ma się za chwilę zdarzyć. Zbliżamy się do siebie pomału, aż w końcu jesteśmy za blisko. Och tak, zdecydowanie za blisko.

  — No więc, teraz pocałunek. — Pani Hong podchodzi nieco bliżej i stara mi się przekazać żebym zmieniła wyraz twarzy. Staram się ją naśladować, lecz mizernie mi to wychodzi. Potem, nauczycielka odchodzi dalej od nas. — To dziś może to sobie odpuśćmy. Ale pamiętajcie, na następnej próbie już będziecie musieli się do tego przygotowywać.

   Niestety w tej chwili załapuje kontakt wzrokowy z chłopakiem, który jak widać jest chyba szczęśliwy z naszych ról. W sumie zawsze chciał posiadać główną rolę. I pewnie też dlatego go nie lubiłam.

   W końcu od siebie odchodzimy. Siadamy ponownie na naszych miejscach, i nauczycielka dalej omawiała nasze przedstawienie. W końcu na stoliku ląduje karteczka z napisem "Od Aimee do Alice" i wtedy już wiem od kogo ona jest. Spoglądam na dziewczynę o jasnoróżowych włosach. Tak, to ta Aimee. Szefowa tej złej bandy w szkole. Ciekawe, czemu tak bardzo chciała wiedzieć, dlaczego ja i Jungkook zerwaliśmy. I czytam wiadomość od dziewczyny.

Cieszę się, że wreszcie powiedziałaś prawdę, bo wreszcie wiem, że mogę mieć szanse u Jungkooka. Bo wiem, że mi go nie zabierzesz.

   Aha. A więc pytała o to dlatego, bo chciała wiedzieć czy "mój były chłopak" mógłby być teraz razem z Aimee. Nie jestem pewna, czy by chciał. Raczej nie.

  — A więc oto nasi Romeo i Julia! — słyszę Miyeon, która akurat zajada się tostem z dżemem. O mój Boże, teraz każdy będzie mówił, że zerwaliśmy, ale będą nas nazywać Romeo i Julia. Jakże cudowny dzień.

LOVE DIVEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz