9. najgłupsza rzecz

10 2 0
                                    

Lekcje się skończyły. Biorę swój ciemnoczerwony plecak i wychodzę z budynku. Opuszczam teren liceum i wracam do domu. Dzisiaj wyjątkowo wracam sama. Wyjmuję z kieszeni słuchawki i włączam moją playlistę, zaczyna lecieć jedna z moich ulubionych piosenek, One Last Time, Ariany Grande. Rozuźniam się w melodii piosenki, i staram się nie myśleć o tym co się dzisiaj działo. Bo najgłupsze w tym wszystkim jest to, że chyba zakochałam się w Jungkooku.

No ale proszę, jak by tu się nie zakochać? Mimo że się ze mnie zgrywa, i tak widać, że mu na mnie zależy. Tak, nienawidzę go, ale chyba jednak on mi się podoba. No kurwa, nie wiem jak do tego doszło.

W końcu jestem już w domu; Rose jest w kuchni i jje Tteokbokki, mamy dalej nie ma w domu. Dzisiaj pewnie ma dodatkowe godziny w pracy, więc znowu spędze dzień z siostrą. Wchodzę do łazienki, przemywam ręce i twarz i idę do kuchni.

— Cześć. — mówi mi siostra z kluskiem ryżowym w buzi. Odpowiadam jej uśmiechem i poprawiam włosy. Zdejmuję bluzę, i jestem teraz w samym topie, więc szybko zmieniam go na dużego t shirta i wracam do kuchni.

— Znowu nie byłaś w szkole? — pytam siostrę i otwieram lodówkę. Wyjmuję z niej jogurt owocowy i siadam do stołu. Otwieram jogurt i zaczynam jeść.

— Byłam. — odpowiada siostra i zaczyna gryźć włosy. To jej taki nawyk, gdy się stresuje, ma to od dziecka. Wyciągam rękę i poprawiam jej włosy. Zawsze starałam się ją odzwyczaić od tego, ma naprawdę ładne włosy i słabo by było gdyby coś sobie z nimi zrobiła.

— Nie widziałam cię.

— Pewnie nie było okazji żebyśmy się spotkały. — odpowiada Rose już nieco spokojniej i przestaje z włosami. Kiwam głową ze zrozumieniem i wyrzucam puste opakowanie po jogurcie. Wychodzę z kuchni, i idę do pokoju.

Siadam przy biurku. Jest przy ścianie, na rogu mam różne zdjęcia, moich idoli czy z przyjaciółmi. Mam też oczywiscie lampkę, segregator i świeczkę. Wyjmuję z plecaka zeszyt od koreańskiego i staram się odrobić pracę domową. Ostatnio pogorszyła mi się motywacja i oceny, więc postaram się ją odrobić. A jak mi się nie uda, spiszę oczywiscie od Miyeon.

Gdy w końcu się poddaje zrobienia zadania, siadam na łożko, biorę komputer, otwieram stronę Netflixa i wchodzę na mój profil. Włączam Emily w Paryżu, serial który niedawno zaczęłam oglądać. Przychodzi do mnie Rose, i oglada ze mną. Czekałam na taki wieczór z moją siostrą, rzadko takie mamy.

W końcu po pięciu odcinkach wyłączamy. Jest już osiemnasta, za pół godziny mam internetowe korepetycje z chemii. Szykuję biurko, biorę zeszyt i kubek ciepłego kakao, który przygotowała mi siostra. Wchodzę na Google Meeting i czekam na rozmowę.

— I na co to... — w ostatniej chwili dostaję wiadomość od mojej korepetytorki że dzisiaj rozmowa się nie odbędzie, więc wyłączam komputer i chowam wszystko. Idę do kuchni. Akurat wraca mama.

— Alice? — pyta mama zdejmując płaszcz. Moja mama mimo swojego wieku naprawdę dobrze wygląda; jej blond włosy troszkę zaczynają siwiec, ma zmarszczki ale mało widoczne. — Nie powinnaś mieć korepetycji?

— No powinnam. Ale pani odwołała.

Po odpowiedzi siadam do stołu w kuchni. Zaczynam bawić się długopisem, który jest na stole, a moja siostra przychodzi do kuchni z podręcznikiem, zeszytem i piórnikiem. Śledzę ją wzrokiem. Dziewczyna kładzie to co przyniosła na stół.

— Hej moja ulubiona siostro, pomożesz mi w pracy domowej? — pyta mnie blondynka ze swoimi maślanymi oczkami i uśmiechem.

— Masz tylko jedną siostrę.

LOVE DIVEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz