*Ale tu jest pięknie*

1.7K 31 2
                                    

***

-Skarbie, obudź się...-mój mąż mną trząsł.

Otworzyłam oczy, biel śniegu oślepiła mnie.

-Ale tu jest pięknie...-szepnęłam, uśmiechając się.

-Teraz sobie wyobraź taniec, gdy pruszy śnieg...-kreślił palcem wzorki na moim udzie-Sanki, budowanie igloo-

Uśmiechnęłam się na tą wizję. Obok nas zatrzymało się auto Brada i Lucy. Na jej widok przypomniało mi się coś.

-Dziś jest rocznica...-wydukałam, zmieniając temat.

-Jaka rocznica?-spytał ciekawie Christian.

-Poznania się z Lucy -wszystkie wspomnienia wróciły-To najlepiej spędzony czas, jaki kiedykolwiek z kimś spędziłam-

-Aaa rozumiem...-wydukał, uśmiechając się lekko-Masz coś dla niej?-

-Oczywiście, że mam...-odpięłam pas-Myślisz, że czemu w bagażniku nie było miejsca?-

-A ja już myślałem, że kogoś zajebałaś...-odetchnął z ulgą.

*Wieczorem, po kolacji wigilijnej*

Siedzę na kolanach u Christiana, chłopak tuli mnie i kołysa się ze mną. Wszyscy rozpakowywaliśmy prezenty. Babcia w tym roku zaszalała, serio. Mój mąż co chwilę patrzył na okno, wyczekiwał opadów śniegu.

-Śnieg będzie padać, spokojnie...-poczochrałam go po gęstych włosach.

-Wiem, ale nie mogę się doczekać-szepnął, po czym pocałował mnie w nos.

Obserwowałam Lucy i Brada z uśmiechem, są szczęśliwi ze sobą... Dopasowali się, w końcu są przeciwieństwami, a one się przyciągają.
Dziewczyna spojrzała na mnie, uśmiechnęła się. Ciekawe jak zareaguje na prezent ode mnie.

-O matko! Bon na 5 par Vansów!!-zapiszczała radośnie.

-Przydadzą ci się-uśmiech nie schodził mi z twarzy-nie ma za co-

-Dziękuję-podeszła i przytuliła mnie.

Odwzajemniłam przytulasa, głaszcząc blondynkę po plecach.

-Wspaniały mąż Christian...-przeczytała babcia, trzymając prezent.

-O ja cię, to ja-burknął dumnie.

Patrzyłam jak zrywa papier prezentowy, wstążkę i w końcu dobiera się do tego, co znajduje się w środku.

-Moja wymarzona gierka na Xboxa...-uśmiechnął się pod nosem-Nasze wspólne zdjęcie z moją piękną żoną... Dużo słodyczy i jakaś koperta...-

Najbardziej chodziło mi o tą kopertę, muszę widzieć jego reakcję. Chłopak otworzył ją, jego dłoń zanurkowała w środku. Po chwili wyciągnął zdjęcia USG.
Spojrzał na treść, a następnie na mnie.

-Ty... Jesteś w...-nie mógł się wysłowić, jak zawsze, gdy stresował się.

Pokiwałam głową, mając łzy w oczach.

-Będę tatusiem...-wyszeptał, pociągając nosem.

Lucy zaczęła podskakiwać radośnie, Brad nie mógł uwierzyć, że jego przyjaciel będzie tatą, babcia popłakała się, a ojciec upił wino z gwinta. Otarłam łezki z policzków czarnowłosego.

-Chłopiec czy dziewczynka..?-mruknął cicho, trzymając mnie za dłonie.

-Jeszcze nie można tego rozpoznać... Za kilka miesięcy dowiemy się-odparłam.

-Będę najlepszym tatą na świecie, obiecuję-powiedział, trzymając rękę na sercu.

-A ja najlepszą mamą-powtórzyłam jego gest.

Christian ujął moją twarz w swoje dłonie, po czym złożył na ustach namiętny i pełen miłości pocałunek. Rodzina zaczęła klaskać i wiwatować.

Noc jest nasza, kochanieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz