Rozdział 4

57 3 0
                                    

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


— Hejka brat, co się dzieje? — Zapytałam zdziwiona

Zazwyczaj do mnie nie dzwonił

— Gdzie jesteś? — Mruknął do słuchawki 

 — W kawiarni obok mojej szkoły, a po co ci to? 

 — Z kim? 

 — Z kolegą z klasy. Miałam iść jeszcze z Kyoko, ale nie poszłam na wychowanie fizyczne

— Wyjdź przed kawiarnie i czekaj tam na mnie cholero — Rozłączył się

— Um Baji, ja cię przepraszam bardzo, ale mój brat coś ode mnie chce. Obiecuję, że dzisiaj się jeszcze spotkamy, a jak nie, to jutro — Wstałam zabierając z siedzenia plecak

— Luz, widzimy się jeszcze - Przerwał - A dasz mi jakiś kontakt do siebie, czy coś? — Wyciągnął telefon z kieszeni

— Dodaj mnie na facebook, Zakuro Hanma

— Hanma? — Spojrzał na mnie zdziwiony

 — Noo tak, coś nie tak?

— Po prostu... a nieważne

— Ahaa no okej — Podeszłam przytulając chłopaka, na co ten oddał uścisk — Do zobaczenia Baji

 — Do zobaczenia, Zaku — Uśmiechnęłam się, kiedy usłyszałam zdrobnienie mojego imienia

Wyszłam z kawiarni, a po chwili usłyszałam bardzo dobrze znany warkot silnika

— Coś się stało? — Przytuliłam się do brata

— Z kim byłaś w kawiarni? —Odepchnął mnie od siebie

— Z kolegą — Spojrzał na mnie wyczekując więcej informacji — Więcej nic ci nie powiem

— Do cholery, nie możesz się szlajać po Tokyo

— Huh? Dlaczego?

— Po prostu lepiej żebyś się nie szlajała. Ostatnio dziewczynę w twoim wieku zabito

— Ja się tam nie boje

Who is he?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz