— Kuro, gdzie jesteś? — Usłyszałam głos Kyoko, gdy odebrałam komórkę
— W łóżku, a co? — Zapytałam zaspana
— Jest 9 rano, lekcje zaczęły się godzinę temu. Ruszaj dupsko do szkoły
— Tsaa, nie idę do szkoły dzisiaj, siema — Rozłączyłam się, przekręcając na bok
Długo tak nie poleżałam, bo ktoś wparował mi do pokoju
Otworzyłam szeroko oczy patrząc na czarnowłosego chłopaka buszującego mi w bieliźnie
— Pojebało cię? — Wstałam i zamknęłam z trzaskiem szufladę — Skąd wiesz gdzie mieszkam?
— Od Kyoko. Kazała mi przyjść po ciebie, więc bierz ubrania i się ubierz — Rzucił do mnie bieliznę i położył się na łóżko
Fuknęłam zdenerwowana i wyszłam z pokoju
— Czysto — Mruknęłam do siebie, gdy zobaczyłam, że nikogo nie ma w domu
Weszłam do łazienki, wzięłam szybką kąpiel i ubrałam się
— Dłużej się nie dało? — Zapytał, co zignorowałam — Ubrałaś się już? — Zmienił temat wbijając wzrok na niezapiętą do końca koszulę
— Ta, ale muszę się pomalować — Mruknęłam skupiona, po czym podeszłam do lustra z zamiarem szybkiego makijażu
— Halo? — Mruknął do komórki — Ta, maluję się jeszcze, mhm, zaraz będziemy wychodzić
— Skończyłam — Mruknęłam do siebie — Możemy iść — podniosłam torbę, którą zawiesiłam na ramie i wyszłam z pokoju, przy okazji biorąc telefon z łóżka
— A ty nie zapinasz tej koszuli czy coś? — Zapytał spoglądając mi na dekolt
— Nie — Ubraliśmy buty i wyszliśmy z domu zamknęłam drzwi wejściowe — O cholera, ale maszyna — Zawołałam, gdy zobaczyłam motor chłopaka
— Zajebista, co nie? — Zaśmiał się, na co ja pokiwałam twierdząco głową — Wsiadaj — Rozkazał, po czym sam wsiadł
usiadłam za Bajim, wtulając się w jego plecy
Byliśmy w szkole jakoś na trzecią lekcje, przez co mieliśmy małe problemy u wychowawcy