Neville przetarł oczy i spojrzał z bólem na siedzącą naprzeciwko niego trójkę. Harry wyglądał strasznie. Zadrapania na ramionach i twarzy powoli się goiły, ale siniak na policzku wciąż był ciemny jak śliwka. Hermiona i Ron wyglądali niewiele lepiej.
- Dlaczego nie mogę iść z wami? Byliśmy razem w GD, pomogłem wam w Ministerstwie. Przydam się wam na poszukiwaniu horkruksów. Nie wiem, czy zauważyliście, ale nie jestem już takim ciapciakiem jak byłem.
- Zauważyliśmy, Nev. - odpowiedziała cicho Hermiona.
- Dlatego potrzebujemy cię w Hogwarcie. - dodał Ron.
- Ktoś musi być na straży. Snape sam sobie nie poradzi. Draco też. Musisz im pomóc działać przeciw tym wszystkim chujom, którzy się tam znaleźli.
Gryfon przetarł oczy, walcząc z łzami.
- Kto by się spodziewał, że zacznę współpracować z Draco Malfoy'em i Snape'm...
- Potrzebujecie siebie nawzajem. A my potrzebujemy was, żeby wiedzieć co się dzieje w szkole.
- Nienawidzę was, wiecie o tym?
Harry uśmiechnął się, co sprawiło, że jego siniak wyglądał jeszcze bardziej upiornie.
- My też cię kochamy, Neville. Nie ma na świecie nikogo, kto ma sobie tyle odwagi.
CZYTASZ
Mimbulus mimbeltonia #Bleville
FanficHistoria Neville'a Longbottoma oraz Blaise Zaniniego, którzy są od siebie tak odmienni jak ogień i woda, a jednak okazuje się, że wiele ich łączy. Opowiadanie rozpocznie się niedługo ;) trzymajcie rękę na pulsie