rozdział 7

14 2 0
                                    

Życie to seryjny morderca,los to jego pomocnik. Mimo że robią ci na złość to ty nie możesz siępoddać.
-witaj. Stęskniłaś się? -usłyszałam głos za plecami a gdy się odwróciłam zobaczyłam Jeffa.
-tak. Bardzo. Ale chciała bym jeszcze troche postęsknić więc wyjdź.
-ale jesteś gościnna Elisa.
-tam są drzwi-warknęłam na co on tylko się zaśmiał-chyba że wolisz oknem.
-nie wyjdę stąd.
-balkon też się znajdzie.-powiedziałam po czym poczółam zimny ociekający krwią nóż Jeffa przy gardle. Wystraszona znieruchomiałam na co on tylko zaczął się szyderczo śmiać.
-jak śmiesz wyganiać mnie który może cię zabić kiedy tylko zechce- powiedział rzycając mnie na podłogę.-Twoje szanse są nikłe skarbie.
-WIĘC NA CO JESZCZE CZEKASZ FRAJERZE!?! - on podbiegl i już chciał wbić nóż w moje serce ale jakimś trafem coś go odepchnęło a on poleciał na 2 koniec pokoju.

tajemniczy świat  ElisyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz