Nika siedziała na parapecie w sali lekcyjnej i machała nogami, kiedy Felix i Net przygotowywali sprzęt. Za kilkanaście minut zaczynali lekcje. To dziś mieli zemścić się na Aurelii. Ich plan polegał na tym, że nagrają Nikę i zmienią jej głos, a potem puszczą to dziewczynie, by ją przestraszyć. Na początku chcieli zmienić głos na taki, jak ze słabych horrorów, ale Nika przekonała chłopaków, by był to głos Aurelii. Pomyślała, że to ją bardziej dotknie, szczególnie gdy wypowiedź będzie w jej stylu. Jednak utrudniło to sprawę. Musieli pobrać próbkę głosu Aurelii, by móc go podrobić. Chłopcy stwierdzili, że przed lekcjami Net z nią pogada, mając ukryty mikrofon. Nice niezbyt spodobał się ten pomysł, ale zacisnęła zęby.
- Dobra, testujemy mikrofon Neta – powiedział Felix, podszedł do komputera i podłączył słuchawki.
Nika zeskoczyła z parapetu i podeszła do szatyna. Felix chwilę klikał i pokazał przyjaciołom, że mogą zaczynać. Nika i Net przez chwilę rozmawiali, aż blondyn stwierdził, że skończone.
- Okej, wszystko gotowe – stwierdził Felix. – Net idź porozmawiać z Aurelią. Kiedy próbka zostanie pobrana, ja i Nika przyjdziemy.
Net wyszedł z sali, w której siedzieli i poszedł korytarzem. Zobaczył w oddali Aurelię, stała sama przy parapecie. Wziął głęboki wdech i podszedł do niej najnaturalniej jak potrafił.
- Cześć, Aurelia – powiedział, stając obok niej.
- Hej, Net – odpowiedziała mu lekko zaskoczona, ale jak zawsze szczerząc się do chłopaka. – Felix i Nika jeszcze nie przyszli?
- Ta, spóźniają się.
- W ogóle, nie miałam okazji, by pogratulować ci gry.
- Przecież jeszcze nie było wyników.
- Po szkole krążą plotki, że któraś klasa A jako jedyna wszystko rozwiązała. Przedstawiciele innych klas mówili, że polegli m. in. na geografii i w-f.
- Nie pamiętam już całej gry, ale chyba w-f mieliśmy zrobiony.
- I tak wieżę, że wygrasz.
- Dzięki.
Aurelia uśmiechnęła się do niego słodko i nachyliła nad jego uchem. Net trochę się speszył, ale próbka była jeszcze nie pobrana i nie chciał tego zepsuć.
- Dyrekcja stanowczo zabroniła, aby mówić jaka jest nagroda z gry – cicho powiedziała mu do ucha. – Ale mimo to, po szkole krążą plotki. Proszę, powiedz mi, czy dla zwycięskiej klasy jest wycieczka.
- Tak.
- Ale się cieszę – Aurelia przytuliła go mocno i pocałowała w kącik ust.
- Nie ciesz się, aż tak – powiedział Net ze sztucznym śmiechem. – Jeszcze nie wygraliśmy.
- Jestem pewna, że wygrasz.
Dziewczyna znów chciała go pocałować, ale Net zobaczył Felixa i Nikę. Rzucił szybkie pożegnanie i podszedł do przyjaciół. Aurelia patrzyła na niego zaskoczona i trochę zła, ale po chwili przybrała swój typowy, mdląco-słodki wyraz twarzy.
- Jak tam? – spytał Net stając przy nich.
- Próbka pobrana, na kolejnej przerwie nagramy Nikę – odpowiedział mu Felix, chciał dodać coś jeszcze, ale zadzwonił dzwonek.
***
Po pierwszej lekcji przyjaciele poszli do kwatery głównej. Przerwa była krótka, więc nie mieli wiele czasu. Net szybko konfigurował program, a Felix sprawdzał maskę z mikrofonem. Zakrywała ona całą twarz, podobnie do tych do nurkowania, wyciszała głosy otoczenia i nagrywała czysty głos osoby mówiącej. Nika natomiast powtarzała słowa, które ma powiedzieć. Wiedziała, że ma tylko jedną próbę, jeśli chcą to zrobić na tej przerwie.
- Gotowe!
Felix założył Nice maskę, a Net pokazał, że może zaczynać. Przez 5 minut wygłaszała swoją kwestię, a kiedy skończyła, Felix pomógł jej zdjąć maskę.
- Minutę gadania zmienia około 40 minut, więc konwertować się będzie tak ze 3 – 4 godziny – powiedział Net, klikając w zawrotnym tempie w klawiaturę.
- Teraz zbierajmy się na lekcje. Aby rozstawić nagłośnienie mamy jeszcze trochę czasu – stwierdził Felix.
Net i Nika kiwnęli głowami. Zaczęli zbierać sprzęt, a kiedy skończyli, zadzwonił dzwonek, więc pobiegli na lekcje.
***
- Mamy problem – stwierdził Net.
Byli we trójkę w sali, do której na następnej przerwie mieli zwabić Aurelię. Felix i Nika ustawiali głośniki, kiedy Net z pomocą Manfreda podłączał je przez Bluetooth do komputera. Felix i Nika spojrzeli z niepokojem na przyjaciela.
- Pokazuje, że konwertowanie zajmie od 30 do 60 minut. Może nie zdążyć.
- I co wtedy? – zapytała dziewczyna.
- Albo nie włączymy tego przy Aurelii, albo zaryzykujemy, że ostatnie słowa wypowiesz swoim głosem.
- Ale to nie jest pewne, że tak się stanie?
- Nie, ale są na to szanse.
- W takim razie puszczamy to dzisiaj.
- Po co ryzykować? Możemy zrobić to jutro.
- Planowaliśmy na dzisiaj, więc zrobimy to dzisiaj. Poza tym, puścimy jej to najwcześniej za 55 minut, więc powinno się już skończyć konwertować.
- Skoro tak uważasz – wzruszył ramionami Net.
- Ja nie uważam, ja wiem, że mam rację.
- Kiedy taka się stałaś? – spytał retorycznie Net, a Nika posłała mu ciężkie spojrzenie.
774 słowa. Była bardzo długa przerwa, ale brak czasu i trudności w pisaniu tego rozdziału się na to złożyły. Książka mi już trochę ciąży, więc stwierdziłam, że ją wreszcie skończę. Za chwilę wrzucę drugą część tego rozdziału i w przeciągu następnych dwóch tygodni ostatni rozdział.
CZYTASZ
Felix, Net i Nika oraz Szalone Walentynki
FanfictionHej! To moja pierwsza książka, więc jak są jakieś niedociągnięcia, to piszcie w komentarzach. Jest to opowiadanie o walentynkach superpaczki. Nie jestem pewna swoich planów na tą książkę, ale na pewno będzie królował Laurix i trochę mniej Netika. N...