The Past(edited)

1.7K 36 4
                                    


Któregoś dnia popełnisz wielki błąd, którego nie możesz cofnąć.
Na przykład, ty i twój przyjaciel walczyliście o najgłupszą rzecz, a wymówiliście coś, co wymknęło się z waszych ust, o czym nie chcieliście powiedzieć i obraziliście waszego przyjaciela. Nie możesz cofnąć tego, co powiedziałeś, szkoda, że ​​nigdy nie powiedziałeś tego swojemu przyjacielowi, ale stało się i zdarza się wszystkim.
Popełniłam wielki błąd, który zmienił moje życie na zawsze i nigdy nie mogę go przywrócić ....... nigdy.
Pamiętam proste zasady i zadania, które powierzyli mi rodzice, gdy byłam mała. Nigdy nie rozmawiaj z nieznajomymi, pytaj zanim to zrobisz,
powiedz proszę, dziękuję i przepraszam, zawsze zachowuj dobre maniery przy stole obiadowym, a co najważniejsze, nigdy nie otwieraj drzwi nieznajomym!
Złamałam jedną z tych zasad, co spowodowało, że moja rodzina była w niebezpieczeństwie, a co gorsza, zabita ........

Miałam 6 lat, kiedy popełniłem ten ogromny błąd.
Siedziałam przy stole z całą rodziną, jedząc miły i relaksujący obiad. Wszyscy bawiliśmy się w swoim towarzystwie, śmialiśmy się, opowiadali dowcipy i wkładali sobie do ust jedzenie, które mama ugotowała. Uwielbiałem patrzeć, jak rodzice patrzą na siebie z miłością w oczach.
Chcę kochać kogoś tak bardzo, jak moja mama i tata się kochają". Pomyślałam.
Była 20:30 po minęła już pora do spania dla 6-latka.
Mój brat bliźniak, Caleb i ja myliśmy stół, podczas gdy moja mama i tata myli razem naczynia, wciąż wyglądając na zakochanych. Mój młodszy brat Luke (4 lata) już spał na kanapie w swojej piżamce.
Po skończonym myciu stołu usiadłam na kanapie obok Luke'a, oglądając telewizję, podczas gdy moi rodzice byli na werandzie, prawdopodobnie się obawiając go obudzić i mówiąc sobie, że się kochają.
Słyszę pisk samochodu przed naszym domem, co sprawiło, że trochę się zaciekawiłam. Kto chciałby przyjść do naszego domu tak późno w nocy? Podchodzę powoli do frontowych drzwi i patrzę przez okna obok.
Przed naszym domem znajdowały się trzy czarne SUV-y. Następnie wiem, że podchodzi mężczyzna i dzwoni do drzwi. Mrużę oczy, żeby lepiej mu się przyjrzeć. Był bardzo wysoki, młody (wyglądał na około 20 lat), miał czarno-biały garnitur z czarnym krawatem, ciasno zawiązanym wokół szyi. Spojrzał i zobaczył, że patrzę na niego przez okno. Uśmiechnął się i pomachał.
Wygląda jak miły facet, powinnam go wpuścić! I wtedy popełniłam ten ogromny błąd ... Otworzyłam drzwi i wpuściłam mężczyznę bez słowa. Spojrzał na mnie z góry.
„Gdzie są twoi rodzice, maleństwo?" zapytał z uśmiechem.
Wskazuję drzwi prowadzące na tylną werandę.
Mężczyzna obejrzał się na drzwi.
„Czy możesz powiedzieć rodzicom, że jest tu ktoś i że musi z nimi porozmawiać?" Klęka, uśmiechając się.
Kiwam głową i biegnę na werandę, a moi rodzice całują się na ławce, na której zawsze siedzą.
„Mamusiu, tatusiu, jest tu ktoś, kto chce z tobą porozmawiać." Wyjaśniam.
Mama i tata spojrzeli na siebie ze strachem i zmieszaniem.
„Snow, co mówiliśmy o wpuszczaniu nieznajomych do domu! To może być niebezpieczne". Mój tata szepcze. Spuściłam wzrok.
„Och, przepraszam tatusiu, zapomniałam". Mówię.
Moja mama i tata wstają i przytulają mnie. „W porządku kochanie, wciąż się uczysz. Dowiedzmy się, kim jest ta osoba". Moja mama mówi i wraca do domu, a za nią mój tata. Słyszę westchnienia i krzyki, które zmusiły mnie i Caleba (mojego brata bliźniaka) do pójścia tam, gdzie były krzyki i westchnienia.
To był mężczyzna trzymający pistolet celując w mojego tatę.
Dyszę i krzyczę. Mój tata miał zostać postrzelony! Mężczyzna w czarno-białym garniturze spojrzał na mnie i uśmiechnął się.
„Dzięki kochanie, że ich dla mnie powiadomiłaś". Patrzy na moich rodziców.
"George." Moja mama szepnęła: „Co tu robisz?" Syknęła.
Trzymałam mocno mojego młodszego brata Luke'a i próbowałam go uspokoić, gdy płakał.
„Weź wszystko, mój portfel, mój samochód, cokolwiek! Po prostu nie krzywdź mojej żony ani moich dzieci". Mój tata jąkał się niespokojnie.
Mężczyzna przed nami z pistoletem wycelowanym w mojego ojca.
„Och, przestań kłamać David. Wiesz, kim jestem i dlaczego tu jestem". Potem spojrzał na mnie i uśmiechnął się złośliwie.
Bałam się o swoje życie.
Dlaczego on na mnie patrzy?" Pomyślałam.
Słyszałam, jak moje serce bije bardzo szybko, gdy wciąż patrzył na mnie ze sztyletami w oczach.
Czułam, jak mój tata mnie przyciąga .
Tylko mnie.
Dlaczego ja? Dlaczego nie Luke? A może Caleb? A skąd oni znają jego imię? Czy znali go wcześniej?
„Czego więc chcesz, George?" Mój ojciec zapytał.
Nigdy nie widziałam, żeby mój tata i mama tak się bali. I znają tego faceta?
Mężczyzna (George) uśmiechnął się złośliwie do moich rodziców i spojrzał na mnie. Moje serce zaczęło walić bardzo mocno, prawdopodobnie sąsiedzi to słyszeli.
„Chcę twojej córki David, a ty wiesz dlaczego". Powiedział ojcu i zrobił krok w naszą stronę. „Jeśli nie, zabiję was wszystkich."
Uścisk Luke'a zacieśnił się.
Luke i Caleb zaczęli płakać jeszcze bardziej.
Próbowałam uciszyć Luke'a, ale on płakał jeszcze mocniej.
„Zamknijcie tego małego idiotę." Spojrzał na niego ze złością.
To sprawiło, że moja krew się zagotowała. Kochałam Luke'a i wiem, że ktoś tak do niego mówi.
„Zamknij się, śmieciu. To tylko mały chłopiec! " Krzyknąłem.
George spojrzał na mnie i zachichotał. „Zadziorna jesteś , czyż nie Snow?" Powiedział.
Dreszcz przebiegł po moim kręgosłupie, gdy wypowiedział moje imię.
„Teraz dokonaj wyboru, David. Zabiorę dziecko, a ty przeżyjesz. Jeśli tego nie zrobisz, zabiję was wszystkich". Powiedział zimno.
Mój oddech był teraz nierówny, gdy usłyszałam, co powiedział. Nie mogę tego zrobić mojej rodzinie.
Wolę iść z tą psychopatą, niż patrzeć, jak cała moja rodzina umiera. Czułam, jak mój tata jest spięty. „Nie, nie weźmiesz mojej córki i nie zabijesz mojej rodziny, a-ale możesz mnie zabić." Jąka się.
Moja mama sapnęła. „David nie, nie możesz". Płacze.
Łzy płynęły mi po twarzy. Nie mogę na to pozwolić.
"W porządku." George odpowiedział. I wycelował w niego pistolet.
Wtedy nagle go straciłam. Krzyczałam i kopałam, gdy poczułam, jak dłonie chwytają mnie za ręce, by odciągnąć mnie od ojca.
Jak tylko to zauważyłam, George bez wahania trzykrotnie postrzelił mojego ojca w pierś.
Bang!
Bang!
Bang!
Nie mogłam uwierzyć własnym oczom, widząc krew wylewająca się z jego ust i klatki piersiowej.
"TATUŚU!" Krzyczałam, obserwując, jak nieprzytomny upadł na podłogę.
Chciałam do niego pobiec, ale jeden ze strażników mnie powstrzymał.
George spojrzał na mnie, potem na mamę i moich dwóch braci.
„Dlaczego też ich nie zabić?" Uśmiechnął się złośliwie, wskazując na moją mamę i moich braci.
Moje oczy się rozszerzyły.
„Nie, nie możesz! Proszę, pójdę z tobą!" Krzyczałam ze łzami spływającymi po mojej twarzy.
George podszedł do mnie z pistoletem u boku. Spoglądałam na broń wiele razy i miałam nadzieję, że nie wyceluje we mnie.
„Zabiorę cię bez względu na nic kochanie, twojej rodziny trzeba dać nauczkę." Szepcze i pieści mój policzek.
Wzdrygam się i próbuję cofnąć, ale uchwyt z uścisku strażników zacisnął się.
George odwrócił się i stanął przed resztą mojej rodziny, która błagała o swoje życie i płakała.
Trzy kule.
Bang!
Bang!
Bang!
I byli martwi.
Nie mogłam tego dłużej znieść. Moje kolana ugięły się na swoim miejscu. Krzyczałam i krzyczałam tak głośno, jak tylko mogłam. Nikt mnie nie zatrzymał. Patrzyli jak płaczę i krzyczę, by moja rodzina wróciła z martwych.
Spojrzałam na George'a, patrzyłam na niego i zacisnęłam pięść.
George patrzył na mnie przez chwilę bez emocji. „Zabierz ją do samochodu i upewnij się, że nie ucieknie. Wszystko tu posprzątam". Wytłumaczył.
Strażnicy zaciągnęli mnie do jednego z SUV-ów.
Kopnęłam z kolana tego, który trzymał mnie w krocze, co sprawiło, że jęknął z bólu. Pobiegłam jak najszybciej na komisariat.
Właśnie wtedy, gdy tam dotarłam, wiedziałam, że całe moje życie będzie od teraz inne.

~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~

Rozdział został poprawiony według edytowanego oryginału

Adopted by one directionOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz