Patience ( not edited)

563 13 1
                                    


Słyszę tylko głosy. Nie widzę, nie mogę rozmawiać, wszystko co słyszę to mówienie.

„Co jest nie tak ze Snow? Dlaczego się nie budzi?" Słyszę głos Louisa. Chcę mu powiedzieć, że nic mi nie jest, ale nie mogę.

„Jest w stabilnym stanie, ale zaglądałem do jej folderu i dowiedziałem się, że ma do czynienia z zaburzeniami odżywiania, przyjechała tu kilka razy, ponieważ próbowała popełnić samobójstwo, przechodzi PTSD". Myślę, że to był lekarz.

„Co to jest PTSD?" Zapytał Louis. Słyszę jego głos bardzo spanikowany.

Lekarz odchrząkuje.

„Jest to zespół stresu pourazowego. Jest to wyniszczające zaburzenie psychiczne, które następuje po doświadczeniu lub byciu świadkiem zdarzenia traumatycznego. Nie powiedziała, jaka była jej trauma, mówi, że odmawia wyjaśnienia na ten temat". Powiedział lekarz.

Louis westchnął. „Nigdy nie wiedziałem, że Snow miał to wszystko. Cieszę się, że zabrałem ją do szpitala". Głos mu się załamał. Potem już nic więcej nie słyszałam.

**********************************

Moje oczy w końcu otworzyły się na jasny pokój. Czy jestem w niebie?

Uświadomiłam sobie, że nie jestem, ponieważ usłyszałam ten irytujący dźwięk. Rozejrzałam się i zauważyłam Louisa trzymającego mnie za rękę z płaczącą głową. „L-Louis". Wyszeptałam. Louis otarł łzy i uśmiechnął się.

„Hej, Snowflake. Jak się masz? Boli cię głowa? Potrzebujesz, żebym zadzwonił po pielęgniarkę?"

„Louis nic mi nie jest". Uśmiechnęłam się, ściskając mocno jego rękę. On zrobił to samo. Drzwi otwierają się na Nialla, Zayna, Liama ​​i Harry'ego. Wszyscy mieli zmartwione miny.
„Hej Snowflake! Jak się masz !?" Niall podbiegł do łóżka i przytulił mnie. Przytuliłam się "W porządku, dziękuję." Wzięłam kwiaty, które dał mi Niall. Posłał mi głupkowaty uśmiech, który sprawił, że zachichotałam.
Po wszystkich uściskach i pytaniach „czy wszystko w porządku" Louis zrobił wszystko, jeśli opuścili pokój, abym mógła odpocząć.

Nie mogłam spać. Przynajmniej Louis siedział na krześle obok mojego niewygodnego łóżka i czytał powieść. „Louis?" Zapytałam. Podniósł wzrok znad swojej książki i usiadł na moim łóżku.
„Co jest, kochanie?" Zapytał, biorąc mnie za rękę. „Możesz położyć się ze mną?" Wyszeptałam. Louis uśmiechnął się. „Oczywiście Snow". Przesunęłam się w lewo, żeby mógł położyć się ze mną. Kiedy się usadowiliśmy, objął mnie ramionami. Kładę głowę na jego piersi.
„Kocham cię, Louis". Mówię, gdy słyszę bicie serca z piersi Louisa. Czuję, jak Louis się uśmiecha. „Też cię kocham, Snowflake ."

*************************************************

Ugggghhhh! Minęły dwa tygodnie i byłam w szpitalu. Musiałam iść do terapeuty i musiałam brać dużo leków. Pielęgniarki kazały mi jeść jedzenie, które mi przynosiły, i było gorzej, ponieważ Louis był przy mnie 24/7 i kazał mi jeść.

Powiedzieli, że nie mogę opuścić szpitala, dopóki nie powiem im o mojej przeszłości. Nie mogę nawet o tym myśleć.

Chyba będę musiała zostać tu do końca, mojego życia. Louis jest na mnie zły, ponieważ nikomu nie powiem o mojej przeszłości.

Z jakiegoś powodu nie pozwolono mi mieć telefonu. Chciałam napisać do Noel, Jasona, Autumn, Scarlett, Julianny, Daniela i Lyric. Rozległo się pukanie do drzwi, aby odsłonić wszystkich moich przyjaciół oprócz Noel.

„Hej dziewczyno. Jak się trzymasz?" Julianna mówi, gdy siada na pustej przestrzeni na łóżku. Reszta siada. Patrzę na Jasona, a on patrzy na mnie ze współczuciem. To sprawiło, że się zarumieniłam.
„Hej, stworzyliśmy tę kartkę dla ciebie, a ja ją narysowałam". Lyric wyjaśnia. Daje mi kartę z napisem „Wszystkiego najlepszego". „Aww dziękuję bardzo. Naprawdę doceniam wasze, przybycie. To żywe piekło jest nudne." Prychnęłam. Jason i Daniel się roześmiali.

„Cieszę się, że nic ci nie jest". Daniel przytulił mnie. Jason wydawał się zazdrosny. Jason podszedł i powiedział. „Chociaż masz na sobie szpitalną suknię bez makijażu, jesteś ładniejsza jak zawsze". Szepnął mi do ucha. Moje serce trzepocze. Rumienię się. Reszta najwyraźniej zauważyła moją reakcję. „Och! Jason i Snow!" Autumn zaśpiewała. Daniel trącił ją łokciem w ramię. Zachichotałam i spojrzałam w dół.

Louis otworzył drzwi. „Cześć, przepraszam, ale Snow potrzebuje odpoczynku"mówi. Przewróciłam oczami. Wszyscy wyszli, oprócz Jasona. Przytulił mnie jeszcze raz. „Tęsknię za twoimi tekstami Snow! I tęsknię za tobą". Zaszeptał. Wyszczerzyłam zęby. „Cóż, tęsknię też za twoimi wiadomościami".

Oboje uśmiechnęliśmy się i objęliśmy kolejnym uściskiem. Louis odchrząknął i szybko puściliśmy. Pamiętam, kiedy Louis zobaczył Jasona po raz pierwszy. Nie sądzę, żeby go lubił, patrząc na niego.
„Cześć Snow". Jason odpowiada i wychodzi z pokoju. „Louis, kiedy mogę wrócić do domu?"

Wzruszył ramionami. „Dopóki nie opowiesz nam o swojej przeszłości". Louis odpowiada. Pocałował mnie w czoło i podszedł do drzwi. „Idę po smoothie."

Myślałam przez dwie minuty. Czy powinnam powiedzieć wszystkim o mojej przeszłości? Czy to naprawdę najlepsze? Myślę, że jest. Wstałam z łóżka, włożyłam kapcie, usiadłam na wózku inwalidzkim, którego muszę użyć, i pojechałam do gabinetu terapeuty. Otworzyłam drzwi bez pukania. „Jestem gotowy do rozmowy". Szybko mówię.

Terapeuta, pani Jennings, wygląda na zmieszaną. "Co masz na myśli?"

„Moja przeszłość! Jestem gotówa podzielić się swoją przeszłością".

Adopted by one directionOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz