to ze mnie wyszła Yrka, która chce się mścić,
za to co pisała biblia, niczego nie będę czcić,
wisi nade mną dziewczyna, kapią z niej krople krwi,
Aiwass wokół krtani się zaciska, przestałem pić,
nienawiść ciągle we mnie zabija, ostatnie tchnienie Qi,
moje bluźnierstwo to każde słowo, każda myśl i każdy czyn,
nie złapią mnie nawet łapacze snów,
mówię prawdę jak z nut,
każdy napad agresji to chwilowy bunt,
moich własnych obaw i dusz,
mam wrażenie, że coś obserwuje każdy mój ruch,
nie mówi, nie słyszy, ale okrada mnie z poczucia winy,
z łez i ze wszystkiego co definiuje mnie jako "żywy",
na niezniszczalność poznałem skrypty,
skryli we mnie mróz jakbyś wchodził do krypty,
moje poprzednie wcielenie zostało okradzione z relikwii,
jestem zaprzeczeniem Buddy i każdej istniejącej religii,
znam tyle wersji siebie, że nie wiem ile mam w sobie pychy,
każdy by chciał rzeźbić cudzy kamień, omijając własny,
to przez strach czy kompleksy stworzone przez sugestie niby idealnych?
moja każda pojedyncza myśl to armia,
myśli prowadzą wojnę,
powtórka z Mk-ultra, to już wojna nuklearna,
jestem jedynie obserwatorem,
moje ciało to teren,
nie wiem czemu walczą o tak chemiczną ziemię,
we mnie są same złoża obaw i traum,
jak im zaproponowałem pakt,
to prawie we mnie padł strzał,
Lili chce wprowadzić nowy ład,
przesypuje setny raz piach,
Przesypuje setny raz piach,
zaciska się wokół mnie urosobos,
kochanie nienawiścią to dar,
wybrałem Lili a mogłem wybrać złoto,
Przesypuje setny raz piach,
stare samobójstwa wyglądają młodo,
w tym życiu umarłem pierwszy raz,
ale wszystko wygląda znajomo,
CZYTASZ
Lili
Poetry"Lili" to zbiór 200 tekstów, które opowiadają całą drogę jaką przeszedłem. Drogę pełną namiętnej agresji, zabójczej miłości i chaosu uczuć. Przedstawiłem wszystko co mnie uszczęśliwiało i zabiło. Nie da się tego w żaden sensowny sposób opisać. Tekst...