1

264 6 14
                                    

Giorno usłyszał pukanie do drzwi. Akurat coś obecnie czytał, więc niezbyt mu się to spodobało, jednak jako szef Passione musiał pozwolić tej osobie wejść.

- Wejdź. - powiedział odkładając książkę na stolik.

Dało się usłyszeć skrzypnięcie, drzwi się otworzyły.

- Hej Giorno. - odezwał się znajomy głos.

- Mista... - powiedział półszeptem blondyn.

Pomieszczenie, w którym się znajdowali było biurem Giovanny. Na przeciwko drzwi znajdował się kominek oraz fotel skierowany przodem do ognia. Na tym fotelu siedział obecnie Giorno dalej nie widząc swojego przyjaciela. Podłoga wykonana była z drogiego mahoniowego drewna, a ściany pomalowane na biało z akcentami drewna w kątach. Po lewej stronie od drzwi znajdowało się okno pokrywające całą ścianę, chociaż pomieszczenie samo w sobie nie było zbyt duże. Usadowiona jest tam sofa oraz 2 mniejsze fotele od tego przy kominku. Jest tam również stolik kawowy, a pod spodem nieduży dywan. Zaś po prawej stronie nie ma żadnych okien, jedynie biurko, przy którym Giorno załatwia papierkową robotę.

- Mówiłem ci że akurat ty nie musisz pukać. - Giovanna skarcił starszego.

Mista wydał z siebie przeciągający jęk.

- Gdyby nie to że reszta ludzi by pomyślała że jestem twoim faworytem to bym nie pukał, ale nie chcę mieć kłopotów. - wytłumaczył.

Giorno rozumiał obawy swojego przyjaciela, ale chciał mu pokazać że go wyróżnia ponad wszystkich, że rzeczywiście jest jego faworytem.

- Po co tu przyszedłeś? - spytał zmieniając temat.

- Ah, no wiesz, tak o. Ostatnio wogóle się nie pokazujesz, taki jesteś zajęty? - spytał brunet.

- Tak i nie. - stwierdził blondyn. - Mogę się tym wszystkim zająć później, ale chcę wyrobić się do świąt, dlatego tyle tu siedzę.

- W takim razie mogę ci z tym pomóc..! - Mista zmienił ton głosu na milszy widząc powody Giorno. - Za co mam się zabrać najpierw?

- Mista, nie. Przestań. - ostrzegł go młodszy. - To moje sprawy oraz mój obowiązek, zostaw to w spokoju.

Mista po części wiedział że szef Passione musi mieć dużo na głowie, jednak co to za różnica gdy ktoś mu pomoże? Nie mógł sobie wyobrazić tej różnicy.

- Co to za różnica? Daj zobaczyć. - powiedział podchodząc do biurka.

Zaczął otwierać szuflady, które były pełne dokumentów i nie tylko. Giorno zaczął stukać palcem w stolik obok swojego fotela. Mista wziął kilka kartek i zaczął je analizować. Widać było, że nie miał pojęcia o czym są.

- To nie jest nic takiego.. - odezwał się.

Odziwo jednak coś zrozumiał. Wkrótce potem odłożył kartki na biurko i zaczął szperać w kolejnej szufladzie.

- Mista, przestań bo mi wszystko pogubisz lub pomieszasz. - powiedział Giorno zaczynając stukać w stolik jeszcze szybciej.

- Nie pogubię ci tego, zau-

W tym momencie Mista podarł kartkę. Giovanna słysząc charakterystyczny dźwięk przestał stukać palcem, przez co nastała kompletna cisza.

- Sorki... - przeprosił brunet po chwili ciszy.

- Schowaj to. Wszystko. - rozkazał mu blondyn.

Mista czym prędzej schował wszystkie kartki tam, gdzie były uważając żeby żadnej nie podrzeć. Zaraz po tym spojrzał na zegar, było późno.

"Szef Passione" Jojo's Bizzare Adventure: Golden WindOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz