Jestem Drake. Drake Weston, marzenie każdej kobiety. Przystojny, bogaty i cholernie pewny siebie. Do wszystkiego doszedłem swoją ciężką pracą i nie mam zamiaru niczego sobie żałować. Z resztą, ja nigdy niczego nie żałuje. Jeśli ktoś nie jest w stanie dostosować się do mojego życia to znaczy, że nie ma w nim dla niego miejsca. Jak na razie tylko dwie osoby sprostały tym wymaganiom: Bastien i John. Dwaj przyjaciele z college, którzy byli ze mną zawsze bez względu w jakie gówno się wpakowałem. Dzięki nim jestem na szczycie i mam wszystko. Nie interesuje mnie tylko jedno. Znienawidzona „MIŁOŚĆ". Widząc jak zmieniała moich bliskich w strzępy człowieka, zdecydowanie cieszyłem się, że omijała mnie z daleka.
Przyjemność fizyczna zdecydowanie mi wystarczała, przynajmniej do tego jednego przeklętego dnia. Nie wiedziałem co się ze mną dzieje. Żadna dziewczyna z klubu na mnie nie działała. Jedna, dwie, trzy, nawet mężczyźni. Nic. Nikt nie był w stanie poruszyć tego bydlaka w moich spodniach. Lekarze byli zbyt przekupni bym mógł im się zwierzyć z mojego problemu. Moja reputacja ległaby w gruzach. Przez nieprzespane noce, gdy zamartwiałem się nad przyczyną tego zjawiska, zacząłem czytać książki. Wykonywałem swoją pracę jak automat, a jak tylko przekroczyłem próg apartamentu pogrążałem się w historiach innych ludzi. Uciekałam jak tchórz, nie radzący sobie z własnym życiem. Tylko one dawały mojej zbolałej głowie, odetchnąć i zająć się czymś całkiem innym. Potrzebowałem przestrzeni a otwarcie wrót wyobraźni mi to dawało. Zaczynałem czuć potrzebę zagłębiania się w coraz to nowszych historiach. Romans czy kryminał - nie miało znaczenia. Ważna była inna rzeczywistość. Chociaż przesłodzone romanse, jakoś najbardziej mnie ujmowały i bawiły. Były tak wypełnione science – fiction, jak nie jedna fantastyka. Te naiwne kobietki wierzące w miłosne wyznania facetów, chcących tylko dobrać się do ich dziewiczych szparek. Litości...
Jestem Drake. Drake Weston. Od 58 dni, 6 godzin i 30 minut nie umoczyłem...
CZYTASZ
Mów mi Drake
RomanceDrake Weston jest marzeniem każdej kobiety w Portland. Przystojny, czarujący, bogaty , z którego życia intymnego można napisać kolejną część "Kamasutry". I on o tym doskonale wie. Niestety w wyniku niefortunnego życzenia przyjaciela staje się im...