Lily

12 3 0
                                    

Z Dannym pojechaliśmy do domu. Mam nadzieję że po zamieszkaniu Lily nic się nie zmieni.

- Nastrucjo jak tam ręką?

- Jest okej

- Okej, twoja siostra jest bardzo słodką

- Nawet tak nie mów

- Czemu?

- Jest wredna i chamska. A teraz robi z siebie "biedną"

- Nie wydaje się taka, ale jak mówisz.
Miałem starsza siostrę i młodszą.
Młodsza miała 10 Lat, starsza 19.
Starsza siostra (Emma) była dla mnie jak mama.

Mój tata umarł w wypadku samochodowym. A moja mama nie dała rady i zostawiła nas. Młodsza siostra (Melanie) chciała chodzić na balet.

Emma sama nas utrzymywała.
Nie byliśmy zbyt bogaci ale gdy Melanie czegoś nie dostawała niszczyła swoje rzeczy i biła nas, obrażała.

Nie mieliśmy więc pieniędzy na swoje zachcianki, tylko Melanie wszystko dostawała, była rozpieszczona przez rodziców rodzice też ją wyróżniali. Emma wiozła Melanie na balet.

Podczas drogi Emma wytłumaczyła  Melanie że nie ma już pieniędzy więc będzie mogła pochodzić tylko tydzień. Melanie zaczęła bić swoją siostrę A Emma straciła panowanie nad kierownicą i...

- Miałem wtedy 14 lat

- Bardzo mi przykro...

- Lily jest podobna do Melanie. Co nie?

- Tak, ale nie aż tak

- Danny, Nastrucjo

- Tak Adam?

- Zaraz będziemy na miejscu

- Okej

- Okej

Szczerze ta historia mnie nie wzruszyła ani trochę. Chciałam tylko by Danny zobaczył że może na mnie liczyć.

Przez końcówkę drogi oparłam
się o szybę i udawała że ta historia mnie wzruszyła. Danny stuknął mnie w ramię i powiedział:

- Spoko, nie jest mi przykro. Tylko zacznij doceniać Lily proszę

- Ta historia była wzruszająca tak ci współczuję tego co musiałeś przechodzić. Miałeś 14 lat..

- Już jest okej teraz mam fajną pracę i koleżankę, a to czternaście lat to nie tak mało sama masz 15. I tobie też rodzice zgineli

- ...

- Przepraszam nie chciałem Cię zasmucić, chciałem tak pokazać że jesteś bardzo dzielą i super dziewczyną

- Nie, nie o to chodzi

- To o Co?

- tajemnica , nie mogę ci tego powiedzieć

- Okej jak nie chcesz to nie, ale pamiętaj możesz na mnie liczyć nie wygadam  Twojego sekrety, nie jestem taki

- Wiem, ale po prostu nie mam ochoty

- A okej, jak nie to nie

Chodziło o to że nazwał mnie koleżanką. A ja się w nim bardzo zabujałam.

Troszkę mnie zdenerwował ale przecież nie odpuszczę. Muszę go w sobie rozkochać.

- Adam, możemy podjechać do galerii?

- Okej, już skręcam

- Nastrucjo, jest późno po co chcesz tam jechać, nie mam ochoty na takie rzeczy

- A czy ja kazała ci że mną iść!?

- No nie...

- Czy ja wszystko muszę robić z Tobą!!!

- Nie ale musimy się trzymać razem

- Wiem co mam robić okej!?

- To jedźmy

- Ja sama jadę, ty zaopiekuję się Lily

- To kup jej coś przy okazji, napewno jest roztrzęsiona po śmierci rodziców

- Nie będę jej nic kupować to moja kasa

- To masz moją i kup jej coś

Dał mi 100 złotych, napewno jej aż takiego nic nie kupię. Wydam około 30 zł maksymalnie 50.

- Adam dojechaliśmy już?

- Tak, możesz już wychodzić. A i kiedy po ciebie przyjechać?

- Za godzinę

- Okej

Wyszłam i weszłam do galerii nie wiem po ci tam chciałam jechać ale chciałam udawać że jestem taka stanowcze i dorosła.

Poszłam do McDonald i kupiłam Lily zestaw i sobie też. Kupiłam też jej przytulankę mam nadzieję że to doceni. Sobie kupiłam jeszcze ubrania.

Wyszłam z galerii. Tam czekał na mnie Adam. Weszłam do samochodu. Wróciliśmy do domu.
Jutro chce dać Lily ten prezent, a McDonalda będzie musiała zjeść jak będzie zimny bo już zasnęła.

Usłyszałam otwieranie drzwi, był to Danny.

- Nastrucjo, nie wiem co zrobiłem ale przepraszam Cię. Jesteś moją koleżanką i naprawdę cię lubię i nie chce ciebie stracić. Tworzymy super zespół.

- Możemy jutro porozmawiać?

- Nie za bardzo, ale wybaczysz mi?

- Tak, teraz idźmy już spać

To było okropne, nienawidzę gdy faceci tak robią. Pomyślę nad tym  ale teraz idę spać







Dziwne Uczucie🃏🎲Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz