- Nastrucja obudź się bo zaraz wychodzimy
- Dobra już wstaje
Kuba przygotował nas do wyjścia czyli wziął bagaże podręczne. Zapieliśmy pasy i zaczęliśmy lądować
- Nastrucja jak wylądujemy to jak najszybciej biegnijmy do wyjścia
- Okej
Zostaliśmy powiadomieni (cały samolot) że już możemy się przygotować się wyjścia.
- Kuba, popatrz już jest otwarte wyjście. Idziemy?
- Tak
Wyszliśmy spokojnie. Zaczepił nas ten chłopak z którym zmieniliśmy się miejscem.
- Dziękuję za miejsce, jak macie na imię?
- Ja Nastrucja a to Kuba
- Umiem się sam przedstawić, jestem Kuba
- Ja Victor, czemu sie z nami zmieniliscie miejscami?
- ...
- Nastrucja możesz powiedzieć
- Okej... no to jesteśmy agentami z mafii
- CO!?
- Nic ci nie zrobimy, po prostu tam ten wybuch był przez nas i szukają sprawcy a się domyslili że to my.
- Okej... A do kąd lecieliście? I po co?
- Do Szefa Mafii. Ma mafię na całym świecie!
- Okej ale po co?
- Sama nie wiem..
- Mamy próśbę bo nas poszukują za ten wybuch, i czy mógłbyś pójść po nasz bagaż?
- No dobrze, ale jak on wygląda?
- Taka biała walizka i... O tam jest!
- Okej tylko musze poczekać na moją dziewczynę, Milene
- Okej my tutaj poczekamy
Przyszła Milena i Victor poszedł po nasze bagaże. Pożegnaliśmy się z nimi i czekaliśmy aż przyleci kolejny samolot. Gdy czekaliśmy ochrona nas wygoniła. Po około 10 minutach doszliśmy do przystanku autobusowego.
- Kuba gdzie my jesteśmy? Chyba w tym małym miasteczku nie mieszka ktoś kto ma mafię na całym świece
- Doktor Thomas przesłał mi lokalizację
- Czyli to tu?!
- Nie, nie. Musimy dojechać autobusem
- Thomas mógł już nam załatwić jakiś autokar a nie. Lot pierwsza klasa a tutaj to jak dla normalnych ludzi
- Nastrucja nie przesadzaj
- Dobra, chciałam sobie ponarzekać
- hah... To nasz autobus!
Weszliśmy do autobusu i jechaliśmy nie całą godzinę. Dojechaliśmy do troszkę większego miasteczma niż tamte miasteczko. Wyszliśmy z autobusu i chwilkę szliśmy. Po chwili ujrzeliśmy pełno pizzeri i restauracji.
Bylismy w Pizie.- Ale tutaj jest klimat! I ta słynna krzywa wieża!!!
- Chodźmy do hotelu tam będzie Kevin
- Jeju!!
- Ale jutro będziesz mogła z nim dopiero pogadać. Dzisiaj mamy dzień dla siebie by zwiedzić tutejsze atrakcje
Chciałam wyszukać w intetnecie opini o naszym hotelu ale nic o nim nie było. Nawet na mapie nie ma nazwy tego miejsca. Zaciekawił mnie ten temat.
Chciałam spytać się Kuby więc poszłam, robił on obiad. Zapytałam się go czemu nie ma informacji w internecie o tym hotelu ale on też nie wiedział.
Powiedzał że może jest to dyskretny hotel dla agentów skoro będzie tu Kevin (szef mafii), ale on nie wie czy tak jest więc mialam napisać do Doktora Thomasa. Zrobiłam tak. Napisałam do niego o taką głupotę ale nie dawało mi to spokoju
Nastrucja: Cześć Thomas
Thomas: Cześć, co chcesz
Nastrucja: Mam pytanie na temat naszego hotelu. Czemu nie ma informacji w internecie na temat hotelu. Zapytałam się Kuby a on powiedział że może to hotel dla agentów jeżeli będzie tu Kevin
Thomas: Tak, jest on tajny. Ale jest naprawdę super więc nie ma się co martwić. Jest lepszy niż niektore pięcio gwiazdkowe hotele.
Thomas: Coś jezcze chciałaś?
Nastrucja: Nie tylko to, chodziło mi to ciągle po głowe
Thomas: Okej, ale jakbyś coś chciała to pisz lub dzwoń
Nastrucja: Dobrze, pa
Thomas: Pa
Gdy już się o tym dowiedziałam zaczęło się mi troszkę nudzić więc zaczełam przeglądać instagrama.
Postanowiłam wejść na profil Rosaliny.Zobaczyłam tam zdjęcie z przed 10 minut na tle KRZYWEJ WIEŻY W PIZIE! Byłam w lekkim szoku. Ponieważ mogę ją spotkać a ona pewnie jest z jej rodzicami ona nienawidzi mnie tak samo jej rodzice, w sumie ja też ich nienawidzę.
Ale nic mi się nie stanie, kiedyś miałam bym problemy. Bo to co wczesniej jej zrobilam chodzi mi o pobicie jej moglam bym mieć problemy.
Teraz należę do mafii i jestem jedną z najlepszych agentek na świecie chyba że jestem najlepszą na świecie.
Z kuchni zawołał mnie Kuba na obiad. Były to krewetki.
- Wiem że nie jest to włoskie danie ale będzie pyszne
- Dzięki Kuba
- Mmm, naprawdę dobrze to smakuje
- Wiem kocham jeść krewetki
- Ja też wlaśnie je polubiłam
- Nastrucja, chciałaś by ze mną wyskoczyć na małą wycieczkę? Wstąpimy potem na pizze
- Tak z chęcią
Ze smakiem zjadłam obiad, ubrałam się na bardziej na ciepłą pogodę czyli dużą białą over size koszulkę z napisem "Hooly wood" i szorty.
Poszliśmy zobaczyć i porobić zdjęcia z krzywą wieżą. Później poszliśmy na pizze, i na długi spacer. Wiem nie jestem pełnoletnia ale wypiłam drinka z alkoholem. Kuba mi go zamówił
Grzechem było by powiedzieć że mi się nie podobało, było super. Był to mój najlepszy wypad na pizze. Nie sądziłam że pracując w mafii można tak się bawić.
Wszystko co dobre szybko się kończy więc musieliśmy wracać.
Było już ciemno. Przepełnione ulice turystami powoli zostawały puste. Lokale z pysznym jedzeniem zostawały zamykane.
Wyszliśmy z centrum i skręciliśmy w stronę naszego hotelu. Gdy tak sobie szliśmy już byliśmy w połowie tej ścieżki Kuba się zatrzymał
- Kuba co się dzieje?
- Gdy powiedziaś że masz kogoś na oku chodziło ci o mnie?
- Chyba tak..?
Kuba pocałował mnie po szyji
- Tak chodziło mi o ciebie
I pocałowałam go namiętnie w usta
- Chciałam bym tu zamieszkać...
- Jakbyś była moja mieszkaliśmy by tutaj. Zostaniesz moją dziewczyną?
- Tak, podobasz mi się
I pocałowaliśmy się znowu tym razem mocniej. Nie zdawałam sobie sprawy w tedy co z Dannym.
Doszliśmy do hotelu i poszliśmy spać.
W jednym łóżku. W sumie tylko jedno mieliśmy. Przytuliłam się do Kuby
CZYTASZ
Dziwne Uczucie🃏🎲
AksiNastrucja nasza pietnastostoletnia główna bohaterka zawsze marzyła o dołączeniu do mafii. Lubi kryminalne akcje. Pewnego razu dostaje propozycję...