-Nie ja chyba sie przesłyszałam...?-czekałam na odpowiedz
-nie sadzę-powiedział tata-chodź bo sie spóźnimy.
-ale przecież to..-ciagnełam
-przecież co???chodz juz!!!to zwykły człowiek!!!-powiedział odwracając sie.
-a i Rose...wybacz ale nie możesz tam byc....ptzepraszam-powiedział tata
-niema sprawy panie Skyfall....i tak wcale nie podejrzewałam, ze będę mogła.-uśmiechnęła sie smutno -opowiesz mi wszystko -powiedziała do mnie.
-no jasne, ze tak!!-szturchnęłam ją- niedługo wracam.Szlam za tata kiedy weszliśmy do środka.
-witam-powiedział moj tata podając rękę Justinowi.
-Jonathanie-odpowiedział tak samo chlopak.
- poznaj moja córkę-uśmiechnął sie do mnie tata.
-hej- powiedział patrząc na mnie chwile z zawadiackim uśmiechem i odwrócił sie aby kogoś jeszcze przedstawić,.
-to Jeremy...moj menadżer.- powiedział uśmiechając sie. Boże był taki przystojny piękne ciemne wlosy postawione na żel i czekoladowe oczy.... Takie piękne oczy....chwila ja znam z kąś te oczy....
- dobrze ...moze usiądźmy-powiedział tata.
-tak z przyjemnością-Jeremy zatarł ręce
Dostaliśmy posiłek i zaczęliśmy po cichu jest
-jak sie nazywasz???opowiesz cos o sobie??-zapytał Jeremy patrząc na mnie.
-yyyy tak...oczywiscie-odłożyłam widelec i zaczęłam mowic.-nazywam sie Clary...Clary Skyfall, i chodzę tu niedaleko do szkoly.W tym samym momecie ,zdziwiłam sie bardzo bo Justin zachlystnął sie jedzeniem.
-Jusin co sie stało??-zapytał moj tata.
-nic nic -powiedział i wypuścił głośno powietrze patrząc na mnie.Czułam sie dziwnie jakby cos było nie tak.
-tato musze na chwile wyjsć....przepraszam.- powiedziałam zwracając sie do taty.
Czułam na sobie wzrok Justina odprowadzającego mnie pod same drzwi. "o co mu chodzi"? Myślałam zdziwiona.
Justin
Wyszła ,
byłem bardzo zdziwiony cała ta sytuacja i rownocześnie zaciekawiony. Ta miła brzydka dziewczyna w szkole to była ona???
Jeśli tak to wow bo zmieniła sie nie do poznania. Ogarnąłem dopiero co jest grane po tym jak sie przedstawiła.Musze sie dowiedzieć czegoś więcej dlaczego pozwala sie traktować tak w szkole...jej tata ma wytwórnie muzyczną a ona jest piękna....
Co się ze mną dzieje???...popadam chyba w jakiś obłęd!!!! Tak ja zdecydowanie wariuję!!!..potrząsnąłem głowa i wróciłem myślami do rozmowy, gdyż usłyszałem glos.
-Justin czy ty nas słuchasz?...hallo?-zapytał Jeremy
-tak tak jasne-skłamałem
-to o czym mówiliśmy??-zapytał podnosząc brwi.
-oooo-zawiesiłem sie
- widzisz!!! Nie słuchasz!!-karcił mnie- gdzie byłeś myślami?
-nigdzie juz słucham...- wlepiłem wzrok w dlonie.Clary
Nareszcie w domu...Mam dość ...Ten dzień był okropny chociaż poznałam Justina.
Jednak cieszyłam sie, ze da sie ze mnie zrobic ładniejsza dziewczyne...
Umyta i przebrana usiadłam po turecku na lużku...dlugo nie nacieszyłam sie spokojem gdyż usłyszałam moj brzęczący telefon na szafce to była Rose:Jak było ?
Dostałam sms'a. Odpisalam.
Jako tako :(
Nie otrzymałam juz żadnej wiadomosci tylko usłyszałam dzwiek dzwonka.
-co sie stało???-zapytała od razu.
-nic wielkiego tylko potem no...jakoś tak dziwnie sie zachowywal.-odpowiedziałam wracając do tamtego wydarzenia.
-oooo kochana nie przejmuj sie....a wiesz co jest jutro?????-zapytala cała uradowana.
- nie a co???-zapytałam ale juz znałam odpowiedz....
-PIĄTEK!!!!!-wykrzyknęła szczęśliwa.
-dobra to do jutra- pożegnałam sieJuz zgasiłam światło i miałam zasypiać kiedy nagle usłyszałam telefon
-rany co znowu???!!!-zaczęłam biorąc telefon do ręki.
Zobaczyłam wiadomość od.....Harrego
Hey! wielkie dzieki za pomoc
w tym projekcie...gdyby nie ty
nie dostałbym 5 ;) Do zobaczenia
jutro! HarrySama nie wiem dlaczego ale uśmiechnęłam sie szeroko...jest bardzo miły...ale chwila....skad on ma moj numer??!!!!