12.

10 0 0
                                    

Ola sprzątała w całym domu, by tylko na chwilę zapomnieć o otaczających ją problemów. Odłączyła nawet telefon w domu aby nikt jej nie przeszkadzał. Nic nie mogło zakłócić jej spokoju, Nikołaj jeździł z Iwanem po Moskwie aby zająć się sprawami związanymi ze ślubem a Wasilij znowu zapadł się pod ziemię i nie zdawało się na to by szybko się znalazł.

Faktycznie, czasami miał potrzebę wyjechania zdala od otaczającego go życia. Potrafił wieczorem wpaść na pomysł o zniknięciu a następnego dnia rano wsiąść w pociąg do Astany lub Taszkientu a potem po tygodniu lub dwóch wrócić jakby nic się nie stało. Józef Stalin nie lubił głupich pomysłów syna dlatego często jego "wycieczki" kończyły się surowymi karami. Mimo tego, udało mu się kiedyś zabrać Olę na taką wycieczkę. Wtedy akurat udali się do Tbilisi. Nie było ich trzy tygodnie i nikt nie robił z tego problemu, poza radzieckim przywódcą. Nauczyciele i rodzice Aleksandry nie mieli zbyt dużo do powiedzenia. W końcu to, ta kobieta była najlepszą przyjaciółka i kochanką czerwonego księcia.

Akurat zmieniała pościel w sypialni kiedy usłyszała kroki z korytarza. Lekko się spięła bo nie wiedziała kto to był. Zostawiła wykonywaną czynność i wyszła z sypialni. Nie spodziewała się, że to akurat Wasilij będzie stał w korytarzu. Szczególnie, że zniknął na cztery tygodnie i się nie odzywał. Spojrzała na niego pytająco i już miała się odezwać kiedy jej przerwał.

-Byłem w Tbilisi.- powiedział jakby to nie było nic szczególnego.

-Mhm.-mruknęła.- Dlaczego Tbilisi? Myślałam, że to Kazań lub Taszkient są bliższe twojemu sercu.- zaśmiał się ale widząc jej poważną minę od razu spoważniał

-Może dlatego, że zabrałem cię tam poraz pierwszy w gdy mieliśmy 17 lat. Dosłownie kilka miesięcy przed maturą. Każdy dyktował nam co mamy robić. Chciałem poczuć się jak wtedy. Może moglibyśmy to powtórzyć zanim we.....

-Nie.- przerwała mu stanowczo, bez wahania.- 01.07 wychodzę za mąż. To byłoby nieodpowiednie gdyby narzeczona Komisarza Ludowego dosłownie, przed samym ślubem uciekła ze swoim byłym kochankiem do Tbilisi.

Spojrzał na nią zmieszany. Zaczynał żałować, że zaczął ten temat od razu po powrocie do Moskwy. Nie chciał, żeby była na niego zła ale nadal nie potrafił pogodzić się z faktem, że Ola musiała wybrać Nikołaja zamiast jego.

Ich rozmowę przerwało głośne trzaśnięcie drzwiami. Wiedziała, że to był Nikołaj, tylko on tak mocno trzaskał drzwiami. Po chwili było słychać jak wchodzi po schodach. Zestresowana już zaczęła układać sobie plan wydarzeń w głowie. Miała nadzieję, że wszystko się uda, bo przecież nie miała czym się stresować. To Wasil nachodził ją w jej własnym domu a nie ona jego.

-Byłem u kra....- urwał widząc swoją narzeczoną i jej przyjaciela

Olę jeszcze bardziej oblały zimne poty. To było gorsze niż tłumaczenie nauczycielowi historii w liceum dlaczego zniknęła na trzy tygodnie i w jaki sposób trafiła do miasta oddalonego prawie 2000km od Moskwy.

-Wasilij właśnie wychodził.- powiedziała szybko na co on tylko nerwowo kiwnął głową.

-Pójdę już.- powiedział odchodząc.

Poklepał Nikołaja po ramieniu i odszedł. Znowu zostawiał ją z ciężarem tłumaczenia się Nikołajowi co robili kiedy go nie było.

-Nie widzieliśmy się cztery tygodnie bo był w Tbilisi.- zaczęła widząc jego wyraz twarzy

-Co on robił na Kaukazie?- zapytał zdziwiony

-Tego mi nie powiedział.- mruknęła pod nosem.- A coś mówiłeś wchodząc i nie dokończyłeś.- próbowała odciągnąć go od tematu chłopaka

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Dec 26, 2022 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Żona Komisarza Bezpieczeństwa PaństwowegoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz