#11

231 7 1
                                    

Tak wiem dałam Wiki tam wiem wiem

Co mi w ogóle do głowy przyszło żeby takie cis mu powiedzieć . Na szczęście nic nie powiedział tylko się uśmiechnął. Dał mi kluczyki i pojechaliśmy .

Pod stadionem czekali na niego koledzy . Gdy zobaczyli że daje Nico buziak w usta zaczęli se śmiać i widać było że jeden zazdrości . Ale nie wiem który to .

-. Pa pamiętaj by zapiąć kurtkę - powiedział mi a ja zaczęłam się śmiać - dobra ja zmykam mała puźniej się spotkam - powiedział mi z takim wzięcia chyba jakim uśmiechem .
- papa kocham cię - powiedziałam a on mi odpowiedział ja ciebie bardziej .

Pojechałam pod galerię i zaczęłam szukać prezentów na święta . Dla Nico wiem co kupuję bo mi mówił że mu się korki psują . A mamie dam chyba naszyjnik z napisem kocham cię babciu . To będzie mocne . Postanowiłam że kupię jakiegoś pluszaka do dziecka żeby był jego ulubionym lub jej . Szczerze wolę żeby był to chłopiec ale jak będzie dziewczynka też będę się cieszyć ważne by było zdrowe .

Po zakupach poszłam do kawiarni i kupiłam mi i Nico kawę znaczy mu herbatę bo nie chciałam kawy i a że kawiarnia było koło stadionu to zostawiłam auto oczywiście zamknięte . Jak wyszłam z kawiarni to Nico już czekał koło auta wić do niego podbiegłam i się przytuliłam Nico dał mi buziaka

- hej słonko jak minęły ci zakup jeśli w ogóle na nich byłaś hmm - powiedział zły a ja się przestraszyłam że zaraz zacznie na mnie krzyczeć - no pytam się ciebie coś !? - krzyknął ale na szczęście byliśmy w aucie więc nikt nie słyszał
- byłam - powiedziałam płacząc . Nico tylko się zaśmiał  
- tak a nie byłaś przypadkiem w klinice i nie zrobiłaś aborcji  - powiedział zerkając na mnie ale nie widział moich łez więc nic nie zrobił .
- nie zrobiłam jej odwołałam to dwa dni po zaplanowaniu jej - powiedziałam a Nico znów się zaśmiał co sprawiło że jeszcze bardziej się popłakałam i dopiero teraz zobaczył że płacze i cała złość z niego zeszła ale wtedy tego nie widziałam .
- ej ty płaczesz przeze mnie - powiedział jagby smutny a ja nic mu śnie powiedziała tylko wybiegłam z auta do domu nie patrząc na niego

Wbiegłam do domu i pobiegłam do sypialni i rzuciłam się na łóżko z płaczem . Po jakiś kilku minutach wybiegł Nico i od razu do mnie podszedł i zaczął gładzić po głowie . Dobrze wiedział że to mnie uspokaja najbardziej.

- przepraszam nie powinienem tak na ciebie naskoczyć byłem zły i nie docierało do mnie co mówisz przepraszam kocham cię przecież i ci wierzę w wtedy nie słyszałem nie docierało do mnie co mówisz . - powiedział prawie płacząc więc się do niego odwróciłam - nie płacz proszę . Wytłumacz mi co było tak na prawdę skarbie - powiedział a ja wzięłam oddech i Nico posadził mnie sobie na kolanach a sam leżał na łóżku .
- nie będziesz krzyczał ani się złościł - spytałam nie pewnie 
- nie będę Wiki - powiedział mi a ja zaczęłam mu wszystko opowiadać
- i tak było a twój kolego to nakręcił tylko bo ja miałam ci to powiedzieć . Tylko proszę nie zrywaj ze mną bo nie dam sobie rady - powiedziałam błagając a Nico mnie czule pocałował i przytulił
- nigdy cię Wiki nie zostawię jesteśmy już że sobą 4 miesiące a mam wrażenie jagby było to przez całe życie . Kocham cię i nasze dziecko najmocniej na świece nie dał bym rady żyć bez was . - powiedział a ja się w niego wtuliłam i zasnęliśmy tak .


Nicola Zalewski                     W Trakcie Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz