{Rozdział 14}

1.6K 39 7
                                    

Maddy: 

Dokładnie dziś minął równy tydzień od całej afery, którą wywołał mój brat. Aleksander trzyma mnie na dystans po ostatnim życzeniu, którego nie spełnił. Powiedział, że nie zrobi tego z osobą, która działa pod presją. Zaczął też mnie unikać i wzmocnił ochronę przez co nie mogłam wyjść z pokoju nawet na centymetr bez ochrony. Byłam tym zmęczona w co ja się wpakowałam. Czego jeszcze się dowiem o mojej rodzinie i czy jest jakaś tajemnica, która jest w stanie mnie zniszczyć doszczętnie.


Dzisiaj w nocy Aleks przyszedł do mnie ubrany w garnitur i poinformował mnie, że wylatuje na kilka dni na spotkanie biznesowe. Byłam na niego zła, że unika mnie i przychodzi, jak gdyby nic i mi to oświadcza przez co dostał ode mnie w twarz. Był tak wściekły, że przeniósł mnie do swojej sypialni i zamknął mnie w niej. Kazał ochronie mnie pilnować i nie wypuszczać aż on wróci. Pierwszy raz w życiu wiedziałam, że będę mu uprzykrzać życie przez jego głupie gierki przez co upiłam się i tyle pamiętałam z ostatniej kłótni nastała nagła ciemność.


{Teraźniejszość}



Nieustający ból głowy sprawił, że poczułam narastające łzy w oczach. Pisk nad uchem sprawił poczucie dyskomfortu. Nie mogłam się ruszyć, wszystko mnie bolało. Czułam się jakbym była już jedną nogą w niebie. Nie pamiętałam co się stało, gdy naglę usłyszałam jakiś znajomy głos. Nie wiedziałam do kogo należy, lecz wiedziałam, że jest on moją muzą, bez której nie mogę żyć.


Powoli próbowałam otworzyć oczy, gdy je lekko uchyliłam pożałowałam od razu. Blask białej lampy sprawił, że od razu je zamknęłam. Gdy moje oczy się już przyzwyczaiły dostrzegły postać siedzącą obok mnie Aleksa, który patrzył na mnie bez emocji. Teraz wiedziałam, że ranię go swoim zachowaniem i będę musiała zapłacić za swoje grzechy. Zamknęłam znowu oczy i westchnęłam bezgłośnie.


-Co się stało? - Zapytałam, bo sama nie wiem co ja robię w tym pokoju, który wyglądał jak jakiś szpital dla osób, które nie mają na co wydać ciężko zarobionych pieniędzy.


-Upiłaś się przez co straciłaś przytomność znalazł cię Anthony wezwał karetkę i okazało się, że prawie umarłaś, bo jesteś uczulona na alkohol z mojego barka. - Powiedział to i popatrzył na mnie zmieszany.


-Czy ja kurwa aż tak jestem dla ciebie zły. Masz wszystko a ty i tak jesteś aż tak dziecinna, że odjebujesz mi takie akcje. Mogłem zamknąć cię w pokoju bez niczego oprócz zwykłego materaca, bo zawsze musisz coś zrobić. Nie mam już na ciebie siły. - Powiedział to i powoli do mnie wstał schylił się i powiedział coś czego najbardziej w życiu się bałam


-Od dziś mów do mnie Don Aleks. Od dziś twój żywot będzie miły jak nigdy do tond. Pamiętaj złotko, że jesteś w moim kraju na moich zasadach mogło być miło, ale to zjebałaś. Witam w moim świecie Madelaine. Teraz mogę robić z tobą co chce więc lepiej uważaj na siebie. Teraz się módl by twój anioł stróż cię chronił od takiego szatana jak ja. -Wyszedł zostawiając mnie w mętliku, że lepiej bym zginęła niż żyła teraz z nim, bo od dziś będzie od bezwzględny dla mnie i wszystkiego co go wkurwi.


Spojrzałam na siebie byłam ubrana w zwykłą pogiętą bluzkę i leginsy. Musiał mnie on przebrać, bo pamiętam, że miałam na sobie zwykłą czarna przylegającą suknie. Lekko przykryta kołdra pokazała mi, że na nodze mam przyczepiony nadajnik przez co będzie wiedział, gdzie jestem. Zaczęłam się bać miałam złe przeczucie co do tego co się zemną stanie. Aleksander jest mafiosem, który ma plan na mnie a on nie skończy się na pewno dobrze i skończę jako trup, gdy tylko nie będę mu potrzebna.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jun 27, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Bo to jaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz