Charter 11

243 9 2
                                    

Ważna notka na dole!

Obudziłam się chwilę przed budzikiem co było do mnie nie podobne ale nawet się z tego cieszyłam. Wstałam i lekko się przeciągnęłam. Podeszłam do komody i wzięłam z niej ubrania na dzisiaj. Weszłam do łazieki, przetarłam twarz dłońmi i spojrzałam w lustro. Nie było źle. Umyłam się i ubrałam po czym chwyciłam szczotkę i rozczesałam włosy zostawiając luźno opadające na plecy. Wyszłam z łazięki z piżamą w ręce i przejrzałam się w lustrze. Podeszłam do torby i dopakowałam ostatnie rzeczy. Zapiełam ja i usiadłam na fotelu obok. Ubrałam skarpetki i buty po czym wstałam i wzięłam małą torbę. Włożyłam do niej najpotrzebniejsze rzeczy m.in. małą kosmetyczkę i ładowarkę. Włożyłam telefon do kieszeni i wzięłam torby. Ta małą powiesiłam na ramię, a dużą w rękę i wyszłam z pokoju zamykając drzwi.Zeszłam na dół i postawiłam torby na podłodze przy drzwiach.

Weszłam do kuchni gdzie byli już wszyscy z BH, przywitałam się z nimi i wyjełam z lodówki krew. Nie lubiłam jeść śniadań tak wcześnie więc nie robiłam żadnych kanapek ale musiałam zmienić te plany. Oparłam się o blat przodem do BH i westchnęłam gdy zobaczyłam ich proszące twarze. Zamknęłam woreczek z krwią i wziełam się za robienie śniadania dla wszystkich. Na początku myślałam o kanapkach ale zmieniłam zdanie stwierdzając że nie starczy chleba na tylu ludzi. Po tym stwierdzeniu postawiłam na zrobienie naleśników z potrójnej porcji. Podwójna starczyłaby tylko na Mikaelsonów i Hayley, a jest jeszcze moja rodzinka z BH. Po usmarzeniu całej pojemności miski wyszły trzy duże talerze z wieżami naleśników. W sumie jak liczyłam je podczas smażenia wyszło ich ok. 60. Poprosiłam jeszcze BH żeby rozłożyli talerze itp. Kiedy stawiałam ostatni talerz na stole do jadalni weszło całe rodzeństwo, a uśmiech na ich twarzach pojawiły się odrazu gdy zobaczyli naleśniki na stole.

Usiedliśmy przy stole i wszyscy prawie rzucili się na naleśniki. Ja niestety musiałam wziąść jednego bo wiedziałam że mnie nie wypuszczą, a zależało mi żeby wyjechać wg planu. Zjadłam swoją porcje i spojrzałam na telefon 05:38.

-Idę zanieść torby do samochodu- oznajmiłam, a reszta pokiwała głowami i wróciła do jedzenia

Ubrałam kurtkę i zaczełam szukać kluczyków do samochodu. Po przeszukaniu małej torby stwierdziłam że zostały w pokoju. Wybiegłam po schodach i weszłam szybko do pokoju. Nie myliłam się. Kluczyki leżały na szafce nocnej. Chwyciłam je i wróciłam na dół. Wziełam torby i wyszłam z domu. Otworzyłam tylnie drzwi samochodu i położyłam na siedzeniach dużą torbę. Zamknęłam drzwi i otworzyłam przednie od strony pasażera. Położyłam na siedzeniu małą torbę i kocyk,jakby było zimno. Zamknełam samochód i wróciłam do domu.

Weszłam do jadalni zostawiając kurtkę na kanapie w salonie. Spojrzałam na stół na którym nie było żadnego talerza i nikogo przy nim nie było. Zastanowiłam się przez chwilę i poszłam do kuchni gdzie zastałam Lydię. Pogadałyśmy trochę i stwierdziłyśmy że przydało by się już jechać. Zresztą i tak było już po 6. Weszłam do salonu po kurtkę, a w tym czasie Lydia zawołała wszystkich. Po chwili wszyscy byli już w salonie. Przytuliłam się ze wszystkimi i pożegnałam. Wyszliśmy wszyscy z domu i jeszcze raz się przytuliliśmy. Wsiadłam do samochodu i pomachałam wszystkim po czym wyjechałam z posiadłości, a w międzyczasie ustawiłam nawigację. Mystic Falls.

~~~~~~~
Zatrzymałam samochód przy wjeździe do Mystic Falls. Wysiadłam z niego i się przeciągnęłam aż tak że kilka razy strzyknął mi kręgosłup. Oparłam się o samochód i zaczełam się zastanawiać co teraz. No okej, jestem w Mystic Falls ale co dalej. Nie wiedziałam w którą stronę mam jechać więc nie miałam też żadnego planu. Wróciłam do samochodu i pojechałam dalej.

Po drodze rozglądałam się na wszystkie strony aż w oczy nie wpadł mi Mystic Grill. Zaparkowałam i wyszłam z samochodu. Rozejrzałam sie i weszłam do środka. Spokojnie mogłam stwierdzić że ciężko by było znaleźć coś innego niż alkohol albo to były tylko moje przypuszczenia. Usiadłam na jednym z krzeseł przy ladzie i czekałam aż ktoś z obsługi podejdzie. Po chwili podeszła jakiś kelner.

I remember you,darling || Klaus Mikaelson(TVD/TW)[ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz