Wyszedłem z bazy i poszedłem w kierunku szpitala. Skierowałem się do Bronki pokoju i czekałem na nią.
Gdy wyszła poszliśmy na spacer.
-I jak tam?-spytałem
-Dobrze,a u ciebie?-spytała mnie Bronka
-Też git
- o której cię wpisują
- o 16:50
-ok
-To może idź się spakować-zaproponowałem.
-No spoko-odpowiedziała
-Jak chcesz to mogę ci pomóc
-Jak chcesz to możesz
-ok
Wróciliśmy ze spaceru o godz17 mieliśmy tylko 10 min.Więc zaczęło się pakowanie. Gdy skończyliśmy się pakować została nam 1min.Więc pobiegliśmy.Bronka miała na ramieniu torbę.Zdążyliśmy na ostatnią chwilę.
-Cześć Basia ,a gdzie Piotr i Martyna?-Spytała Bronka.
-Jeszcze się przebierają -odpowiedziała.
-A ok.
Pov: Britney
Jestem mega ciekawa czy na tej pizzy czy coś się stanie. W końcu przyszli Martyna z Piotrem.
-Hej Martyna Hej Piotr-powiedziałam z Basią i Nowym.
-A więc tak -powiedział Nowy - jedziemy autem w piątkę i ja z Piotrem jedziemy z przodu a wy w trójkę z tyłu,a kto będzie siedzieć po środku to już same ustalicię i ostatnia zasada każdy pije kawę albo herbata najwyżej wodę.
-Ok -powiedzieli wszyscy.
-To ja mogę siedzieć po środku- powiedziałam.
-Ok.
-Oki.
I pojechaliśmy.
____________________________________
Sory za taką długą przerwę ale miałam pełno sprawdzianów.
Na dziś 190 słów.