We wiosce wrzało. Domagano się spalenia Alissy. Jednak oni wszyscy sądzili ją jako kościół, a to ja jako urząd świecki wyrok zadać miałem.
Powołaliśmy świadków z wioski, krewnych, i tych z zamku, co coś mogli wiedzieć. Każdy zainteresowany mógł przyjść i wydać swoją wersję na świat. I tak zaczęły się krzyki: "Wiedźma!", "Ladacznica!", "Czarcie nasienie!", "Córka z nieprawego loża!". Mimo moich i mych zastępców próśb tłum nie chciał załagodzić swych obelg. Wezwano na świadka jej ojca.
A on stawił się i wyznał, iż córka jego zrobić tego nie mogła bo po kłótni z nim uciekła do domu ojczystego. Wrzący wściekłością tłum nie dał za wygraną i zarzucał kłamstwo ojcu Alissy. Jednakże potwierdzili to sąsiedzi - nawet Ci co się z rodziną jej nie lubili. Wezwano też świadków z tawerny z dnia poprzedniego. Jeden z nich, mieszkaniec Aviemore pan Crimsby rzekł:
-McMurdo był pijany! Korzystał z usług ladacznic i z jedną z nich wrócił do domu.
Alyssa dodała:
-Tak było! I wtedy ja wyszłam do domu ojca! A rano już mąż martwy leżał!Wzburzeni wieśniacy chcieli osądu już nie tylko Alissy, ale i tej dziewki co miała z się pokładać z nieboszczykiem. Gdy już miałem wezwać każdą jedną ladacznice z miasta ona sama wstała i wyszła na środek sali osądu.
-Lordzie Lamont, to ja - ladacznica, której szukasz. - rzekła. - Jestem Evelyn Carmichael.
-Droga Panno Carmichael, czy to ty pokładałaś się wczorajszej nocy z Panem McMurdo? - spytałem.
-Tak, drogi Lordzie. Był moim klientem. - powiedziała, po czym dodała, iż nie zdążył jej zapłacić.
-Cóż to oznacza Panno Carmichael? - spytał jeden z mych zastępców.
-Umarł gdy siedziałam na nim - nie mam pojęcia czemu. - odpowiedziała.Tłum zamarł. Wtedy Panna Carmichael wyciągnęła sztylet i rzuciła się w stronę Alissy. Rzuciłem się w jej obronie, a za mną tłum. Evelyn Carmichael krzyczała, iż to ona miała zostać żoną McMurdo bo zaszła z nim w ciążę. Uznała, że to przez Alisse została ladacznicą.
Gdy wysłuchiwałem tego i patrzyłem jak Panna Carmichael na oślep rzuca się z nożem na ludzi poczułem wielkie boleści - sztylet znalazł się w mej nodze. Wbiła mi go na tyle głęboko, że zablokował się w kości.
Wtedy panne Carmichael odciągnięto, a mnie zabrano do pobliskiego medyka, który usunął nóż z mojej nogi. Przy sobie ujrzałem mojego szwagra, który przyjechał dowiedziawszy się co się stało.
-Jak się trzymasz bracie? - spytał mój szwagier Connor.
-Ha, jak widać. Leżę bez odrobiny krwi w jakiejś ponurej chacie! - odpowiedziałem. - A jak się wiedzie w Waszym stadle?
-Twoja ukochana siostra spodziewa się dziecka, tak jak i ja się go spodziewam.Momentalnie poczułem napływ sił. Czułem się, jakby sam Jezus Chrystus zszedł na ziemię i pomodlił się za me zdrowie.
Radość minęła jednak, gdy do chaty wbiegł jeden z sędziów zastępczych.
-Co się tam stało? - spytałem.
-Panie, nikt nie ucierpiał, prawie... Jeno ty, Pan Forest, trochę Pan Shaw, Alissa... - i tu mu przerwałem.
-Co z nią? - spytałem.
-Ciężko. Nie wiadomo, czy się biedaczka wyzbiera z tego. Do zamku ją zawieźli.Wtedy też poprosiłem Connora by odwiózł mnie do zamku. Uczynił posłusznie to, o co go prosiłem. I przy jego pomocy sparowałem do zamkowego pokoju.
-Mój boże, miły mój! - zawołała Arabella.
-Kochana, nie martw się o mnie bo ja sobie poradzę. Przywieźli te dzierlatke tutaj? - spytałem.
-Tak, sama pomagałam reszcie ratować ją. Biedna pokiereszowana...Także z pomocą Connora odszukałem ją. Alyssa leżała samotna, jakby nieżywa. Jednak jej silne płuca wytrzymały i radę wytrzymała. Panna Carmichael zadała jej tyle ciosów w brzuch, że jak żołnierz z wojny ściągnięty wyglądała.
Szkocja, grudzień 1722
Alissa doszła już do siebie. Mnie jednak los pokarał, gdy do zamku przyjechał Connor. Lamentował on przeraźliwie.
-Ona zmarła, jak i dziecko! Przeklęty lekarz z Alvie!Upadłem wtedy na ziemię. Moja ukochana siostra odeszła razem ze swym malutkim dzieciątkiem. Umarła w połogu. To był cios.
I jeszcze w ostatni dzień grudnia odprawiliśmy pogrzeb, a chwilę pozniej postawiliśmy płytę, na której napisaliśmy: "Tu leży pochowana w duchu utulona Lady Alyce Laoghaire Joanne Blair-Lamont Arnott, córka Lorda Lamont i żona sir MacKenzie Arnotta z ich dzieckiem zmarłym pogrzebana".
Pamięć nie umiera, siostrzyczko.
CZYTASZ
- Eleonor: Prequel -
Historical FictionPrequel opowieści mówiących o losach młodej Eleonory. Opowieść ta poświęcona jest ojcu głównej bohaterki, który doświadczył wielu rzeczy. Czy wojna, zdrady, wszechobecna śmierć i wiara zmienią jego postrzeganie na świat? Czy James Blair-Lamont złami...