2. Słoneczny Paryż

150 9 2
                                    

Właśnie wylądowaliśmy w Paryżu, widok z samolotu był już piękny a co mówić wieża Eiffla z bliska już nie mogę się doczekać. Z lotniska pojechaliśmy taksówką pod hotel. Poszłam do pokoju, przebrałam się w piżamę poczym położyłam się spać ze zmęczenia.

2 godziny później.....

Obudził mnie dzwoniący telefon co się później okazało była to Oliwia.
- hej, spałaś?- powiedziała Oliwia
- tak, a co tam?
- myśleliśmy z Bartkiem że wybralibyśmy się na zwiedzanie i chcieliśmy cię zabrać.
- poczekacie na mnie godzinkę?- zapytałam
- pewnie też mieliśmy się ogarniać
- ok to do później
- do później
Rozłączyłam się następnie pobiegłam się odświeżyć, po kąpieli i wysuszeniu włosów zajęło mi około 40, moje włosy potrzebują długiego suszenia, bo mam je aż do pasa i są trochę męczące ale nigdy bym ich nie ścięła, nie dała bym rady.
Poszłam się ubrać, i zrobiłam lekki makijaż następnie byłam już gotowa, napisałam do Oliwii że będę czekać na dole, odpisała że za chwilę będą.

20 minut później......

Do Oliwii
Gdzie jesteście czekam już 20 minut na was

5 minut....
Od Oliwii
Już idziemy

5 minut później.....

- tak bardzo cię przepraszam Laura straciliśmy rachubę- powiedziała Oliwia idąc z Bartkiem w moją stronę z lekko potarganymi włosami, a to ciekawe dlaczego.
- nie szkodzi ale następnym razem mówcie że się spóźnicie a i poczekaj- podeszłam do Oliwii i poprawiłam jej kosmyk włosów który śmiesznie odstawał następnie z uśmiechniętą miną ruszyłam głową na boki i ruszyłam do wyjścia. Kochałam Oliwię ale myślę że czasami przesadzają z czułościami.
W końcu dojechaliśmy pod wieżę Eiffla żeby sobie zrobić "kilka fotek" i wstawić na Instagram, dosyć dobrze prowadziłam swoje konto na Instagramie miałam tam ponad 2 tysiące obserwujących co prawda nie dużo ale ja się cieszę że chociaż tyle osób docenia moje starania co do profilu.

3 godziny później.....

Zmęczeni postanowiliśmy zrobić sobie piknik pod wieżą Eiffla i odpocząć. A mnie coś myślałam że zaraz trafi gdy zobaczyłam że po raz 20 dzisiaj się całują. Postanowiłam wstać i przysiąść się do innej grupki dziewczyn które też miały piknik.
- hej dziewczyny czy mogłabym się przysiąść do was, bo jak mogliście zauważyć nie czuję się zbyt dobrze w tamtym towarzystwie.- powiedziałam przez lekki śmiech. Dziewczyny również się zaśmiały i licząc na to że przyjmą mnie
- pewnie siadaj, to jest Emma - wskazała na blondynkę, ciemno-włosa- to jest Chloé - tym razem wskazała na rudowłosą- a ja jestem Camille miło mi- przedstawiła się
- Jestem Laura mi również
- skąd jesteś?- zapytała Chloé
- jestem z Polski, przyjechałam tu pozwiedzać na 5 dni, bo właśnie skończyłam szkołę.
- to wspaniale jakbyś się nudziła przez ten czas to dzwoń masz tu mój numer- powiedziała Camille
- dziękuję napewno skorzystam haha- zasmiałyśmy się. Po godzinie czasu do Chloé zadzwonił telefon i musiała lecieć, Emma też po chwili musiała już iść zostałam sama z Camille, postanowiliśmy że wybierzemy się do kawiarni którą tak chwaliła Camille, poszłam poinformować o tym gąłąbeczki i za chwilę byłyśmy już w restauracji gdzie zamówiłam croissanta z frappuccino.



PRZEZNACZENIE (Kylian Mbappe)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz