4. Przemyślenia i decyzja

138 7 1
                                    

Wstałam z natłokiem myśli, od razu sprawdziłam która godzina okazało się że jest 9 te myśli musiały mnie wykończy.
Wstałam poszłam wykonać poranną rutynę następnie się ubrałam, przeczesałam włosy, wzięłam torebkę i gdy już miałam wychodzić zadzwoniła do mnie Oliwia.
- hej kochana
-Hej Oliwka
-co ty na to żebyśmy wyszły we dwie na dół zjeść razem śniadanie, ostatnio trochę cię zaniedbałam i chciałam spędzić trochę czasu z moją przyjaciółką w Paryżu.
- w sumie właśnie miałam wychodzić coś zjeść to co za 5 minut się widzimy
- jasne to do zoba- odpowiedziałam Oliwii następnie się rozłączyłam i zeszłam na dół.
Po chwili zauważyłam jak Oliwia przysiada się do mojego stolika i jemy wspólnie śniadanie.
- tak wgl to mam propozycję pracy, a nawet mieszkania i się zastanawiam czy nie zostać.
- co? Jak to? Tak szybko? Musisz mi wszystko opowiedzieć, dlaczego mi wcześniej nie powiedziałaś?- Oliwka zaczęła gadać jak najęta
- bo sama się wczoraj dowiedziałam,
- wow nieźle, a jaka to praca?- zapytała Oliwka
- w butiku Dior- odpowiedziałam
- superancko! ale jak chcesz tam pracować nie znając języka?
- mam tam tylko rozpakowywać towar nic więcej- odparłam
- naprawdę się cieszę, ale chyba zdajesz sobie sprawę że to nie jest takie proste?
- tak, i sama nie Jestem pewna tego ale kto nie ryzykuje nie pije szampana no nie? Haha- zaśmiałam się a po chwili dołączyła do mnie Oliwka.

Dwie godziny później.....

Po śniadaniu z oliwką poszłam do pokoju i wyciągnęłam telefon aby zadzwonić do mamy.
- hej mamo, jest może z tobą tata?
- hej córeczko ale się stęskniłam, jest tata już podchodzi
- to dobrze bo muszę wam o czymś powiedzieć
- cześć córeczko
- oj nie strasz, coś się stało?- powiedziała mama
- cześć tato, nie mamo nic strasznego a przynajmniej dla mnie
- no mów już bo nie wytrzymam
- chodzi o to że mam propozycję pracy tu we Francji, dobrze płatną i chciałabym tu zostać i spróbować życia we Francji, zanim coś powiecie to chciałam powiedzieć że to moje marzenie z dzieciństwa i to moja szansa jedną na tysiąc
- wszystko dobrze córeczko ale czy pomyślałaś o mieszkaniu? Gdzie przez ten czas będziesz mieszkać? Dobrze wiesz że na hotel to trochę za drogo żebyśmy ci go opłacili- odrzekł tata
- mieszkać będę u Camille poznałam ją już pierwszego dnia, sama mieszka i wydaje się naprawdę miła, swoją drogę ona mi pomogła z pracą.
- córciu Nie uważasz że to szaleństwo?- powiedziała mama
- wiem mamo że wydaje się to naprawdę szalone ale skończyłam szkołę i chciałam się trochę usamodzielnić, już wystarczającą mi pomogliscie i za to Jestem wam wdzięczna, Poza tym wszystkie wydatki biorę na siebie i obiecuję nie prosić was o pieniądze.
- tylko zobaczę że masz kłopoty, wracasz z powrotem do domu jasne?- powiedział tata z groźnym głosem, na co przytaknełam, później powiedzieli mi że mnie kochają i żebym uważała na sobie i żeby mi przysłali więcej ciuchów do Paryża, szczerze nie spodziewałam się takiego spokoju po nich, ale to tym lepiej dla mnie. Po skończonej rozmowie z rodzicami spojrzałam na godzinę co mnie zaskoczyło bo w końcu jest prawie 13:00. Poszłam szybko się ogarnąć, zmieniłam ciuchy i zamówiłam taksówkę.

PRZEZNACZENIE (Kylian Mbappe)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz