7. Przeprowadzka

120 6 4
                                    

- Trochę duża kwota mieszkania co prawda ale mieszkam, prawie w centrum Paryża z ładnym widokiem, a za widok trzeba płacić.- zaczęła Camille
- tak to oczywiste
- co ty na to żeby teraz pojechać do hotelu i zabrać twoje rzeczy?
- jeżeli masz czas to pewnie- wstaliśmy od stolika i za chwilę byłyśmy już przy samochodzie Camille.
- teraz będziesz miała trochę łatwiej, bo jak będziemy mieć te same zmiany to będziemy wracać razem autem po pracy.
- oczywiście, ja co prawda mam prawo jazdy ale samochodu nie.
- o to będziemy się zmieniać kierownicą- zaśmiała się Camille,
- koniecznie haha.

Po przyjeździe, spakowałam wszystkie swoje ciuchy i niepotrzebne kosmetyki.
Gdy już zapakowałam wszystko do samochodu Camille, ustaliliśmy że Camille mi to rozpakuje w pokoju a jutro razem pojedziemy już do NASZEGO mieszkania. Pożegnałam się z Camille i poszłam coś zjeść.
Po powrocie wróciłam do swojego pokoju, poszłam się odświeżyć, ubrać w piżamę, jeszcze trochę posprzątałam wiedząc że jutro opuszczę to miejsce.
Kładąc się do łóżka weszłam na social media, gdzie ostatnio jestem bardziej aktywna, zwłaszcza na Instagramie, gdzie na bieżąco wstawiam story oraz zdjęcia z Paryża, gdy weszłam już na swój profil zobaczyłam że na Instagramie już wbiłam 3000 obserwujących, miałam kilka nieodczytanych wiadomości postanowiłam zobaczyć były to osoby które wypytywały o życie w Paryżu, czy mieszkam itp, podpisaniu kilku wiadomości odczułam zmęczenie, wtedy tylko zasnęłam.

Wstałam trochę wcześniej przed budzikiem, rozmyślając że nie zadzwoniła do mnie Oliwia chciała się wczoraj spotkać i powiedziała że się odezwie żeby się pożegnać, lecz tego nie zrobiła, może coś się stało, postanowiłam zadzwonić nie odebrała, po kilku próbach dodzwonienia się do przyjaciółki postanowiłam do niej napisać. Nie chciałam tracić czasu ponieważ mogłabym się spóźnić do pracy.
Gdy już byłam gotowa wyszłam z hotelu spakowana, załatwiłam wszystko i poszłam na przystanek autobusowy.
Po chwili już byłam w pracy, pytałam się szefem który poprosił mnie do siebie.
- Laura Mam nadzieję że wiesz że jestem zadowolona z twojej pracy, ale jak wiesz na magazynie zastępowałaś przez te dni pracownia którego już mamy od dłuższego czasu. Miałaś dzień próbny który zaliczyłaś na plus. Takiego pracownika oczekiwałem, który będzie pracowity, dlatego od teraz będziesz pracować na dziale sklepu, Mam nadzieję że wiesz jaki strój obowiązuje jak i również mam nadzieję że mnie nie zawiedziesz i będziesz pracować, starannie, uczciwie i życzliwie, dla klientów jak i pracowników.
- oczywiście, dziękuję i nie zawiodę pana
- ale możemy już nie być tak oficjalnie mów mi Mark, z każdym pracownikiem jestem to w przyjaznych stosunkach- Mark się uśmiechnął po czym wstał i podał mi rękę
- dobrze- podałam rękę- czy mogłabym już wrócić do pracy?- zapytałam
- oczywiście do zobaczenia- wyszłam udałam się do szatni gdzie zostawiłam swoje rzeczy, poprawiłam włosy, strój i tak o to zaczęłam pracę kolejny dzień w swojej nowej pracy.

1 godzina później...

Właśnie odebrałam od Mili garnitury które miałam rozwiesić na miejsce gdy nagle zobaczyłam trochę napiętą atmosferę w sklepie, wszyscy chodzili niespokojnie i cały czas coś przestawiali.
Zapytałam Camille co się dzieje lecz ona odpowiedziała mi tylko otwierając szerzej oczy, lecz jej wzrok był skierowany nie na mnie lecz za mną
- już idze...

PRZEZNACZENIE (Kylian Mbappe)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz