4. Nie zostawiaj mnie

31 1 0
                                    

- Dzięki Matteo - powiedziała Ámbar.
- Ale to nie moja wina to przez ciebie wyleciał z pracy.
Ámbar nic mu nie odpowiedziała tylko przewróciła oczami i pobiegła za Simonem.
- Simon zaczekaj! - zaczęła za nim krzyczeć ale on nie zwracał na nią uwagi i dalej szedł. Wreszcie Ámbar go dogoniła i zastawiła mu drogę.
- Pogadajmy proszę cię wszystko ci wyjaśnię - powiedziała łamiącym się głosem.
- Nie mamy o czym gadać - powiedział obojętnym tonem i wyminął Ámbar.
- Wiem że to może zabrzmieć dziwnie ale ja zrobiłam to dlatego bo nie polubiłam cię na początku i żałuję że to zrobiłam.
Simon zatrzymał się i podszedł do Ámbar.
- Ámbar przez ciebie wylali mnie z pracy zadowolona jesteś tego chciałaś żebym dał ci spokój to wreszcie dam ci go.
- Simon może na początku tego chciałam ale cię bardzo polubiłam i nawet chyba...... a zresztą nie ważne i tak mi pewnie nie uwierzysz...
Poszła w kierunku domu płacząc. Nie wiedząc dlaczego znowu rozpłakała się przez chłopaka. Poczuła to czego nigdy nie czuła - prawdziwą miłość. Simon z tyłu już szedł w innym kierunku i był cały czas wściekły na Ámbar. Gdy Ámbar doszła do domu Mattea już nie było przed jej domem. Poczuła ulgę bo nie chciała żeby ktoś widział że płacze. Weszła do domu i dostała wiadomość od Sharon że już ma odblokowane płacenie na lotnisku i może wrócić do domu. Postanowiła że wróci bo i tak nie ma nic do stracenia. Kupiła bilet na lot do Argentyny i zaczęła się pakować. Po spakowaniu poszła do swojej pracy wyjaśnić wszystko "dyrygentce".
- Dzień dobry muszę pani coś powiedzieć..
- Tak słucham?
- No bo to ja wrobiłam Simona żeby wyleciał i to przeze mnie wyleciał
- Czemu mam ci uwierzyć?
Wyjęła z kieszeni klucz do szafki Simona (uznajmy że są tam szafki) i pokazała część skradzionych pieniędzy.
- Zostajesz wyrzuczona z pracy!
- A zatrudni pani z powrotem Simona?
- Zastanowię się ale raczej tak nie chcę stracić takiego dobrego pracownika przez twoje wymysły!
Ámbar pokiwała tylko głową i wyszła z foodger wheels i poszła do rezydencji. Wzięła swoje walizki i pojechała na lotnisko. Tymczasem Simon zmierzał w kierunku foodger wheels. Nie wiedziała po co "dyrygentka" chcę żeby przyszedł jak został przecież wyrzucony i to przez Ámbar. Wszedł do środka i skierował się do "dyrygentki".
- Dzień dobry przepraszam po co miałem tu przyjść?
- Po to że znowu cię zatrudniam bo dowiedziałam się kto to naprawdę zrobił w sumie nie dowiedziałam się sama tylko Ámbar mi to powiedziała i ją zwolniłam.
- Ámbar? - zdziwił się Simon.
- Tak.
Simon nie mógł uwierzyć że to ona powiedziała więc szybko bez zastanowienia pobiegł pod rezydencję. Niestety pomimo tego że cały czas dzwonił nikt nie otwierał. Postanowił że zadzwoni do niej. Niestety ona też nie odbierała. Pomyślał sobie "nie nie mogę jej stracić". Zastanawiał się gdzie może być Ámbar gdy nagle pod rezydencję ktoś przyjechał. Była to pani sprzątająca. Simon szybko do niej podbiegł.
- Przepraszam wie pani może gdzie jest Ámbar Smith?
- Ámbar? Tak wiem pojechała na lotnisko i powiedziała mi że mogę przyjechać posprzątać.
Simon bez wachania szybko pobiegł na lotnisko. W tym czasie Ámbar już wysiadła z auta i kierowała się na samolot. Popatrzyła się ostatni raz za siebie ale od razu tego pożałowała bo przypomniały jej się wszystkie wspomnienia związane z Simonem. Napłynęły jej łzy do oczu i weszła w końcu do budynku. Już miała kierować się na samolot kiedy usłyszała znajomy głos za sobą.
- Ámbar! - usłyszała i pomyślała że ma jakieś zwidy ale to nie były zwidy to była rzeczywistość. Odwróciła się za siebie i go zobaczyła. Popatrzyli się na siebie ale Ámbar znów napłynęły łzy do oczu więc odwróciła szybko wzrok. Simon nie zważając na ludzi dookoła pobiegł za Ámbar.

- - - - - - - - - - - - - - - - -

A reszty dowiecie się już w następnym rozdziale. Ale ja jestem zła hah.

Ale ogólnie powiem tyle simbar zawsze zwycięży🫶🏻

Do napisania

Miłość czy nienawiść? | SimbarOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz