Izuku*
Po czternastej piętnaście, przyszła reszta osób, co nie znają się na zegarkach...
-No i jesteśmy!- krzykła różowo włosa - Najliczniejsze, najnowocześniejsze, najnowsze i najzarąbistsze sklepy, Centrum handlowe w Kiyashi!!
-Mają ubrania na różną budowę ciała - powiedziałem zafascynowany-ale prócz tego oferują odzież skierowaną do różnych grup wiekowych.
-Wszyscy się na ciebie patrzą, straszysz dzieci...- Odrzekł Tokoyami- Przestań...
-Ej, czy to nie uczniowie U.A?!- wrzasnął przechodzień z kolegami przypominając olimpiadę.
-ludzie wciąż o tym pamiętają! - pisła moja najlepsza przyjaciółka.
-Muszę kupić dużą torbę podręczną- odbiegając od tematu odrzekła Jiro.
-W takim razie może chodźmy razem-odparła jej Momo.
-Gdzie dostanę wytrych i małe wiertła?-zapytał mały zboczeniec.
-Nie mam żadnych butów do łażenia po lesie, muszę coś kupić- palnął Denki.
-O ja też, ja też!-odpowiedziała mu podekscytowana niewidzialna dziewczyna.
-W instrukcjach obozowych napisano, by wziąć rozchodzone buty!-wrzasnął nazista-Ale może faktycznie powinniśmy kierować się praktycznym zastosowaniem tego, co pakujemy?- rozmyślał Iida.
-Każdy ma co innego do załatwienia.-powiedział Kirishima-Spotkajmy się tu o umówionej godzinie!
-Zgoda!!-wykrzyczała Mina.
-To widzimy się znowu o 15:00!- zawołał robokop.
-Dobra!!!-powiedzieli wszyscy chórem oprócz mnie.
Nagle rozeszli się i zniknęli w mgnieniu oka... Zostawiając mnie Todorokiego i Urarake samych.
-Jak szybko się rozeszli..-powiedziała zaszokowana takim szybkim zniknięciem towarzyszy Ochako.
-Mhm-mruknął Shoto.
-A ty czego potrzebujesz, Uraraka?- spytałem z ciekawością -ja właśnie poszukuje nowej piżamy.
-A czemu Deku-kun?- zapytała dziewczyna.
-Bo mam wszystkie z All mightem- Odparałem zażenowany.
-Ja potrzebuję czegoś na owady - wymamrotała brunetka -Owady!-zawstydzona dziewczyna uciekła...
-Czekaj!? Ja jestem owadem?! - pytająco spojrzałem na Todorokiego.
-Nie Midoriya... - odpowiedział spokojnie -Ty jesteś Brokułem-po czym się zaśmiał.
-A ty czego potrzebujesz szczotka? - zapytałem zaciekawiony.
-Soby - odpowiedział krótko, po czym spojrzał na pobliską restauracje-wybacz Midoriya ale pójdę zamówić sobie jedzenie, zaniedługo wrócę.
-Okejjjj! Nie ma problemu-Zauważyłem pustą ławkę, postanowiłem usiąść i poczekać na przyjaciela, ponieważ nie chciałem iść sam. Gdy chciałem już to zrobić ktoś zawiesił się na moim ramieniu.
CZYTASZ
Los chciał inaczej (Todobakudeku)(Villain Deku)(Shigadeku sibling)
Misterio / SuspensoCo jeśli Deku ukrywa chorobę przed wszystkimi? A co jeśli zamiast Bakugo zostanie porwany Midoriya na obozie? Co jeśli ulegnie przed złoczyńcami? A co jeśli nie będzie mógł wybrać kogo kocha bardziej? (Za dużo tego „A co jeśli") Jeśli cię to zacie...