Un endroit spécial

765 22 8
                                    

Obudziłam się wtulona w Kyliana chwilę po 10.Jestem tak szczęśliwa,że mam tego mężczyznę obok siebie.
Kreśliłam znaczki na torsie Kyliana,a po chwili usłyszałam zaspany głos.
Dzień dobry słoneczko.-powiedział całując mnie w czoło
Dzień dobry.-odpowiedziałam
Co dzisiaj robimy?-spytał
A na co masz ochotę?-uśmiechnęłam się szeroko
Obrócił mnie tak,że leżałam pod nim i zaczął całować moją szyję.Złapał za końce bluzy i pociągnął ją do góry.
Mam ochotę na nie.-powiedział muskając moje nagie piersi,zostawiajac na nich mnóstwo malinek
Kylian masz pożyczyć ładowarkę?-spytał stojący w progu Ethan
ETHAN!-krzyknął Kylian,zasłaniając moje półnagie ciało
O cholera,już mnie nie ma.-dodał zmieszany chłopiec
Gdy Ethan wyszedł wybuchłam ogromnym śmiechem.
Co cię tak śmieszy?-spytał mężczyzna
Twój brat widział mnie bez bielizny.-dodałam
Bardziej smuci mnie to,że przerwaliśmy.-odpowiedział całując mnie w usta
Zaraz przybiegnie po ładowarkę od czegoś innego.-uśmiechnęłam się i odsunęłam się od chłopaka
Gdzie uciekasz?-spytał,a ja założyłam na siebie bluzę
Wziąć prysznic.-uśmiechnęłam się
Mogę z tobą?-zrobił maślane oczka
Chodź,zanim się nie rozmyśliłam.-wyszłam z pokoju
Skierowaliśmy się do łazienki,a po chwili staliśmy pod strumieniem cieplej wody.Po szybkim prysznicu wyszłam z kabiny i opatuliłam swoje nagie ciało ręcznikiem.Podeszłam do szafki i wyciągnęłam z niej swoją szczoteczkę ,a następnie podałam Kylianowi jego.
Po wykonaniu swojej porannej toalety przebrałam się w wcześniej uszykowane ciuchy.Mianowicie w za dużą bluzę Kyliana i krótkie spodenki,które kiedyś tutaj zostawiłam.
Mówiłem ci kiedyś jak bardzo cię kocham?-spytał Kylian przytulając mnie od tylu
Mówiłeś ale możesz powiedzieć to jeszcze raz.-uśmiechnęłam się,obracając się w stronę chłopaka
Bardzo cię kocham słoneczko.-dodał wbijając się w moje usta
Podniósł mnie do góry i posadził na blacie umywalki.
Śniadanie.-mruknęłam
Ty możesz być moim śniadaniem.-dodał muskając moje usta
Zeskoczyłam z blatu i skierowałam się w stronę wyjścia z łazienki.Zbiegłam szybko na dół,a przy blacie kuchennym siedział Ethan.
Nic nie widziałem naprawdę.-rzucił upijając łyka ze szklanki,którą trzymał w prawej dłoni
Nic nie mówię.-dodałam podnosząc ręce w geście obronnym
Co chcesz na śniadanie młody?-spytałam drapiąc chłopaka po głowie
A co szef kuchni dzisiaj oferuje?-spytał
Szef kuchni może oferować dużo,szczególnie siebie ale to tylko dla mnie.-rzucił Kylian wchodzący do kuchni,a ja natychmiast otworzyłam szerzej oczy
Naleśniki z owocami mogą być?-spytałam wyciągając mąkę z szafki
Perfecto.-odpowiedział młodszy z braci
Zrobienie naleśników nie zajęło mi zbyt długo,usmażyłam ciasto,położyłam owoce,a na wierzchu polałam białą czekoladą.
Gotowe.-krzyknęłam do chłopaków
Podnieśli się z kanapy i ruszyli w stronę stołu.Kylian obszedł blat i podszedł do mnie składając na moich ustach słodki pocałunek.
A to za co?-spytałam kładąc ręce na karku chłopaka
Miałaś trochę czekolady na ustach.-odpowiedział
Tak?-spytałam chcąc się podroczyć
Tak.-odpowiedział natychmiast
Nachylił się na moim uchem i wyszeptał:
Gdyby nie Ethan wziąłbym cię na tym stole.-uśmiechnął się szeroko
Nie chce przerywać wam romantycznej chwili ale możemy zacząć spożywać śniadanie?-spytał zdezorientowany chłopak
Zaśmiałam się pod nosem po czym usiadłam do stołu.
KyKy jak jeszcze nie usiadłeś to możesz podać sok pomarańczowy z lodówki.-powiedziałam
Się robi kochanie.-odpowiedział kierując się w stronę lodówki
Smacznego.-powiedziałam gdy Kylian usiadł do stołu
Smacznego.-odpowiedzieli chłopaki
Co dzisiaj robicie?-spytał Ethan popijając sok
My?Dużo ciekawych rzeczy.-odpowiedział Kylian uśmiechając się zalotnie
Musimy jechać do sklepu bo wybieramy się na urodziny do Amina.-powiedziałam biorąc szklankę soku w rękę
A okej.-dodał chłopiec
Ethan czy mi się wydaje czy ty masz ukryty przekaz w tych wszystkich pytaniach?-spytałam chłopaka gdy spuścił wzrok
Głupio mi pytać.-podniósł swoje brązowe oczy na mnie
Wstydzisz się mnie czy o co chodzi?-zmarszczyłam brwi
Zawiozłabyś mnie na trening?Rodziców nie ma w domu,a żaden kolega nie ma po drodze by mnie zgarnąć.-powiedział
No jasne,że tak.O której musimy się zbierać?-spytałam
O 12:30 zaczyna się trening.Naprawdę nie wiem jak ci dziękować,jesteś najlepsza.-stwierdził chłopak
Potwierdzam.-dodał Kylian z pełną buzią
Nie udław się.-rzuciłam w niego serwetką
Zwykle to moja kwestia.-odpowiedział starszy z chłopaków
To ja się będę zbierał do wyjścia.Jeszcze raz dziękuje Chloé.-dodał zmieszany Ethan

TOI|| KYLIAN MBAPPÉOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz