Nasze łączone zajęcia były całkiem fajne. Okazało się, że grupa komputerowców była całkiem sympatyczna, mieliśmy też mnóstwo wspólnego. Wkońcu też tworzyli obrazy i sztukę tylko w wersji cyfrowej, każdy nie wchodził sobie w drogę i pracował pilnie nad poleceniami wykładowców, którzy sprawnie rozdzielali zadania i wyjaśniali przeróżne tematy. Mike nadal nie było i nie wiedziałam czy się z tego powodu cieszyć czy wręcz przeciwnie. Minęło tyle miesięcy, a dokładniej 7 i już jeden semestr nauki mieliśmy za sobą, przed nami był wielki egzamin i kolejna wizyta specjalistów z Waszyngtonu. Ostatnio nikogo nie wybrali na praktyki ale mimo to znów zaszczycą nas swoją obecnością. Ubrałam się w prosty czarny t-shirt i spodnie joggery jeansowe na nogi zagościły tym razem dawno nie noszone białe Reeboki. Zazwyczaj szłam na uczelnię z Max ale od tygodnia odprowadza ją na zajęcia Lucas. Bardzo się cieszyłam ze związku moich przyjaciół, byli świetną parą. Często się kłócili ale widać było, że mocno się kochają, paczka była w komplecie i nawet dogadałam się z Willem, który był taki wredny ponieważ obwiniał mnie za związek Joyce z Hopperem, kochał mamę i chciał ją mieć zawsze przy boku. Jednak teraz nie było to możliwe ponieważ wkrótce z tego co słyszałam planują ślub i chyba sam wkońcu doszedł do pewnych wniosków i zaczął być naprawdę dobrym przyjacielem. Wkońcu stanie się też moim bratem.
Doszłam do sali, wszyscy omawiali coś w swoich grupach. Ja niestety miałam problem od zawsze z kontaktami między ludzkimi więc usiadłam sama w końcie. Wyjęłam podręcznik do historii sztuki i zaczęłam czytać randomowy rozdział.
Nagle usłyszałam nad sobą dobrze znany mi głos i serce mocno zabiło mi w piersiach.
-Pilna z ciebie uczennica co El?
Podniosłam powoli wzrok z nad książki w górę i ujrzałam te piękne brązowe oczy i burze czarnych loków. Uśmiechał się do mnie i mimo, że zranił mnie mocno miałam to w tym momencie gdzieś. Rąbnełam podręcznikiem na bok i rzuciłam się na chłopaka tuląc go mocno. Miałam w tym momencie gdzieś to że wszyscy się na nas gapią, chłopak oddał uścisk i zatopił nos w moich włosach. Uwielbiałam jak to robił i bardzo za tym tęskniłam, pachniał tak doskonale poprostu sobą i był ciepły i mięciutki. Do oczu napłynęło mi kilka łez, tak bardzo za nim tęskniłam. Zdarzyłam tylko wydukać
-To ty.
-Ja El. Już nigdy nie zostawię cię na tak długo.
I mimo, że nie zdarzyłam zapytać czy napewno chodzi mu o wypadek to cała scenę przerwał nam wykładowca i dzwonek na zajęcia. Weszłam niechętnie do klasy, a obecność szatyna czułam dosłownie tuż za sobą i usiadłam w ławce.
-Dzień dobry kochani dzisiejsze zajęcia będą ciekawe, bo porozmawiamy o sztuce współczesnej. Co interesuje młodzież w tym wieku, co nie przestaje być modne, co współczesna sztuka i grafika przedstawią najczęściej.Jakie emocje pokazuje. Temat dotyczy zarówno grafików jak i malarzy, więc zastanówcie się chwilę. Mike Wheeler ty masz pewnie dużo za...
-Nie proszę pana jestem na bieżąco z materiałem. Nadrobiłem dzięki notatkom które udostępnił mi mój kolega z ławki.
-To świetnie. W takim razie pozwól, że przepytam cię pierwszego żeby zdobyć ocenę.
-Oczywiście.
-Co ludzie poszukują w obrazie? Na co zwracają uwagę?
-Panie profesorze to bardzo proste. Jest to miłość.
Po tych słowach zarumieniłam się, dodatkowo chłopak zerknął ma mnie swoimi dużymi czekoladowymi oczami.
-Rozwiń temat proszę.
-Ten temat nigdy się nie zestarzeje, od zawsze był natchnieniem dla poetów, malarzy i zwykłych ludzi. To uczucie jest teraz też nam obecne, każdy je poszukuję i o nie walczy. Dla miłości jesteśmy w stanie zrobić wszystko. Oczywiście jeśli się ją znajdzie nigdy, przenigdy nie powinno dać się jej odejść...
Zamilkł i w całej sali nastała głucha cisza. Przerwał ten niezręczny moment nasz profesor
- Brawo panie Wheeler dostajesz 5. Waszym zadaniem jest namalowanie i stworzenie w sposób graficzny programu, który odzwierciedla to uczucie wedle was. Projekty zostaną przedstawione artystom także postarajcie się. Także pędzle i laptopy w ruch, do końca zajęć wiecie już co macie robić, jak nie skończycie to zabierzcie je do akademika.
Nie miałam pojęcia co namalować i jak ująć w sposób artystyczny to co czuję. Zadania nie ułatwiał mi też fakt że Mike praktycznie co chwilę zerkał w moją stronę, a kiedy nasze spojrzenia się spotkały rumieniła się na co on się uśmiechał. Dlaczego on musi być taki przystojny pomyślałam. Wiedziałam, że jak tylko skończą się zajęcia będziemy musieli ze sobą porządnie i szczerze porozmawiać. Dlaczego wkońcu tak mnie zranił skoro nadal mnie kochał. I czy rzeczywiście to coś prawdziwego czy tylko moja wyimaginowana wyobraźnia.
❤️❤️❤️💓
CZYTASZ
To jeszcze nie koniec
FanfictionStudia dla naszych przyjaciół okazały się być pasmem niepowodzeń. El i Max są smutne odkąd chłopcy się od nich oddalili i zerwali niemalże całkiem kontakt z powodu innych uczelni.Próbują sobie poukładac od nowa życie i znaleźć nowe sympatie mimo swo...