Obudziłem się wcześnie rano. Właściwie ze snu wybudził mnie mój krab, któremu pozwoliłem dzisiaj spać ze mną. Rzadko to robię ale sytuacja tego wymagała. Zrzuciłem z siebie kołdrę, założyłem kapcie i wyjrzałem za okno. Dzisiaj przez taflę wody przebijało się wyjątkowo dużo słońca, więc na lądzie musi być bardzo słonecznie. Ubrałem na siebie majtki, więcej nie potrzebowałem. Wyszedłem z pokoju i zbiegłem na dół, po schodach, pod pachą trzymając Luke'a. W kuchni czekała na mnie taca ze świeżymi ostrygami. Zjadłem trochę. Złapałem sznurek którym obwiązałem Luke'a by wyprowadzić go. Nacisnąłem przycisk otwierania drzwi do kabiny, przez którą się przechodziło, ponieważ ona odpąpywała wodę żeby nie wlała się do domu. Stanęliśmy na środku i czekaliśmy aż woda się wleje by przyzwyczaić nas do temperatury jaka dzisiaj panowała w oceanie. Postanowiłem usiąść bo kiedy wyrośnie mi ogon będzie już za późno i upadnę. Czekałem więc aż woda zacznie płynąć. W końcu się pojawiła. W momencie kiedy dotknęła mnie, straciłem swoje piękne nogi, ponieważ zostały zastąpione niebieskim ogonem. Dlaczego zaznaczam, że niebieskim? Aby się pochwalić. Nabywamy te kolory za osiągnięcia, wiek czy też doświadczenia lub dojrzałość. Osoby, które walczyły na wojnie z innymi królestwami mają ogony koloru zgniłych glonów. Niekoniecznie ładny ale i tak wszyscy im zazdrościmy. Jeżeli jest się z rodziny królewskiej to ma się złoty kolor. Jak się jest przyjacielem jakiegoś członka tej rodziny ma się kolor srebrny. Ja mam niebieski, gdyż zasłynąłem odwagą w wielu przypadkach. Wcześniej miałem kolor czerwony świadczący o moim wieku (kiedy się nic nie osiąga ale obchodzi urodziny to kolor można zmienić w sklepie malarskim na odpowiedni do wieku kolor, np. 17 lat - czerwony). Ale pomówmy o mojej odwadze: zasłynąłem nią kiedy kilkoro typów nasłało na jakąś dziewczynę ich małe rekiny. Podpłynąłem tam i obroniłem ją. Tego samego dnia rodzina królewska wypisała mi specjalny papier bym popłynął do malarza a on zmienił mi kolor na niebieski. Właściwie błękitny, ale nie chce wyjśc na geja więc mówię niebieski.
Kiedy razem z Lukiem byliśmy już przygotowani, otworzyły się kolejne drzwi kabiny, które prowadziły na zewnątrz. Postanowiłem popłynąć z nim na pole wodorostów. W momencie, gdy skręcaliśmy (byłem rozpędzony), nie zdążyłem wyhamować i wpadła na mnie dziewczyna (która też była rozpędzona). Pamiętam, że w tamtym momencie straciłem przytomność. Obudziłem się może po jakiś 15 minutach, może więcej. Wiem tyle, że tłum zdążył zgromadzić się w okoł mnie. Pierwsze co zrobiłem, to podniosłem się z dna i rozejrzałem za Lukiem. Ta kobieta, co na mnie wpadła trzymała go. Miała szczęście, że nie uciekł. Kazała rozejść się tłumowi a oni o dziwo usłuchali jej. Zobaczyłem, że miała różowy ogon. No tak... wszystko jasne. Różowy kolor oznaczał posiadanie w rodzinie tak zwanego człowieka legendy. Podpłynęła do mnie i podała mi sznurek do którego był przywiązany Luke.
- Dobrze się czujesz? - zapytała z troską w oczach. Chociaż może z rozbawieniem, nie wiem. Nie potrafię czytać z oczu ludzi.
- Taaa - odpowiedziałem, niezbyt przekonująco, mimo, że rzeczywiście było wszystko w porządku ale sam sobie bym nie uwierzył na jej miejscu. Chociaż ona tylko odpowiedziała "no okej" a ja odpowiedziałem "no" i nastąpiła ta niezręczna chwila, w której ona myśli co powiedzieć a ja czekam aż coś powie. W końcu wykminiła bo zapytała mnie o imię.
- Jai - odpowiedziałem. - A ty? - zapytałem chociaż szczerze niezbyt mnie to interesowało. Dziewczyna nie była specjalnie atrakycjna ale wydaje się być w miarę w porządku.
- Lilly - podała mi rękę a ja ją uścisnąłem. Ten dzień zapoczątkował naszą znajomość, która po roku zamieniła się w przyjaźń ale wtedy jeszcze o tym nie wiedziałem. Dzisiaj mijają dwa lata od tego wydarzenia.
Jeżeli Wam się podoba i jesteście ciekawi co dalej to proszę, zostawcie komentarz bo to naprawdę strasznie motywuje i wtedy wiem, że ktoś czyta i warto pisać dalej.
Ps chaotyczny styl pisania jest zamierzony
CZYTASZ
Mermaids - Jai Brooks
FanfictionOcean Spokojny. On ma ogon. Ona ma ogon. Czy wody Oceanu Spokojnego okażą się tak spokojne, jak próbuje przekonać o tym ich nazwa?