Przepraszam.
-------------------------------------------------------------
Po jakimś czasie chłopak wrócił z kluczami z breloczkiem z kotkiem-latarką [D.A. Wiecie, chodzi o taką latarkę w kształcie głowy kota co ma taki przycisk i jak się go naciśnie to ten łeb się świeci XDD]. Ja natomiast czas, kiedy on prosił o te oto klucze wykorzystałem pożytecznie. Mówiąc pożytecznie mam na myśli, że wypiłem chyba z 7 szklanek jakiegoś alkoholu. Albo 9? Nie mam pojęcia, wiem, że coś koło tego.
Myślałem, że białowłosy się rozmyśli, ale myliłem się. On wręcz był szczęśliwy. Rano będzie tego żałował, na sto procent. Ja też za mądrze nie postąpię, idąc z nim do tego pokoju. No cóż, czasami trzeba niemądrze postąpić. Złapał mnie za rękę, a gdy tylko ją ująłem, zaczął ciągnąć mnie w stronę jakiś drzwi. Na odchodne zdążyłem uśmiechnąć się do tamtych chujów z rodzinami w domu.
Szliśmy chwilę, jednak trochę dłużej niż się spodziewałem. Gdy niższy otworzył drzwi, ujrzałem pokój z białymi ścianami oraz jasnobrązową podłogą. Komoda z dużą ilością szuflad, również biała. Miękki dywan, oczywiście biały. Białe dwuosobowe łóżko i, jakby ktoś się tego nie spodziewał, pościel również była biała [D.A. Na końcu rozdziału dam Wam zdjęcie].
---> ALERT POGODOWY<---
Od razu mówię, że nie umiem za bardzo pisać takich rzeczy XDDD
Nim się zorientowałem pół leżałem, a pół siedziałem na łóżku, a tymczasem chłopak wdrapał się na moje kolana. Nachylił się i pocałował mnie w usta, zaplatając ręce na moim karku. Położyłem delikatnie ręce na jego biodra. Białowłosy otworzył usta, po to, bym mógł wsunąć mu język do ust. Niższy na chwilę przerwał pocałunek, aby zdjąć mi i sobie koszulkę. Gdy zakończył tą czynność, dłońmi zaczął błądzić po mojej nagiej klatce piersiowej. Starszy zaczął składać pocałunki na mojej szyi oraz obojczyku. Mruknąłem coś niezrozumiałego, złapałem chłopaka mocniej za biodra i podniosłem. Białowłosy cicho pisnął, co było urocze.
Położyłem niebieskookiego na łóżku i nad nim zawisłem.
-Na pewno tego chcesz?- popatrzyłem mu w oczy.
-A jak myślisz?- chłopak się skrzywił, a mimo to i tak wyglądał słodko. Po tych słowach zarzucił mi ręce na szyję i przyciągnął do pocałunku. Po chwili oderwaliśmy się od siebie z zamiarem nabrania powietrza. Na obojczyku i szyi, tak jak on wcześniej, zacząłem składać pocałunki, jednak ja jeszcze dodatkowo zasysałem, czym sprawiłem, że chłopakowi zostały ślady moich ust.
---------------------------------------------------------------------------------------------
Macie ten rozdział, jeśli w ogóle ktoś to czyta LOL
Ten rozdział jest jakiś dłuższy XD
Mam nadzieję, że rozdział się spodobał!!!
Do następnego <3!
Słowa:395 chyba mój rekord haha
CZYTASZ
-Korepetytor-YAOI-
RomanceA co jeśli szef mafii miałby romans z korepetytorem jego syna? [ TO MOJE PIERWSZE YAOI!!!] O CO CHODZI CZEMU TO GOWNO MA 2,5 TYSIECY WYSWIETLEN... 😨 nie wiem nie pisze juz tego chyba 18.09.2023 -#2 in korepetytor 21.09.2023 - #2 in sadending