*5 miesięcy później*
Dzień jak co dzień. W pracy nic ciekawego nie było, kilka wezwań, papiery i na tym się to kończyło. Hyun i Lix dobrze się dogadywali, byli najlepszymi przyjaciółmi. Zazwyczaj razem spędzali czas, jak i w pracy na przerwach, jak i też po pracy. Można by było uznać że jest to najlepszy friendship na komendzie, ale też wśród innych przyjaciół.
- Kurde - rzucił papierami Felix.
- Co jest?
- Myślałem że to koniec papierów a tu się okazuje że jeszcze mi 5 kartek zostało
- Ja już skończyłem - zachichotałem. - ale mogę ci pomóc, albo wiesz jednak nie.
- No weź pomóż proszę
- Nie
- No proszę, zrobię ci za to sushi.
- Dobra, dawaj to pomogę.
Felix dobrze wiedział jak mnie przekonać, żebym mu pomógł i zawsze działało. Kocham sushi, mógłbym to jeść codziennie. A oczywiście Felix robi najlepsze sushi więc nie mogłem się powstrzymać.
Skończyliśmy papiery i udaliśmy się do mojego domu.- No idź rób sushi - otworzyłem drzwi.
- Chciałbyś, ja tylko żartowałem - zaśmiał się Lix.
- O ty, ja ci dam, do kuchni mi robić i przypominam że ja większość twoich papierów uzupełniłem.
- Dobrze dobrze - Lix udał się w stronę kuchni.
- Czekam w salonie - krzyknąłem za nim.
Po jakiś kilkudziesięciu minutach Felix wrócił ze zrobionym sushi. Oglądaliśmy film i Felix musiał się zbierać, więc zostałem sam. Jakoś nie chciało mi się siedzieć w domu dlatego wyszedłem na spacer. Ściemniało się jednak lampy na chodnikach oświetlały całą ulicę. Szedłem tak rozglądając się, nie wiedząc kompletnie, w która stronę mam iść. Wyciągnąłem telefon i zadzwoniłem do Jeongina. Zgodził się od razu do mnie przyjść.
- Hej - usłyszałem głos Jeongina.
- No cześć - odwróciłem się w jego stronę.
- Co ty tak spacerujesz?
- Nie chcę mi się siedzieć w domu, więc wyszedłem na dwór.
- Jest godzina 1 w nocy. - Jeongin spojrzał na telefon.
- No a ty się od razu zgodziłeś do mnie przyjść bez żadnego marudzenia, że jest późno.
- No, no nie chcę mi się samemu siedzieć a do tego spać nie mogę, więc przeszedłem. - ruszyliśmy w stronę mojego domu - A po za tym dawno się nie widzieliśmy to chciałem wpaść.
- Dobrze to chodź
Poszliśmy do mojego domu. Usiedliśmy na kanapie i rozmawialiśmy do puki Jeongin nie zasnął. Zaniosłem go na moje łóżko, a sam położyłem się na kanapie.
Obudziłem się o 5:35. Jeongin dalej spał dlatego zrobiłem mu śniadanie.
- Hyun - wszedł do kuchni Jeongin.
- Tak?
- Czemu ja spałem u ciebie na łóżku?
- Bo zasnąłeś na kanapie to cię przeniosłem do mojego pokoju, żeby ci było wygodnie, a sam poszedłem spać do salonu. - usiadłem na krześle. - Masz zrobiłem ci śniadanie.
- Dziękuję - usiadł koło mnie i zaczął jeść.
- Ja będę się zbierać do pracy, więc możesz to zostać jeszcze.
- "To zostanę" - Jeongin uśmiechnął się.
- Dobrze to jedz ja już wychodzę.
Po tych słowach ubrałem buty i wyszedłem do pracy. Felix trochę się spóźniał ale w końcu przyszedł.
- Boże sorry za spóźnienie - usiadł koło swojego biurka.
- No trochę się spóźniłeś - popatrzyłem na godzinę - kur nie trochę tylko dużo.
- Wiem budzik mnie nie obudził
- Dobra nie gadaj już, mamy wezwanie.
- Dobra.
Wstaliśmy I pojechaliśmy na miejsce.
Technik już tam był i sprawdzał tropy.- Hej - podszedłem do technika - masz coś? Czy jak zwykle nie?
- Dobra, dobra już nie marudź, ja zawsze coś mam
- Żeby to była prawda - dodał po chwili Lix.
- Mam coś - wstał technik - na pewno ta kobieta została zabita nożem, widać cięcia i zmarła od razu bo nie przeżyła by czegoś takiego.
- Ale odkryłeś, tyle to ja już z samego patrzenia wiem. - dodałem po chwili.
Nic więcej na miejscu nie było w związku z tym wróciliśmy na komisariat. Tam jeszcze sprawdzaliśmy o zamordowanej. Jednakże nic nie znaleźliśmy, co by nas zaciekawiło i doprowadziło do jakiegoś tropu, zatem skończyliśmy pracę.
- Hyun? - wstał Lix od biurka.
- Tak?
- Mogę wpaść do ciebie?
- Pewnie, już tylko skończę ostatnie
papiery i idziemy._____________
Mam nadzieję że wam się podoba ♡
Dzisiaj możliwe że pojawi się jeszcze kilka rozdziałów ♡
CZYTASZ
Until the end together || HYUNLIX
DiversosHyunjin miał pracować z nowym partnerem. Na początku pracy razem nie zbyt się dogadywali, jednak potem się to zmieniło. Zaczęli sobie ufać i byli najlepszymi przyjaciółmi. Co może się wydarzyć? Jak potoczą się ich losy?