Często spotykałem się z Seokjoon'em, nasze relacje się poprawiły. Strasznie tęskniłem za Felixem jednak nie potrafiłem mu wybaczyć.
Polepszyło się i już nie mam stanu depresyjnego. Cieszę się z tego powodu jednak czasem czuję pustkę. Już nie ma koło mnie Lixa, nie ma jego śmiechu, żartów, pocałunków. Dzisiaj od razu po pracy miałem się spotkać z przyjaciółmi.- Hej - podszedłem do nich.
- Hej - odpowiedzieli chórem.
- To co idziemy? - uśmiechnąłem się.
- Tak - odparł Chan.
- No to chodźcie - dodał Jeongin.
Mieliśmy iść do kina na horror.
Czas spędziliśmy cudownie, a film nie był aż taki straszny jak mi się zdawało. Było bardzo fajnie i dużo śmiechu. Szkoda że nie mogę spędzić tych ostatnich chwil w Korei z Felixem. Tak przeprowadzam się do Los Angeles, chcę wszystko zacząć od nowa.
Do wyjazdu został tydzień, chciałem go spędzić jak najlepiej.
- Ale to było super - odparł Jisung.
- Racja - odpowiedział Lee know.
Wracaliśmy z kina, mieliśmy jeszcze iść do parku.
- Hyunjin serio wyjeżdżasz? - zapytał Seungmin.
- Tak - popatrzyłem na przyjaciół - muszę wszystko zacząć od nowa.
- Szkoda ale masz dzwonić!
- Będę oczywiście.
- No ja mam nadzieję! - uśmiechał się Changbin.
W parku usiedliśmy na ławkach i kontynuowaliśmy rozmowę. Dzień minął szybko i bardzo fajnie.
W tamtym momencie kompletnie zapomniałem o Felixie. Czas z przyjaciółmi pozwalał zapomnieć mi o ciężkich dla mnie rzeczach.Wróciłem do domu po 1 w nocy. Byłem zmęczony a jednocześnie zadowolony. Od razu padłem na łóżko. Zobaczyłem zdjęcie Felixa na mojej półce. Zapomniałem je schować. W głębi duszy strasznie się tęskniłem za Lixem. Myślałem nad tym wszystkim i nawet nie wiem kiedy zasnąłem.
___________
Taki trochę krótki ten rozdział ale niech będzie :D
Sory za błędy! <3
CZYTASZ
Until the end together || HYUNLIX
DiversosHyunjin miał pracować z nowym partnerem. Na początku pracy razem nie zbyt się dogadywali, jednak potem się to zmieniło. Zaczęli sobie ufać i byli najlepszymi przyjaciółmi. Co może się wydarzyć? Jak potoczą się ich losy?