~dojechali do parku~HYUN
- chodź, zaprowadze cię w moje ulubione miejsce.
~ wziął chłopaka za rękę~PETE
~szedł za nim~
- wolniej, mamy dużo czasu.HYUN
- nie idę szybko, ale moge zwolnić aby się do ciebie dostosować.
~ zwolnił kroku nadal trzymając chłopaka za rękę ~PETE
- może opowiesz coś więcej osobie? Od jak dawna lubisz muzyke? Masz więcej rodzeństwa?HYUN
- Mam tylko starszego brata G-Dragona. Interesuje się muzyką od dziecka ale mój ojciec nie chciał mi pozwolić robić kariery w tą stronę, kazał być inwestorem jak on, dlatego robię to tylko dla fanów.PETE
- czuję się zaszczycony mogąc być fanem hahha. Masz jakieś ulubione danie? Piosenkarza z którego bierzesz przykład?HYUN
- bardzo lubię Jacksona Wanga.
A co do jedzenia to chyba chleb w jajku.PETE
- ja też! Chleb jest wtedy taki miękki. ~Przypomniało mu się jak ostatni raz jadł je w domu Vegasa. Wyciągnął telefon i napisał do G-Dragona: - co u ciebie, musiałeś sprzątać?
G-Dragon: - do teraz ogarniam cały burdel, a robi się coraz większy. Błagam wracaj szybko, Vegas zamienił się w jakiegoś psychopate.
- czy to oby napewno dobry pomysł żeby wracać kiedy jest psychopatą? Tak wogóle czy jest sens wracać? Tu mi dobrze...
G-Dragon: - wiem, że mój brat cię udobrucha bo on jest tego typem człowieka, jesteś jeszcze w jego typie więc się nie dziw. Wróć jak się uspokoi, ale czy sens jest...trudno mi to określić.
- niewiem sam co robić. Ale przez jakiś czas będę unikać vegasa po tym co zrobił.
G-Dragon:- czyli wiesz już wszystko?
- a ty wiedziałeś!? I nic mi nie powiedziałeś? Jesteście siebie warci!
G-Dragon: - Jak mogłem ci powiedzieć skoro miałem nóż na gardle?~Pete wyłączył telefon i zrobił się czerwony że złości~
HYUN
- Co się stało kochany?
~Pete nie odpowiada~- Vegas do ciebie napisał? Załatwić to?
PETE
~patrzy w ziemię i wzdycha~
- nie...G-Dragon wiedział też o tym wszystkim i mi nic nie powiedział. KTO JESZCZE O TYM WIEDZIAŁ?HYUN
- wątpię aby ktoś jeszcze. Spokojnie uspokój się i wypłaca jak potrzebujesz
~przytulił Pete'a~PETE
- Nie. Nie będę już nigdy płakał. Co ze mnie za facet.
~Lekko go odpycha ~
- przepraszam jak zwykle zepsułem atmosferę.HYUN
- nie, nie przepraszaj. Nic nie popsułeś, to wiadomości od kogoś popsuły nastrój. Możemy wrócić albo iść dalej.PETE
- idźmy dalej...możesz coś mówićHYUN
- chcesz zobaczyć miejsce gdzie widać ładnie niebo?PETE
- pewnie~zaczęli iść w strone małej drogi która prowadziła na pagórek~
HYUN
- tutaj właśnie się inspiruję.PETE
- wow, musisz mieć też kondycję. Nienawidze chodzić pod górkę
~mówi lekko zdyszany~
- ale widok przynajmniej tego wart.HYUN
~uśmiechnął się~
- przyzwyczajenie.
~usiadł na trawie~PETE
~zobaczył się siada, więc zrobił dokładnie to samo~
- a plany na przyszłość masz?
CZYTASZ
VegasPete - dalsze losy
RomanceMiłość, zdrady, tajemnice i dużo bólu. Czy Vegas i Pete w końcu się pogodzą czy się rozstaną? Czyli długa przebyta droga do ich szczęśliwej miłości. Wymyślane przeze mnie jakie mogły by być dalsze losy Vegasa i Pete'a. (Akcje cały czas się dzieją ab...