~ rozdział specjalny - 14 ~

181 6 0
                                    

~ kilka tygodni później, bo ślub trzeba w życiu wziąć tak? Żeby można było się ruch-, kochać~

PETE
- Vegassss. TEN KRAWAT JEST ZA KRÓTKI!
~ zaczął się wszystkim denerwować, że nic mu nie wychodzi a zostało mało czasu do ślubu~

VEGAS
- Jaki krótki, ty nie umiesz go poprostu wiązać. I nie denerwuj się tak
~odszedł do niego i związał mu krawat~
- Widzisz? Jest w porządku, nie stresuj się tak

PETE
- a jak coś pójdzie nie tak? Oby nie było nie proszonych gości. Tak wogóle to możesz mnie teraz widzieć? Tyle pytań...

VEGAS
- Moge, spokojnie. Nikt nie proszony nie przyjdzie bo wejscia pilnuję moja straż, więc nic nam się nie stanie.

PETE
~ bierze głęboki wdech i wydech~
- a ty gotowy?

VEGAS
- od zawsze

PETE
- ktoś po nas przyjdzie czy sami mamy wyjść?

VEGAS
- usłyszysz muzykę - free fall slot machine

~gra muzyka~

PETE
-Ze stresu aż mam zwidy i słysze już tą piosenke.

VEGAS
- Nie masz zwidów. Zaczyna się kochanie
~ uśmiechnął się i chwycił go za rękę ~

PETE
- o mamusiu ... Dobrze wyglądam?

VEGAS
- Zawsze wygladasz dobrze kochanie
~ wyszli wspólnie na środek sali uśmiechnęli się do gości i wszystko było pięknie zgodnie z planem~

~ gdy szli Vegas lekko się podtknął ale odrazu wrócił do równowagi i cicho się zaśmiał~

PETE
~ również się uśmiechnął i spytał po cichu~
- wszystko ok?

VEGAS
- Tak, ale te buty są strasznie nie wygodne

PETE
- wytrzymaj jeszcze. Chyba że wolisz na boso

VEGAS 
- jasne, ściągnę je tu i teraz
- …
~zaśmiał się cicho i chwycił mocno jego rękę ~

~ dalej pozostawiam wam waszą twórczość ich ciepłej miłości i życia ~

VegasPete - dalsze losyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz