~ Vegas obrócił się w stronę Pete'a z pistoletem przy głowie~
- Przepraszam, ja naprawde nie chciałemPETE
- Vegas nie wygaduj bzdur... Jestem tutaj... Przy tobie...
~Podbiegł i wyrzucił mu broń z ręki~VEGAS
~przytulił się do chłopaka~
- Błagam wybacz mi, już nigdy to się nie powtórzy.PETE
- ciii…
~poklepywał go w plecy~
- czy możemy żyć jak normalna para?
~cicho się zaśmiał jednocześnie płacząc~VEGAS
- oczywiście że tak. Obiecuje że już nie będę się tak zachowywał, ani robił czego kolwiek wbrew twojej woli.PETE
- to masz może ochotę iść jutro ze mną na kręgle? HahahVEGAS
- pójdę z tobą gdzie tylko chcesz, tylko abyś ty był ze mną.PETE
~dał mu buziaka~
- powinniśmy się powoli zbierać i położyć się wcześniej spać. Pewnie jesteś też wykończonyVEGAS
- mogę tak zostać jeszcze chwilę? Brakowało mi twojego ciepła.PETE
- mhm…nie wziąłem piżamy spowrotem do domu…VEGAS
- kupimy nową, a narazie dam ci swoje rzeczy. Nie wracaj już do niegoPETE
- dobrze, ale zostawiłem też tam większość rzeczyVEGAS
- jeśli coś bardzo ważnego to G-Dragon może przywieść ci to spowrotem. Nie chcę abyś się już z nim widywał. To on był pomysłodawcą żebym poszedł się przeruchać z tym inwestorem.PETE
- jak to... Czekaj, nie rozumiemVEGAS
- Hyun to znany inwestor. Jest go pełno wszedzie, i bierze co mu sie spodoba. Zawsze jak idzie sie na takie spotkania, wydaje mi sie że każdy chociaż raz rozważył opcje seksu za inwestycje ale praktycznie nigdy ona nie przechodzi. Hyun pewnie obczajał sobie profile osób które będą chciały ubiegać się o zainwestowanie w ich projekt. Jakimś cudem po znalezieniu mojego naziwska znalazł ciebie. Możliwe że mu się spodobałeś. Żeby być czystej krwi przekupił innego inwestora że ten się ze mną przerucha za inwestycje, a potem Hyun ją przejmie. Dlatego na spotkaniu było mi mówione że "Omówimy to później po twojej prezentacji". Gdy skończyłem podszedł do mnie Hyun i zapewnił że nikt nie weźmie mojej inwestycji jeżeli nie przerucham się z jednym z inwestorow. Ja bardzo potrzebowałem tego jednego hotelu bo miałbym z niego dochód największy bo leży w środku miasta...i moglibyśmy się stąd wyprowadzić. Dlatego poszłam na ten układ, wszystkiego do teraz żałując. Cały czas myślałem w tym tylko o nas i naszej przyszłości, nie wiedziałem że ktoś robi ze mnie podstep...i to jeszcze brat mojego ochroniarza jak się potem okazało.PETE
- wow. Nie wiem co powiedzieć. Polubiłem go... Fu jak mogłem…VEGAS
- oby dwoje przepiepszyliśmy się nie z tymi ludźmi, więc możemy być kwita.PETE
- mhm, chodźmy
~ Wciąż przytulając Vegasa powoli przesuwa się małymi kroczkami w stronę sypialni ~VEGAS
- co kombinujesz?PETE
- chce iść spać, ale nie chcę cię już puszczać z rąk.VEGAS
- słodziak, strasznie mi ciebie brakowało
~ wziął go na rece aby było szybciej~
-rączki mam przy sobie.
CZYTASZ
VegasPete - dalsze losy
RomanceMiłość, zdrady, tajemnice i dużo bólu. Czy Vegas i Pete w końcu się pogodzą czy się rozstaną? Czyli długa przebyta droga do ich szczęśliwej miłości. Wymyślane przeze mnie jakie mogły by być dalsze losy Vegasa i Pete'a. (Akcje cały czas się dzieją ab...