10

609 19 0
                                    

Czas mijał nieubłaganie szybko. Nie zorientowałam się nawet, gdy Taehyung zaczął bardziej się do mnie lepić. Byłam zbyt pijana, by jakkolwiek zareagować. Zignorowałam ten fakt i bawiłam się jakby to był mój ostatni dzień. Zapomniałam, że Taehyung to mój szef i w końcu zaczęłam go traktować jak dobrego przyjaciela. Tyle tego wyczekiwał.

- Zaraz przyjdę. Idę do toalety - krzyknęłam mu do ucha przez głośną muzykę.

- Iść z tobą? - również wywrzeszczał w moją stronę.

- Co? Nie. Poradzę sobie. Zaraz będę - uśmiechnęłam się, odłożyłam mojego drinka i ruszyłam do łazienki.

Załatwiając swoje potrzeby usłyszałam męski głos. Męski? Ale jak to? Przecież to damska łazienka. Co jest. Po chwili usłyszałam cichy głos młodej dziewczyny, która ich o coś błagała. Błagała? Co tu się dzieje?

- Błagam zostawcie mnie - błagała ich, a w odstępie drzwi od podłogi mogłam zauważyć, że klęczy na kolanach.

- Ohh ślicznotko. Za późno - jeden z mężczyzn kucnął przy niej łapiąc ją za podbródek.

- Błagam...

Słysząc jej strach w głosie kraiło mi się serce. Co oni chcieli jej zrobić i to jeszcze w damskiej toalecie? Musiałam jakoś zareagować, przecież w innym przypadku mogło by się jej coś stać. Dlatego mądra ja wyszłam z kabiny, tym samym narażając nas dwie.

- Możecie stąd wyjść? To damska łazienka - powiedziałam wychodząc z kabiny. Od razu oczy zostały skierowane na mnie.

- Ładna - rzucił jeden.

- Może bierzemy tą? - spytał drugi.

- Spadaj lalunia - odniósł się do tamtej dziewczyny jednocześnie ją popychając. Teraz zaczęli podchodzić do mnie. Świetnie. Teraz to mnie chcą, nawet nie wiem po co, ale obstawiam jedno.

- Zostawcie mnie - odparłam robiąc krok za krokiem do tyłu.

- Niech pomyślę.... NIE - zaśmiał się jeden z nich.

- Zabawimy się. Co ty na to? - zaczął się szczerzyć ten wyższy.

- Nie chcę - powiedziałam stanowczo.

- Nie bądź taka. Nie będzie bolało - zaczął się zbliżać, na co szybko go odepchnęłam. - Oho ma charakterek.

- No to chyba będzie siłą - podwinął rękawy ten niższy i obydwoje zaczęli na siłę mnie przywierać do ściany za mną.

- Zostawcie mnie!! - wyrwałam się na tyle ile mogłam, ale dwójka mężczyzn okazała się silniejsza, co było do przewidzenia. Idiotka. Po co ja wychodziłam z tej cholernej kabiny?!

Z każdą kolejną chwilą ustępowałam swoim oprawcą z powodu braku sił, a łzy pchały mi się do oczu, gdy ci składali ohydne pocałunki na moim dekolcie. Tak bardzo chciałam do Taehyung'a...

POV Taehyung

Rozalii nie było już jakiś czas i zaczynałem się martwić. Tak jak tego się wypierałem, to tak teraz się do tego przyznaję.

Nagle jakaś dziewczyna wybiegła z toalety coś krzycząc. Podbiegła zapłakana do ochroniarza i wskazała palcem na łazienkę, ten natomiast od razu wyjął telefon i gdzieś zadzwonił. Co się stało? Chwila. Przecież tam jest Rozalia!!!

Zerwałem się z miejsca i pobiegłem do toalety. To co zobaczyłem przejrzało moje najśmielsze oczekiwania. Jakiś dwóch typów całowało jej dekolt, a z jej błyszczących brązowych oczów leciały świecące od światła łzy. Nie czekając na jakieś służby czy pomoc zewnętrzną rzuciłem się na dwójkę mężczyzn, by jak najszybciej puścili Rozalię.

SILENT OBSESSION | KIM TAEHYUNGOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz