(8)

203 13 4
                                    

Od autorki :Sorki w tym rozdziale trochę mnie poniosło xd mam nadzieje że nie bedzie zadnych błędów ortograficznych.

________________________________________________________________

Pov.: Trzecia osoba

Capela usiadł za kierownicą , Xander koło swojego kochanka . Lucas przepuszczając Barta siedział za kierowcą z prawej jego strony siedział jego  chłopak . A koło Barta siedział Snitch. Jechali w ciszy którą tylko przerywało od czasu do czasu radio policyjne . Dante był zajęty skupieniem się na drodze i myśleniu jak się teraz czuje Speedo . Xander patrzył w  skupieniu jak zajebiście wyglądał czarnowłosy podczas jazdy . Snitch był zajęty sprawdzaniem kto dzisiaj nie przyszedł na poranną służbę .Bart i Lucas po prostu ten czas spędzali na patrzeniu na siebie . 

- Ej gołąbeczki jesteście razem? - zapytał Capela patrząc w lusterko explorera . Zobaczył dwie zarumienione twarze ale zero odpowiedzi. Tyle mu wystarczyło żeby połączyć kropki  w całość.

- Capela za ile będziemy? - zapytał Snitch nieświadomie ratując parę mechaników .

- Według gps za pół godziny a co? - odpowiedział czarnowłosy

- Bo zmiana mi się kończy za chwilę ,a w biurze jeszcze jest  trochę papierkowej roboty.- powiedział Snitch - Zgłaszam status trzeci - dodał po chwili na radiu .

- HUH ale po co ? - zapytał Lucas 

- No jak to po co ,żeby już nie słyszeć ciągle  " komendancie a co lepiej to czy to " " co zrobić" " jakie pojazdy pasują na cheburka" i tak dalej - powiedział Snitch machając przy tym teatralnie rękami, że aż Dante się zaśmiał wiedząc że on już ma to za sobą 

- A jak  znajdziemy trupa albo coś się stanie? -powiedział Bart odwracając wzrok od Lucasa żeby po patrzeć na komendanta .

- No to będę się szefostwu tłumaczyć. - powiedział Snitch jakby nie było to oczywiste.

- Trzymajcie się mocno , będziemy skracać drogę z trzydziestu minut do pięciu !-powiedział Dante i zaczął jechać w stronę krzaków . Xander momentalnie  położył rękę na udzie Capeli chcąc mieć jakkolwiek go złapać w razie wypadku lub nieprzewidzianych rzeczy.

Lucas i Bart nie zmienili swojego położenia względem siebie . Snitch który niczym się nie przejął zaczął gadać z Bartem i Lucasem a tematy swoich prac . Wymieniali co lubią i nie lubią w nich . Bart wymienił ze nie lubi jak ktoś się przepracowuje . Nie powiedział kto ale Lucas doskonale wiedział ze chodzi o niego . Za to Dante podał ze nienawidzi jak ludzie ciągle przychodzą i tylko kiedy jest rekrutacja, a jak przychodzi co do czego nie ma osób na rekru. Xander zaś wymienił że w swojej pracy lubi to że może pracować z osobą którą kocha. Za to komendant wymienił że nienawidzi papierkowej roboty bo jest jej za dużo.

I tak minął im wspólnie czas . Do czasu aż czarnowłosy oznajmił ze są już na miejscu . Dante zaparkował auto tak żeby w razie pułapki każdy szybko mógł wsiąść . Wszyscy wspólnie wysiedli . Okolica była bardzo piękna , ptaki śpiewały , wiewiórki latały . Drzewa zdrowo wyglądały . Trawa  miała piękny odcień zieleni . Stali na polance a przed nimi jedyny element krajobrazu który nie pasował. Stary zniszczony dom.  Ruszyli w stronę domu pierwszy wszedł Snitch później Xander ,potem Capela i para mechaników którzy wyciągnęli broń ale jej nie używali. Za to policjanci udawali że nie widzą ich .

W domku nie znaleźli prawie niczego przydatnego oprócz  krwi na ścianie . Mieli nadzieje że to jakaś stara krew. Xander zebrał krew jakby się okazała  jakimś ważnym dowodem w sprawie porwania Speedo  . Policjanci zaczęli  cofać się do wyjścia, a Bart zauważył coś co przypominało klapę do piwnicy lub czegoś podobnego . Zawołał Lucasa ,który zawołał policjantów. I razem we trójkę czyli Lucas , Dante i Xander otworzyli klapę. 

Historia o tym jak zacząłem was nienawidzić?!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz