(2)

341 16 3
                                    

Pov.: Lucas

Ustawiłem się za Speedo . Koło mnie stał Bart . A przed nim chyba Łysy , ale nie jestem pewien . Popatrzyłem w stronę fioletowowłosego . Uroczo wyglądał z włosami roztrzepanym . Bardzo byłem z siebie dumny jak rano je roztrzepywałem . Z zamyślenia wyrwał mnie głos Speedo, który mówił że za piętnaście sekund zaczynamy.

Jechaliśmy w kupie razem do momentu gdy chyba Łysy albo ktoś do niego podobny uderzył w pierwszego lokalnego na ulicy. Zauważyłem jak kilka osób zderzyło się z lokalnymi . Prawie sam przez lokalnego nie złapałbym checkpoint'a . Jak jedzie pod prąd i nagle skręca w twoją stronę to tak jest . Inni nie mieli tyle szczęścia co ja . I parę osób wypadło z trasy .

Jechałem na piątym miejscu . Przede mną jechał Bart . Zauważyłem jak mu się zaczęła fura destylować . Musiał jej nie naprawić przed wyścigiem . Albo o tym zapomniał. Wybrałem numer do niego . Odebrał od razu .

-Co chcesz ?- zapytał zmadowany
-Co tak nie miło ? No ale wracając chcesz się do mnie przesiać? Jadę za tobą- powiedziałem spokojnym głosem
- Do ciebie zawsze . To może tu na poboczu - powiedział fioletowowłosy ,rozłączając się i powoli hamując , i ostrożnie zatrzymując się na poboczu .

Widząc co robi Bart zacząłem też hamować . Zatrzymałem się za autem barta . Otworzyłem drzwi od strony pasażera, by fioletowowłosy mógł usiąść . Po chwili która dla mnie trwała wiecznie . Starszy mężczyzna wsiadł i zamknął za sobą drzwi. Spojrzałem w jego stronę , zobaczyłem tylko grymas na twarzy . Poczekałem aż zapnie pasy .

Ruszając z pobocza poczułem jak Bart kładzie dłoń na moim udzie . Momentalnie zalałem się rumieńcem i odwróciłem twarz tak ,żeby Bart nie widział tego . Tylko chyba coś nie wyszło bo po chwili usłyszałam jak zaczął się śmiać . Jego śmiech był bardzo uroczy . Przynajmniej już się tak bardzo nie zmadował. Chciałem dalej słuchać jak się śmieje , ale zostało to przerwane  przez trzy pędzące auta, których nie widziałem na wyścigu.

Auta były całe czarne nic a nic się nie wyróżniało. Popatrzyłem w stronę barta , którego mina wyrażała ja ich też nie widziałem . Docisnąłem gaz i jechałem prawie za nimi . Już mi nawet ta dłoń nie przeszkadzała aż tak bardzo . Co najdziwniejsze jechali trasą wyścigu .

- Nie wydaje ci się że oni za kimś jadą? - zapytał starszy
- Nwm , może po prostu jadą w ta sama stronę co reszta wyścigu . - Powiedziałem skupiając się na jeździe , żeby w nic nie uderzyć .
- Ty wiesz że uroczo wyglądasz jak masz skupiona minę? - zapytał patrząc w moją stronę
- Bart nie teraz - odpowiedziałem i zauważyłem ,że auta przed nami zaczęły przyspieszać, i pochwali straciłem już ich z oczu . Popatrzyłem w stronę partnera. Zobaczyłem jak nie udolnie próbował ukryć , że jest mu z tego powodu smutno. - No już nie smuć się , dziękuję że uważasz że jestem uroczy ale to ty uroczo wyglądasz jak się rumienisz  -powiedziałem spoglądając to na drogę to na barta .
Zobaczyłem jak uroczo zaczął wyglądać z zarumienionymi policzkami .

Pov.: Trzecia osoba

Bart odwrócił się w stronę szyby i tylko chwilami patrzył w stronę lusterka kierowcy auta . Patrzył z jakim skupieniem on prowadzi pojazd . Popatrzył on w stronę pobocza i zobaczył on zdemolowane auto Speedo .

-Lucas zatrzymaj się ! - powiedział a raczej prawie krzyknął Bart
- Czemu ? - zapytał się Lucas , robiąc to co starszy mu powiedział
- Teraz zawróć  wydaje mi się ,że widziałem zdemolowane auto od Speedo . - powiedział Bart

- Okej - powiedział lucas wracając ta samą drogą co przed chwilą jechali . Faktycznie Bart miał rację , po chwili białowłosy też zobaczył zdemolowane auto . Wyglądało jakby je czołg przygwoździł do ściany . Wjechali na pobocze i zatrzymali się koło auta .

Historia o tym jak zacząłem was nienawidzić?!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz