🕯️Thirdy🕯️

51 4 16
                                    

Will pov.

Zauważyłem że klamka od drzwi się rusza.
Starałem się być spokojny, więc wróciłem do rysowania. Serce mi biło jak oszalałe, ale starałem się jakoś uspokoić.
-Will!- zawołał Mike.
-O, to ty... Hej!- powiedziałem, uspokajając się.
-Masz coś ciekawego?- spytał Mike podchodząc do rysunku.
-Kilka dni temu przysłali mi kota, chyba z laboratorium...
-Hmm... A pokażesz?
-No nie wiem, jest jakaś dziwna. Zaraz przyjdę, jak coś ruszysz to nie daruję!- krzyknąłem głośniej ostatnie zdanie. Zauważyłem mojego nowego kota.
  Nazywała się Mruczka, zdrobniale Mrusia.
Nie była jeszcze dorosła, była kociakiem.
Miała białe futerko, pokryte szarymi oraz jasno berzowymi plamkami. Sierść była średniej długości, ale też dosyć puszysta i miękka. Jej szyję otulała beżowa obroża z jej imieniem i numerem telefonu mojej mamy.
Jej nosek i opuszki były koloru jasnej maliny. Do tego miała wielkie, szaro- granatowe oczy.
Niby wszystko było okej, ale biła od niej dziwna energia...
Podniosłem Mrusię, a ona wlazła mi na ramię niczym papuga na ramieniu pirata.
Wróciłem wolnym krokiem do Mike'a, asekurując przy tym kota, by nie spadł.
-Ej, ona ma lepiej niż ja, w całym naszym związku!- powiedział Mike śmiejąc się.
-Ale ona jest urocza!
-Ja też jestem!- upierał się Mike.
Uśmiechnąłem się radośnie.
-Kocham cię. - powiedziałem przytulając się do chłopaka.
-Ja ciebie też kocham.- powiedział cicho, wtulając mnie w jego klatkę piersiową.
Kiedy Mike wypuścił mnie z uścisku, spojrzeliśmy sobie głęboko w oczy.
Jednak nie było nam dane długo się wpatrywać, bo chwilę później już były zamknięte.
A nasze usta połączone w czułym, słodkim pocałunku. Ten był dłuższy niż inne. Dotknąłem ręką karku Mike'a, a ten objął mnie w tali.
-Mike?- spytałem chwile później, wciąż tkwiąc w tej samej pozycji.
-Tak, Kotku?
-Och, chciałem powiedzieć Michaszku.
-Ale o co ci chodziło?
-No...- zaczerwieniłem się trochę- Bo ja... Dziękuję.

//Koniec, do widzenia!
Skończyłam to, wy też skończyliście, mogę zjeść ostatnią czekoladkę.

Nieważne.
O, być może kiedyś w przyszłości powstanie druga część.

W ogóle mogę skończyć tą książke!
Mogę dać tamten znaczek że już jest zakończone! Jeej!

A, wiecie że specjalnie ten rozdział jest o kotach?
Bo dziś dzień kiteła.

Aha, i to ostatnie moje

🕯️Miłego dnia/nocy!🕯️

Dziękuję - Byler Fanfiction StrangerThingsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz