5

125 7 7
                                    

Pov: Clay

Doszliśmy do stołu. Jeden z chłopaków wstał i rozłożył ręce pokazując, że możemy się przytulić. Naomi wtuliła się w chłopaka. Ja stałem nadal obok Hunter'a nie wiedząc co zrobić. Drugi chłopak również wstał od stołu.

- Clay chodź - powiedział ten co przed chwilą wstał i rozłożył ręce. Wtuliłem się w niego. Pamiętałem, że jak byłem mały to bawiłem się z jakimiś dwoma chłopcami jak bywałem u babci od strony taty. Zawsze mieszkali tam.

- Kto to? - zapytał chłopak który przytulał Naomi.

- Hunter... Mój... Przyjaciel...

- Dzień dobry - powiedział Hunter a chłopak do którego ja się przytulałem zmierzył go wzrokiem.

- Naomi i ten cały Hunter zostańcie z Hiroki'm. Ja idę na chwilę z Clay'em.

- Jasne - Haruki złapał mnie za rękę i wziął na dwór.

- Co ci ten Hunter zrobił? Widzę, że się go boisz.

- On... Nah nie ważne... Ale to prawda że się go boję...

- No dobrze. Chcesz się przejść kawałek?

- Mogę - zaczęliśmy chodzić niedaleko kawiarni.

- Pamiętasz jak miałeś z 8 lat i przyjeżdżałeś do babci i się bawiłeś z nami?

- To byliście wy?!

- Tak, mieszkaliśmy u babci bo tata nie chciał abyście o nas wiedzieli jako, że jesteśmy waszymi braćmi.

- Oh rozumiem. Może wracajmy.

- Dobrze.

Wróciliśmy do kawiarni. Hunter chciał siedzieć obok mnie ale został posadzony obok Hiroki'ego. Ja za to siedziałem pomiędzy Haruki'm a Naomi. Gdy siedziałem i rozmawiałem z braćmi, siostra oparła głowę o moje ramię i zamknęła oczy. Zapytałem czy wszystko okey. Dostałem odpowiedź, że jest tylko zmęczona. Powiedziałem, że chyba będziemy się zbierać do domu. Hiroki i Haruki powiedzieli, że idą z nami. Hunter wstał i poszedł do swojego domu. Wszyscy wstaliśmy i wyszliśmy. Gadałem z Hiroki'm i Haruki'm a Naomi trzymała mnie za rękę i opierała głowę na nim przedramieniu. Gdy tak szliśmy poczułem, że ktoś do mnie napisał. Wyjąłem telefon i poprosiłem abyśmy się na chwilę zatrzymali.

Matka

Wiem, że Hiroki i
Haruki przyjdą za chwilę
do naszego domu więc
specjalnie jestem na mieście.
Jak wychodziłam Max się
obudził i pytał o was. Po-
wiedziałam, że przyjdziecie
zaniedługo. On czeka na was.

Okey, dziękujemy.

- Musimy troszkę przyspieszyć. Max się obudził a nie chce aby sam siedział w domu.

- Mhm - doszliśmy w miarę szybko do domu. Wszedłem jako pierwszy i od razu rzucił mi się w ramiona Max.

- Braciszek!

- Heh, Hey malutki, stęskniłeś się?

- Taaak!

- Max, Hiroki i Haruki są, przywitaj się.

- Kolejni braciszkowie?

- Tak malutki.

- Hey Max tak? - powiedział Hiroki. Idzie ich rozpoznać po tym że Haruki jest wyższy. Hiroki za to jest tym niższym.

Zakochałem się za bardzo... |Dnf|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz