9

86 8 10
                                    

Pov: Clay

Szukałem naszyjników z dwoma imionami. Znalazłem z imieniem Clay i z imieniem George. Wziąłem telefon i napisałem do Nick'a.

Nick 👑

Heey Nick. Kupuję sobie i
Gogy'emu imnienmiki, chcesz
to wezmę i kupię tobie i Karl'owi
to mu dasz jako prezent.

Jezus Clay weź.
Będę cię wielbił strasznie
za to.

Wiem, z tego co pamiętam
szukałeś czegoś bo chciałeś mu
dać ponieważ tobie coś kupił tak?

Tak.

Schowałem telefon do kieszeni. Zacząłem szukać kolejnych dwóch. Znalazłem i poszedłem kupić wszystkie 4. Schowałem je do kieszeni i wyszedłem z sklepu. Poszedłem jeszcze do sklepu z ubraniami i poszukałem tych samych, cienkich i prawie do zgięcia rękawiczek. Znalazłem je i kupiłem ponieważ moje są bardzo zjechane. Poszedłem i stanąłem na dworzu przed galerią.

Słodziak (Gogy) ❤️❤️

George gdzie jesteś?

Właśnie kieruje się do
wyjścia.

Okey, ja czekam na dzworzu.

Wiem bo już cię widzę.

Schowałem telefon i się odwróciłem. George tak jak mówił był już obok mnie. Stwierdziliśmy, że wrócimy do domu Nick'a. Ganialiśmy się po drodze. Po jakimś czasie doszliśmy na miejsce. Weszliśmy do środka. Od razu nas przywitali Nick i Karl. Wziąłem szatyna na bok i podałem mu naszyjniki z imieniem jego i jego chłopaka. Wyjąłem również ten dla mnie i dla Gogy'ego. Nick poszedł dać Karl'owi naszyjnik. Ja za to udałem się do Gogy'ego. Pokazałem brunetowi naszyjniki.

- OMGG CLAAAY DZIĘKUJĘ!

- Chcesz z moim czy z twoim imieniem.

- Z twoim.

- No to bierz.

George wziął i założył. Teraz na jego szyi wisiał naszyjnik z imieniem Clay. Ja również założyłem mój z imieniem George.

*Miesiąc później*

Ja i George załapaliśmy zajebisty kontakt. Aktualnie siedzimy we dwoje na parapecie i gadamy. Okazało się, że Karl również chodzi z nami do szkoły. Niestety Nick jako jedyny chodzi do innej szkoły. Poszedł w kierunku muzyki ponieważ kocha grę na skrzypcach. Ja, George i Karl poszliśmy w kierunku komputerowym itp.

- A tak w ogóle gdzie Karl? - zapytałem.

- Nick ma aktualnie okienko bo nie chodzi na jakieś tam zajęcia i przyszedł pod ną szkołę aby porozmawiać z Karl'em.

- A, chcesz coś do picia?

- Mogę.

- Dobra to chodź ze mną.

Ponieważ siedzieliśmy na parterze a automaty z piciem i jedzeniem są na 1 piętrze to musieliśmy iść na górę. Doszliśmy do automatu z ciepłym piciem. Ja wziąłem czarną kawę a George herbatę. Wraz z napojami wróciliśmy na parter na ten sam parapet. Usiedliśmy i zaczęliśmy pić oraz gadać.

Zakochałem się za bardzo... |Dnf|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz