18

51 6 16
                                    

Pov: Clay

Szybko udałem się do apteki. W między czasie napisałem na Instagramie do dziewczyny która robi torty.
(Rozmowa)

Dzień dobry, czy uda się
zrobić tort na za trzy dni?

Jasne, dla dziecka czy dla
dorosłego?

Dla dorosłego, zaraz opisać
wygląd tortu bo nie potrafię
znaleźć zdjęć.

Dobrze, dziękuję za wytłumaczenie
dla mnie.

Jeśli by się dało to biały z takimi
po bokach jakby kwiatuszkami
no nie wiem jak go się nazywa.
I aby ten jakby krem niebieski
z napisem „happy birthday
George".


Omówiłem wszystko z panią, ona po chwili wiedziała o co mi chodzi. Pożegnałem się i schowałem telefon do kieszeni. Wszedłem do apteki. Kupiłem lek na gorączkę, lek przeciwbólowy, rutinoscorbin jak i witaminę C. Szybko wróciłem do domu, zdjąłem buty, kurtkę i ruszyłem do kuchni. Wziąłem mały talerzyk, na niego położyłem odpowiednie leki jak i do tego trzy ciastka. Wziąłem również szklankę i nalałem do niej wody. Wziąłem naczynia i udałem się do swojego pokoju. Gdy tylko wszedłem George usiadł na łóżku.

- Weź leki i połóż się okey? Przyniosłem ci ciastka więc możesz zjeść sobie w razie czego.

- Mhm... - usiadłem obok bruneta.

- Lek przeciwbólowy tutaj jest więc zaraz głowa przestanie boleć okey?

- Mhm... Zostaniesz...?

- Oczywiście.

George wziął leki i dalej poszedł spać. Nie było mi dane siedzieć przy nim długo bo zawołał mnie Haruki. Udałem się wraz z nim do taty gabinetu. Tam przeszliśmy do ich bazy z mafii. Haruki zamknął za nami drzwi.

- O co chodzi?

- Za tydzień mamy misje. Jeden z najlepszych wziął i nam się strasznie rozchorował. Aktualnie leży w szpitalu. Jako iż nie mamy nikogo innego a jest nas za mało musimy wyszkolić ciebie i musisz iść z nami - powiedział Tata. Nie cieszył go ten fakt, że musi mi to mówić.

- Co...?

- Ja wiem Clay. Jezt tam możliwość zginięcia i tak dalej. Ale uwierz mi jeśli nauczysz się używać broni to dasz radę. Poza tym będziemy my tam.

- Mhm...

*Trzy dni później*

Obudziłem się o godzinie 8:00. Gdy wstawałem z łóżka obudził się i George który czuł się już trochę lepiej. Powiedziałem aby wrócił do spania a sam się ubrałem i zszedłem na dół. Tam już nie spał Hiroki jak i Haruki. Max i Naomi byli w szkole. Dziś akurat był piątek więc szli ostatni dzień. Zjadłem coś na szybko po czym zadzwoniłem do Karl'a.

- Hey Karl, pamiętasz umowę?

- Pamiętam, mam wziąść Gogy'ego z waszego domu do momentu aż mi nie dasz znać.

- Tak jest, idę już obudzić Gogy'ego więc powoli się tam szykuj i tak dalej. A i powiedz aby Nick zebrał dupę i tu przyszedł bo również się tutaj przyda.

Zakochałem się za bardzo... |Dnf|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz