Pov: Clay
- Co miałeś na myśli gdy się obudziłeś i mówiłeś do Max'a? Te słowa „ potrafiłem tak codziennie ".
- Um to... No bywało tak, że mdlałem np. 3 lub 4 dni pod rząd. Najczęściej bywało to wtedy gdy Max spał.
- Clay, jesteś pewien, że wszystko okey?
- Taak. Ostatni raz zemdlałem z jakieś dwa tygodnie temu. Oczywiście nie mówię o dzisiejszej sytuacji. Wszystko w jak najlepszym stanie. Nie martwcie się tak o mnie.
- Jesteś naszym małym bratem. Logiczne, że ja i Hiroki będziemy się martwić.
- Mhm.
*Cztery miesiące później*
Właśnie szedłem do szpitala. Dziś George jest wypisywany. Wszedłem do jego sali. Akurat pielęgnarka ćwiczyła z nim chodzenie. Przez to, że przeleżał cztery miesiące to miał lekkie problemy z chodzeniem oraz staniem. Pielęgniarka stała na jednym końcu sali a on w drugim. Brunet stał przy drzwiach ponieważ akurat tutaj było ustawione łóżko. Chłopak nagle poleciał do tyłu. Złapałem go szybko aby nie upadł na podłogę.
(W taki sposób~ Autorka)
- Widzę, że pana chłopak bardzo dba o pana bezpieczeństwo - powiedziała pielęgniarka do Gogy'ego.
- Zgadzam się.
Pomogłem brunetowi stanąć na prosto. Trzymając go za rękę pomagałem mu iść.
Gdy już mu tu wmiarę wychodziło lekarka weszła z wypisem. Podała mi papiery. Podziękowałem, wziąłem rzeczy Gogy'ego no i nadal trzymając go za rękę wyszliśmy z szpitala. Chłopakiem ktoś musiał się opiekować. Nie jest to dziwne, nadal nie wszystko daje sam radę zrobić. Doszliśmy do mojego domu. Zostawiłem rzeczy bruneta przy wejściu. Wziąłem go na ręce i zaniosłem do mojego pokoju. Chłopak się śmiał i mówił, że mógł spróbować sam wejść.- Mógłbyś spaść i coś sobie zrobić.
- Ale
- Nie ma żadnego ale. Po prostu cię zaniosłem na górę z własnej woli.
Położyłem go na swoim łóżku. Wróciłem na dół, wziąłem jego rzeczy i zaniosłem na górę.
- To i tak nie są wszystkie twoje rzeczy prawda?
- Mhm.
- Dobra, będziesz leżał na moim łóżku. Ja będę spał tutaj u brata. Na szczęście w pokoju u Haruki'ego jest drugie łóżko na którym może spać Hiroki.
- Dziękuję Clay. Jesteś najlepszym przyjacielem.
- Powiesz mi później co jeszcze potrzebujesz dobrze? Wezmę klucze od twojego domu i pójdę po to okey?
- Mhm, ale wiesz, że muszę próbować wstawać?
- Wiem, rozmawiałem z lekarzem. Masz zaczynać wstawać już ale bez przesady. Powiedział, że mogę cię zabrać na podwórko itp. ale tak abyś się bardzo nie przemęczał.
CZYTASZ
Zakochałem się za bardzo... |Dnf|
Teen Fiction17 - letni Clay nie ma wesołego życia. Ani w domu ani w szkole nie dosięga go szczęście. Ma rodzeństwo które kocha ponad życie. W pewnym momencie jego życie gwałtownie się zmieni. Słuchajcie, mam do was prośbę. Jeśli będziecie widzieli jakiś błąd cz...