•So...?•

138 9 17
                                    

Po chwili rozległo się dość głośne pikanie maszyny. Keisuke na początku nie wiedział co się dzieje, ale zobaczył, że... Kiyota się wybudził. Otworzył oczy i pierwsze co zobaczył to jego brata, wpatrującego się w niego jakby ducha zobaczył.

- Kiyota...? - zapytał cicho nie wierząc w to co się stało. Po chwili do sali weszły pielęgniarki wypraszając Keisuke. Nie minęło pół godziny, a pielęgniarki wyszły z sali Kiyoty. Jedna z nich powiedziała Keisuke, że jego brat ma mieć dużo spokoju i odpoczynku. Od razu wszedł do sali brata. Wciąż blady chłopak siedział oparty o poduszkę, podpięty do kroplówki. Jego wyraz twarzy był taki jak zwykle, ale... coś było nie tak. Wydawał się zmartwiony. Keisuke podszedł szybkim krokiem do łóżka brata.

- Keisuke..- zaczął cicho, ale nie skończył bo brat...go przytulił. Kiyota odwzajemnił delikatnie uścisk brata. 

- Nie rób tak więcej idioto..- szepnął. Kiyota nie spodziewał się, że Keisuke będzie się o niego martwić. Parę godzin później przyszli w odwiedziny Mikey, Draken, Chifuyu, Mitsuya i przyszedł też Pehyan. Kiyota poczuł się... no właśnie sam nie wiedział jak. To było po prostu przyjemne, ale coś w środku nie pozwalało mu się tym cieszyć.

                         ++++++

Kiyota wrócił do domu tydzień temu. Całe dnie siedział sam. Schował głowę w poduszkę i już miał zamiar leżeć tak do końca dnia, ale jego telefon zawibrował. Otworzył telefon i zobaczył:

1 wiadomość od: Roszpunka.

Zaśmiał się cicho. Przez te całe zamieszania zapomniał jak ma zapisanego brata w telefonie. Otworzył wiadomość.

Od Roszpunka:  Wyłaź z domu

Do : Co?

Chłopak nie czekał długo na odpowiedź.

Od: No do świątyni chodź.

Do: Nie, i po chuj

Od: No kurwo jebana chodź, ważna sprawa jest.

Do: Mama mnie nie wypuści.

Od: No to wypierdol przez okno.

Do: Kurwa debil.

Od: To odnośnie Kazutory.

Do: To zadzwoń, idioto.

I tak się stało. Nawet nie minęła minuta, a już rozległ się dzwonek. Kiyota westchnął i odebrał.

- No, co jest? - zapytał spokojnie.

- ZAMKNIJ KURWA DUPĘ, MIKEY!! - było to pierwsze co usłyszał. Wiedział, że zapowiada się ciekawa konwersacja.

- Kazutora znowu w Toman! - powiedział radośnie po chwili.

- A czy Kazutora na to się zgodził? Uzgodnił to z wami? - zapytał na co odpowiedź była ciszą.

- Tak też myślałem. Nie wiemy czy on chce wrócić.- dodał.

- Więc ty mu to powiesz. - odparł Keisuke.

- Co - powiedział jakby się przesłyszał.

- Zbieraj się! Jedziemy po ciebie. - dodał i się rozłączył.

- Ja pierdolę. - powiedział do siebie. Zaczął się zastanawiać czy Keisuke na pewno jest od niego starszy mentalnie.


---------------------------------------------------------------------------


//My little sunflower// TOKYO REVENGERS X M!OCOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz