Poszłam spać głodna i totalnie bez humoru
Nie minęło pięć minut a na moim łóżku już siedział Jack
Nie no nie mam ochoty z nim gadać naprawdę
Zaczęłam udawać, że śpię. Daj mi spokój cholerny klaunie
- Śpisz? - nie kuźwa powieki oglądam
- Hallo? - zaczął mnie szturchać przy okazji wbijając mi te swoje pazurska w biodro
- Śpię - nie wytrzymałam w końcu - Idź sobie
Znów mnie zaczął szturchać
- Nie słyszałeś co mówię? - nakryłam się bardziej kołdrą - Zostaw mnie w spokoju
- Jesteśmy przyjaciółmi prawda?
- Nie nie jesteśmy. Nie zamierzam przyjaźnić się z jakimś psycholem
Przycisnął mnie do ściany
- Dusisz mnie przestań
- Jesteśmy przyjaciółmi tak czy nie? Jak powiesz nie zabiję cię
- Dobra jesteśmy - puścił mnie, a ja zaczęłam łapczywie łapać powietrze
- Cukierka?
Wzięłam go z obawy, że mógłby mi coś zrobić, ale gdy nie patrzał po prostu go wyplułam i wyrzuciłam do kosza
- Pyszny - skłamałam
- Cieszę się
Do mojego pokoju wszedł mój pies
Jack chwycił psa i zaczął go ściskać
- Pogięło cię?! - wrzasnęłam - Udusisz go
Puścił go. Na szczęście nic mu się nie stało
- Znudziło mi się to. Pobawimy się?
- W co niby?
- Wymyślmy jakieś śmieszne historyjki
Po dziesięciu minutach Jack prawie płakał ze śmiechu, a ja siedziałam na łóżku modląc się, żeby już sobie poszedł bo strasznie się go bałam
- Co ci boisz się mnie?
- Nie - skłamałam - Wszystko jest w porządku
- Chcesz jeszcze jednego cukierka?
- Nie - odpowiedziałam
- No trudno - wsypał sobie całą garść do ust
Naprawdę modliłam się żeby zniknął bo nie dość że mnie przerażał to jeszcze był mega wkurzający
W końcu noc minęła. Obudziłam się i zeszłam do kuchni
A tam moi rodzice jak zwykle się kłócili. Jakoś nie przypominam sobie, żebym ostatnio ich spotykała nie kłócących. Naprawdę potrafią się pokłócić o wszystko nawet o najmniejszą rzecz
- Możecie przestać? - zapytałam - Już mnie łeb od waszych kłótni boli
Nie odpowiedzieli. W sumie czego ja się niby spodziewałam
Przez parę następnych dni nie mogłam znaleźć mojego psa . Pomyślałam, że może jest w kuchni więc tam poszam, a tam jego truchło leżało i tak śmierdziało, że tragedia
Postanowiłam zrobić z tym porządek zanim rodzice się skapną. Byłam bliska płaczu
- Coś ty zrobił mojemu psu psycholu?! - wydarłam się
- Nudziło mi się
- I postanowiłeś go udusisz?
- No tak. Chcesz cukierka? - zmienił temat
- Wypierdzielaj mi z tymi cukierkami
- Nie lubisz mnie?
- Właśnie udusiłeś mi psa domyśl się
I znów to samo. Jack się wściekł. Jego pazury zaczęły się robić coraz dłuższe. Wybiegłam na dwór i zaczęłam uciekać, ale mnie gonił
Wyszła moja sąsiadka sprawdzić co się dzieje. Wpadłam na nią. Prawie płakałam ze strachu
- Kate co jest? Coś się stało?
- Klaun! On tam jest! - krzyknęłam
- Jaki klaun? Nikogo tu nie widzę
- Chciał mnie zabić. Miał takie okropne pazury musi mi pani uwierzyć proszę
Sąsiadka zaprowadziła mnie do domu. Nie chcę tam iść. Rodzice przecież mnie rozniosą
No i się nie myliłam. Matka stwierdziła, że ma mnie dość i gdzieś pojechała, a ojciec poszedł do baru znów się nachlać pewnie
- Jak tu przyjdę ma być porządek albo tak cię spiorę, że przez tydzień na dupsku nie usiądziesz i przestań gadać o jakimś wymyślonym klaunie bo ludzie zaczynają mówić, że mam nienormalną córkę, której miejsce jest w psychiatryku na zawsze
- Ale ja nie zmyślam naprawdę
Co ja mam zrobić żeby oni mi uwierzyli?
Jack znów się pojawił. Byłam na niego wściekła więc rzuciłam w niego czym popadnie
- Co jest?
- Chcą mnie przez ciebie zamknąć w psychiatryku
- Nie pozwolę na to jesteś moja
Co to do cholery znaczy że jestem jego?
- Będziemy się razem bawić, śmiać i nienawidzić ludzi życzyć im najgorszego. Nikt nigdy nas nie rozdzieli
Co on gada?
Na łeb mu padło?
Chwyciłam nóż, ale znów mi go wytrącił
- Nie radzę bo stanę się jeszcze gorszy
Opadłam na kolana. On mi nigdy nie da spokoju. Jestem w czarnej dziurze. Już nic mi nie pomoże

CZYTASZ
Miłość czy pułapka?
FanfictionKate ma 19 lat i na swoje urodziny dostaje dziwne pudełeczko od nieznajomego Co to może być? Czy Kate jest bezpieczna? Przeczytaj by dowiedzieć się więcej