CZAS NA ROMANTICO MOMENTO
W oddali siedział Jack
- Jack! - wrzasnęłam
Nawet na mnie nie spojrzał. Trudno się dziwić. Znów zamknęłam go w tym pudełku, którego tak bardzo nienawidził
Adrien kopnął mnie prosto w brzuch. Zaczęłam kaszleć krwią
Violet krzyknęła
- Jack - wycharkałam - Przepraszam cię za zamknięcie znów w tym cholernym pudełku wiem że go nienawidzisz. Pozbędziemy się go dobrze? Będziesz wolny. Będziemy razem zabijać dobrze?
- A ja to co niby - prychnęła Violet
- Razem z Violet. Źle cię traktowałam tak naprawdę chyba chciałam po prostu rządzić. Od dzisiaj ja chronię ciebie, a ty mnie. Zgadzasz się?
- Wzruszające - powiedział Adrien i nadepnął mi na rękę
Wrzasnęłam z bólu
- Zostaw ją ty skurwysynie! - Violet próbowała się wydostać, ale byłyśmy za mocno związane
Znów mnie kopnął. Tym razem tak mocno, że straciłam przytomność
Obudziłam się noszona przez kogoś na rękach. W kącie było poszarpane ciało Adriena
- Jack? - otworzyłam oczy
Położył mnie i zaczął płakać
- Myślałem, że cię stracę
Przytuliłam go
- Naprawdę pozbędziemy się pudełka?
Pewnie - powiedziałam Violet żeby go wyrzuciła a ona go cisnęła najdalej jak się dało. Chyba wpadł do wody bo usłyszeliśmy plusk
- Będziemy już zawsze razem ?
- Tak
- Zaraz się porzygam - powiedziała Violet
Zrobiliśmy się obaj czerwoni jak pomidory
Próbowałam wstać ale wszystko mnie bolało
Chyba będziemy musieli tu trochę zostać
- Cukierka?
- A skąd mam wiedzieć że nie są zatrute?
- Spokojnie nie są
- A ty skąd niby to wiesz?
- Uwierz mi nie są
- No dobra niech ci będzie - wzięła go i wsadziła go ust
- No i jak?
- Nawet dobry
- No to się cieszę
Przez te kilka dni polubiłam Violet. Naprawdę fajna z niej dziewczyna
- Pewnie będą nas szukać - powiedziałam
- Kto?
- Policja
- Nie pozwolę im
- Wiem Jack - uśmiechnęłam się do niego
Niedaleko było jeziorko. Postanowiłam razem z Violet z niego skorzystać bo capiłyśmy jak dwa capy. Serio jak by ktoś koło nas stanął to byśmy go zabiły siłą odoru
- Jesteś fajna wiesz - powiedziała Violet kiedy już wyszłyśmy na brzeg - Myślałam, że jesteś strasznie zadufana w sobie, ale jednak nie
- Ty też jesteś bardzo fajna i naprawdę cię lubię
Nagle coś zaszeleściło w krzakach. Już chwyciłam kij, ale na szczęście okazało się, że to tylko głupia wiewiórka
- Cześć mała - przywitałam się z nią
Nie bała się. Dałam jej orzecha. Chwyciła go w łapki i wdrapała się na drzewo
- Lubisz zwierzęta?
- Tak - odpowiedziałam - Uważam, że są lepsze od ludzi
Policja nas nie szukała. Dziwne. Może stwierdzili że nie ma sensu?
Aż do tego dnia. Spałam kiedy obudziła mnie Violet
- Co jest?
- Spadamy. Policja
Jack wziął mnie na ręce
- Ja już mogę chodzić nie musisz mnie nosić
- Stać bo będę strzelał - wrzasnął policjant
Zostałam położona na ziemi
- Zaraz wracam
Kiedy zobaczyli Jacka zaczęli wrzeszczeć jeden głośniej od drugiego
Trochę to zajęło ale zabił wszystkich
Usiadł koło mnie i cały we krwi podał mi cukierka
- Załatwiłem ich dla ciebie
- Jesteście obrzydliwi - Violet przechadzała się wszędzie - Ale rzeźnia ja pierniczę
To była dosłownie rzeźnia. Wszędzie walały się części ciała. Były dosłownie wszędzie
- Będziemy niepokonani . Każdy o nas będzie mówił - klasnęła w dłonie - Każdy się nas będzie bał. Nikt nam nie podskoczy. Czy to nie cudowne?
- Masz rację - powiedziałam - Będziemy siać postrach. Co ty na to Jack?
- Ja jestem jak najbardziej na tak
Spojrzałam na te wszystkie ciała i poczułam satysfakcję jakiej jeszcze nigdy nie czułam potem przyszło przerażenie bo zdałam sobie sprawę jak bardzo wszyscy mają bardzo przejebane
- No to nie żyjemy. Właśnie zabiliśmy policjantów. Koniec z nami
- Nic nam nie będzie - powiedziała Violet - boją się nas. Będzie dobrze
- Przejebane mamy
- Kate - wrzasnęła - Uspokój się - Jack weź coś zrób błagam cię
Lecz on nic nie zrobił tylko podszedł do mnie i mnie pocałował
- Proszę nie odtrącaj mnie drugi raz bo tego nie wytrzymam
- Nie odtrącę
Violet zaś zaczęła udawać, że wymiotuje

CZYTASZ
Miłość czy pułapka?
FanficKate ma 19 lat i na swoje urodziny dostaje dziwne pudełeczko od nieznajomego Co to może być? Czy Kate jest bezpieczna? Przeczytaj by dowiedzieć się więcej