Rozdział 11

5 0 0
                                    


Przez parę następnych dni Jack bał się, że nagle jakimś magicznym sposobem wyjmę zza pleców pudełko i znów go zamknę

- Jack - chwyciłam go za ramię - Nie mam pudełka naprawdę nigdzie go nie przemyciłam spokojnie

- Na pewno

- Na prawdę go nie mam. Nie wierzysz mi?

- Wierze

Nagle Violet zaczęło burczeć w brzuchu

- Jestem głodna - jęknęła

- No w sumie ja też - odpowiedziałam

- No to co robimy?

- Zostańcie tu ja pójdę po żarcie - powiedziałam i zaciągnęłam mocno kaptur żeby nikt mnie nie rozpoznał

- Idziemy z tobą

- Nie ma mowy! Zostajecie

Po chwili wróciłam z żarciem

- Proszę do wyboru do koloru

- Wow ile żarcia - powiedziała Violet

Tak  się obżarliśmy, że przez parę godzin dosłownie nie mogliśmy się ruszać

- Ale ja się nażarłam - powiedziała Violet i nagle sobie beknęła

Ale dosłownie tak głośno, że myślałam, że dosłownie lawina zaraz zejdzie

- Violet

- No co?

- Jesteś świnią

- No przepraszam przez przypadek. Serio jak zjem jeszcze coś to zwymiotuje. To sto razy lepsze niż żarcie w więzieniu. Tak dosłownie dawali jakieś papki, które nawet jedzenia nie przypominały - skrzywiła się na samą myśl

- Cieszę się

Spałam kiedy Violet postanowiła, że zacznie chrapać. Ja pierdolę zgłupieje tu

Dosłownie jak traktor. W sumie to nawet gorzej niż traktor

- Violet - zaczęłam ją szturchać - Obudź się do cholery

- Mamo nie chcę dzisiaj iść do szkoły - zaczęła mamrotać

Nie jestem twoją mamą do chuja weź się obudź

Zaczęłam ją szarpać jeszcze mocniej

- Co jest? - obudziła się tak gwałtownie, że myślałam, że dosłownie zaraz zawału dostane

- Możesz tak nie chrapać?

- No przecież nie chrapię

- Chrapiesz i to strasznie

- Mówię przecież, że kurwa nie chrapię - podniosła głos

- Dobra weź już skończ pierdolić idź spać i nie chrap do chuja bo cię stąd wyjebie na ten deszcz

- Ale ty miła - burknęła i poszła spać

Teraz nie chrapała. Nareszcie

Tym razem obudził mnie Jack, który pchał ręce pod moją bluzkę. Postanowiłam mu pomóc i go naprowadziłam

Po chwili zaczął też pchać ręce tam na dół więc zrobiłam mu lepszy dostęp

Z moich ust wydobył się niekontrolowany jęk. Bałam się, że obudzę Violet, ale ona spała jak zabita

W końcu nie wytrzymałam i siadłam na niego okrakiem

- Możesz przestać mnie wkurwiać? Pożałujesz zaraz ja nie żartuje

- Czekam na to

Ach tak? No dobra mi dwa razy powtarzać nie trzeba

Zrobiliśmy to. Naprawdę starałam się być cicho, ale czasami mi nie wychodziło

Po wszystkim wtuliłam się w niego i kiedy poczułam, że zasnął ja też zasnęłam

Obudziło mnie słońce napierdalające mi prosto w twarz

Nad nami wisiała Violet

- Wiecie co? Nawet nie chcę wiedzieć, co wyście kurwa odpierdalali, ale powiem jedno jesteście  zdrowo popierdoleni

Wstała i nagle jak nie wzięła się nie przewróciła

- Co ty chodzić nie umiesz?

- Noga mi zdrętwiała

- Tak się tłumacz

Nagle zauważyłam, że nie ma naszych rzeczy. No kurwa. Ktoś je zajebał jak spaliśmy

Zaczęliśmy ich szukać, ale nigdzie ich nie było

Nagle zobaczyłam małego chłopczyka. Był przerażony

Próbowałam go złapać, bo jeszcze skurczybyk powie, że nas widział, a pewnie nie tylko policja nas szuka

W końcu go złapałam

- No i co my z nim zrobimy? - zapytała Violet - Zabijemy go?

- A jak myślisz?

- No dobra daj nóż - powiedziała i podeszła do niego

Patrzał na nią błagalnym wzrokiem i zaczął się szarpać

- No zabij go do cholery - powiedziałam

Violet się z nim szarpała

- Ja pierdziele dawaj ten nóż - powiedziałam i sama to zrobiłam. Po chwili chłopiec już nie żył

W końcu znaleźliśmy swoje rzeczy. Okazało się, że ten mały je zapierniczył

A to skurwysyn mały no

Nagle Violet wpadła w pułapkę 

- Aua moja noga - jęknęła

Powiedziałam Jackowi, żeby zaniósł ją w bezpieczne miejsce

- Boli - syknęła

- Wiem - zrobiłam co mogłam

- Jesteś w stanie chodzić?

- Chyba nie za bardzo - powiedziała

- Pomogę ci

- Dzięki

Widziałam, że z każdym krokiem bolało ją jeszcze bardziej no, ale nie możemy zostawać w jednym miejscu zbyt długo bo nas znajdą


To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Oct 19 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Miłość czy pułapka?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz