third rose

168 37 9
                                    

     Dochodziła druga w nocy. Sophie obudziła się z ogromnym bólem głowy. Ostatkiem sił udała się do kuchni i wypiła leki przeciwbólowe. Wróciła do łóżka, ale przez dłuższy czas nie mogła zasnąć. Postanowiła, że napisze krótką wiadomość do Ashtona. Dziewczyna miała nadzieję, że chłopak tak, jak zawsze ma wyciszony telefon i nie obudzi się. Gdy przez kilkanaście następnych minut nie dostała odpowiedzi, upewniła się w swoim przekonaniu. Po upływie kolejnych minut, podczas których Sophie przekręcała się z boku na bok, w końcu zasnęła.
 

   Następnego dnia Sophie odwiedził Josh, jej przyjaciel. Spędzili wspólnie czas na oglądaniu ich ulubionych komedii i jedzeniu pysznych czekoladowych ciasteczek zrobionych według przepisu chłopaka. 
     Dziewczyna doskonale pamiętała, jak bardzo zazdrosny był Ashton, gdy dowiedział się o brunecie. Wtedy jeszcze ta dwójka nie była parą. Blondyn przestał być wrogo nastawiony do Josh'a po tym, gdy dowiedział się, że jest on gejem. Na początku Ashton był lekko przerażony, że coś mu grozi z jego strony, ale na szczęście wszystko sobie wyjaśnili. Po tym wszystkim chłopcy zostali dobrymi kolegami.
Gdy Sophie przypomniała sobie o tym wszystkim, zaczęła się niekontrolowanie śmiać, zbywając pytające spojrzenia przyjaciela.

Kochana Sophie.

     To już drugi list, który piszę tego dnia. Dopadła mnie bezsenność. Mimo że jestem bardzo zmęczony, gdy zamykam oczy, nie mogę zasnąć. Przed oczami mam Twoją roześmianą twarz. Przywołuję wszystkie szczęśliwe wspomnienia z Tobą. To sprawia, że czuję się lepiej. Takie noce jak ta, uświadamiają mi, jak wiele dobrego spotkało mnie dzięki Tobie. Zaczynając od pierwszej lepszej sprawy – rzucenie palenia. Niby prosta rzecz, a doskonale wiesz jakie to było ciężkie. Dlatego dziękuję Ci, że nie zostawiłaś mnie, gdy byłem taki nerwowy. Odciągałaś mnie od myśli o paleniu i dzięki Tobie przeszedłem przez to wszystko. Teraz jestem zdrowszym człowiekiem.
     Pomogłaś mi się ustatkować i zaznać szczęścia u twojego boku. Jeszcze pół roku temu nawet nie pomyślałem, że mogę poznać kogoś tak cudownego i zamieszkać z nim. Cieszę się, że wszystko tak się potoczyło i że dotarłem tak daleko.

See you brought out best of me
A part of me I've never seen
You took my soul and wiped it clean
Our love was made for movie screens. *

     Dobrze wiesz, że wiąże z Tobą swoją przyszłość. Nigdy nie byłem zwolennikiem stałych związków, a teraz pragnę wziąć z Tobą ślub i mieć  dzieci. Mam nadzieję, że za te kilkanaście lat, będziemy się kochać równie mocno, jak teraz, a może nawet bardziej.
Nie wiedziałem, że mogę stać się takim pieprzonym romantykiem, a tu proszę.
     Dziękuję Ci za wszystko, kochanie. Mam nadzieję, że nigdy mnie nie zostawisz, bo w głębi duszy marzę o tym, byśmy żyli długo i szczęśliwie. Razem. W końcu samemu idzie się szybciej, jednak we dwójkę dotrze się dalej. Wierzę, że my jako para, możemy osiągnąć wszystko to, czego chcemy.

Wracaj szybko do zdrowia, księżniczko.
I love you so much.

* fragment piosenki Kodaline "All I want". Warto poświęcić kilka minut i posłuchać :')

Rozdział dedykuję Nalthe z jednego bardzo ważnego powodu. Dziękuję Ci za pokazanie mi wszystkich błędów (znaczną większość już poprawiłam) i mam nadzieję, że będzie ich coraz mniej. 

Dziękuję wam za wszystkie komentarze ❤

Życzę miłej niedzieli i powodzenia w szkole w następnym tygodniu! 

Ps. Przepraszam że ten rozdział taki nudny i nijaki...

✔ white roses  •  ashton irwinOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz