𝑪𝒉𝒂𝒑𝒕𝒆𝒓 𝒐𝒏𝒆// (𝑱𝒖𝒛̇ 𝒏𝒊𝒆 𝑴𝒂𝒅) 𝑴𝒂𝒙

95 7 11
                                    


- Shira wstawaj! Czas do szkoły.- Moja mama wtargnęła do mojego pokoju i zaczęła odsłaniać żaluzje.

- Jeszcze pięć minut!- Jęknęłam i zakryłam twarz poduszką.

- Nie ma mowy, wstajesz teraz! Chyba nie chcesz się spóźnić w pierwszy dzień szkoły. To byłby wstyd. Po za tym musisz jeszcze odebrać plan lekcji i szafkę.

- No już dobrze!- Wstałam leniwie z łóżka, założyłam okulary i poszłam do łazienki, aby się umyć i naszykować.

Ubrałam się w szerokie spodnie, jakąś koszulkę, o której istnieniu przypomniałam sobie dopiero jak się pakowałam do przeprowadzki, oraz czarną bluzę z grafiką zespołu DIO. Gdy już byłam naszykowana złapałam za plecak i spakowałam do niego piórnik, książki i jakieś przypadkowe rzeczy, po czym zawiesiłam go na ramieniu. Chwyciłam Walkman'a i zbiegłam na dół. Ubrałam buty, złapałam deskę aby wyjść z domu, jednak zanim zdążyłam otworzyć drzwi moja mama mnie zatrzymała.

- A śniadanie?- Zapytała, w między czasie krzątając się po kuchni jak miała w zwyczaju. Ojca nie było, bo z rana pojechał do pracy.

- Nie mam czasu! Zjem coś w szkole! Pa mamo, kocham cię!- Wybiegłam z domu i pojechałam w stronę Hawkins High School.

Kocham jeździć na deskorolce. Dbam o nią bardziej niż o siebie. Jazda na tym kawałku drewna od zawsze sprawiała mi przyjemność, a jeszcze więcej frajdy sprawiał mi każdy wykonany trik na skateparku. Poniekąd to był mój drugi dom.

♫♫♫

Byłam już niedaleko szkoły, podróż była całkiem spokojna, do czasu... Do czasu, aż na parkingu zza jednego z samochodów nie wyskoczyła mi jakaś dziewczyna na deskorolce, i na siebie nie wpadłyśmy. Upadłam na asfalt, przy tym uderzając się mocno w plecy, a ona upadła na mnie. Wkurzyłam się w pierwszej chwili, bo myślałam, że uszkodziłam sobie kręgosłup, co na szczęście okazało się być tylko moim domysłem. Miałam ochotę tylko stamtąd uciec i się schować w lesie. Pierwsze kilkanaście sekund w szkole i już wtopa.

- Uważaj jak jeździsz!- Warknęłam, będąc dalej przygnieciona przez dziewczynę. Tak Shira, napewno sobie znajdziesz przyjaciół z takim nastawieniem do każdego.

- Boże przepraszam! Nie zauważyłam cię, nic ci nie stało?- Rudowłosa podniosła się pomogła mi wstać. Była mniej więcej w moim wieku. Miała rude, falowane włosy sięgające do łopatek, niebieskie oczy, oraz miękkie rysy twarzy. Była ubrana całkiem podobnie do mnie, i oczywiście w ręce trzymała swoją deskę.

- Chyba jestem cała, ale następnym razem uważaj na innych jak jedziesz.- Zaczęłam szukać wzrokiem mojego Walkman'a.

- Chyba tego szukasz.- Ruda podała mi na wpół złamane słuchawki, i zmiażdżoną resztę.

- No i po muzyce.

- Przepraszam cię jeszcze raz, obiecuję że oddam ci za te słuchawki.

- Spokojnie, nie trzeba. W ramach wynagrodzenia mi tego możesz pomóc mi znaleść gabinet dyrektora.

- Nie ma problemu, a tak w ogóle to jestem Max.- Dziewczyna podała mi rękę.

- Shira.- Podałyśmy uścisnęłam jej dłoń po czym zaczęłyśmy iść w stronę budynku.- Chodzisz może do pierwszej klasy?

- Tak, czyli wychodzi na to że będziemy na siebie skazane?- Dziewczyna się zaśmiała, a ja do niej dołączyłam.- Zauważyłam, że słuchałaś Kate Bush, kocham jej słuchać.

𝑀𝑦 𝑙𝑖𝑡𝑡𝑙𝑒 𝑝𝑟𝑒𝑡𝑡𝑦 𝑠𝑡𝑎𝑟//𝑀𝑎𝑥 𝑀𝑎𝑦𝑓𝑖𝑒𝑙𝑑//Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz